Muhad, nie zgrywaj się. Dobrze wiesz, że rośliny trujące mają jednocześnie właściwości leczenicze i są powszechnie używane w medycynie.
Powszechnie używanie zgodnie z widzi mi się koncernów farmaceutycznych i wiemy dlaczego.
Glistnik jaskółcze ziele nie jest żadnym wyjątkiem. W każdej aptece są dostępne lekarstwa na bazie glistnika, a niektóre z nich są stosowane przy nowotworach. Nie wierzę, żeby Twoja antynaukowa paranoja zaślepiła Cię tak bardzo, że tego nie zauważasz.
Sraty pierdaty kapusta nie graty... są to modykifkowane chemicznie produkty z naturą nie mając nic wspólnego.
Ja piszę tu o używaniu jaskółczego ziela w formie naturalnej, która jest nietknięta przez produkcję masową.
Nie jeden lekarz Ci powie, że nie powinno się pic suszonych liści tego ziela, ponieważ jest tak niebezpieczny, że może zabic. Owszem, jest, ale jeśli dawkuje się w nieodpowiedni sposób. Ja piję codziennie i nic mi nie jest i jestem żywym dowodem na to, że można je zażywac, więc nie wyjeżdżaj mi tu z ślepotą, bo jeśli ktoś jest ślepy, to spójrz w lustro Panie lewicowy...
Zaś co do fluoru i innych mikroelementów, to oczywistą rzeczą jest, że nadmiar szkodzi, choć autor artykułu zdecydowanie przesadził wplatając w to teorię spiskową.
pfffff.... hahaha
Muhad nie rozumiesz o co mi chodzi. Chodzi o naturalne przystosowanie człowieka do środowiska, a nie celowe podtruwanie; czyli wraz z zmieniającymi się warunkami życiowymi(chodzi mi o chociażby zanieczyszczenie powietrza,wody,środków spożywczych) zmienia się organizm człowieka, jest odporniejszy na choroby itd... Wracając do fluoru i aspartamu to nie róbmy z tego kolejnej teorii spiskowej. Obydwa związki są opłacalne, jeśli ktoś by je zechciał wycofać to wysoko postawieni ludzie straciliby zbyt dużo pieniędzy. Tak naprawde chodzi o kase a nie Iluminatów, Annunaków albo NWO, nie można wszystkiego podciągać pod spisek, proszę....
Kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Ludzki organizm nie będzie wstanie przezwyciężyc chocby raka, ponieważ komórka rakowa jest niezniszczalna i może Cię zabic albo przedłużyc Ci życie... Ostatnio czytałem na ten temat i jest to pionierskie myślenie na temat tej choroby, która nota bene w ciągu dekady będzie najbardziej śmiertelną chorobą na świecie. Jakoś na raka mało kto potrafi się uodpornic. Wirusy będą mutowały i będą groźniejsze.
Ewolucja w takim kierunku nie jest korzystna dla człowieka, dodając jeszcze do tego modyfikowane żarcie, picie, lekarstwa, ponieważ niszczy w nas to, co najlepsze - czyli umysł i ciało. Będziemy tępym społeczeństwem i do tego bardzo schorowanym. Spójrz na USA...masz na to dowód.
No i właśnie tu jest problem. Powinniśmy hodować własne ekologiczne żarcie w sterylnych warunkach. Ew. przeprowadzać we własnym laboratorium kompleksowe badania.
Bez przesady...wystarczy nie korzystac z marketów i stawiac na produkty od rolników (wybierając mniejsze zło).
Kto ma swój ogródek, ten wie że nie ma nic lepszego niż swoje własne.
Czy ja wiem, czy trują ? Nie ma leku bez skutków ubocznych, nie ma szczepionki bez skutków ubocznych, nie ma ziół bez skutków ubocznych. Ja akceptuje to i chodzę do lekarza, gdy jestem chory. Większość ludzi także.
To nie są skutki, to jest celowe działanie tych produktów. Dlatego już od kilku lat nie chodzę do lekarza i nic mi nie jest. Straszne grypsko leczę w ciągu 5 dni za pomocą miodu, czosnku i takich tam. Dodaję do tego przekonanie (jakim dla Ciebie jest oczywistym przekonaniem o kolorze nieba), które wzmacnia moją wiarę w moje zdrowie. To działa !
Czy zawsze wszystko jest czarne lub białe ? Nie.
Wystarczy to, co widzę...i niestety ten świat różowy nie jest.
Już to kiedyś pisałem na tym forum i to powtórzę. Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną zależy to od dawki - stąd jaskółcze ziele. Liczysz na to, że to ultra czyste i naturalne ? Skąd wiesz jakie substancje odkładają się w Twoim organiźmie ?
Ja odczuwam dobre skutki, więc mało mnie to obchodzi. Działa? Działa, więc ja problemu nie widzę.
Chcesz, to się truj ...wolna wola.
Absolutnie nie jestem przeciwnikiem ziół. Po prostu nakłaniam do dystansu do tych spraw.
Po jaką cholerę dystans? Natura dała nam wszystko, więc wolę dystans wobec tego, co dają nam korporacje.
Sory...
Co do energii o której tyle się mówi - to już jest kwestia wiary. Może pewnego dnia fizyka ją dostrzeże, a może nie.
Z tego co mi wiadomo, to fizyce jest pojęcie, które mówi o tym, że wszystko jest energią.
Co do kryształu. Z twojego posta wynika, że po części przyznajesz, że kryształ raczej nie oczyści wody z naturalnego nadmiaru fluoru, czy raczej fluorków, uranu i innych świństw typu bakterie ?
Oczyści...
Dzięki tym głównym nurtom, z których gówno można się dowiedzieć, możemy teraz rozmawiać.
No tak... całowac ich po rękach będę za to. Jeśli znajdę się w szpitalu na raka za 10 lat, to normalnie pójdę im jeszcze za to podziękowac... bo dali mi kurde telewizję w zamian...
Poczytaj się trochę... <masakra>
Asieńka: A czasami wprost przeciwnie - naturalne produkty są bardziej szkodliwe, bo oprócz witamin, minerałów itd. zawierają szkodliwe i zbędne substancje.
Podaj mi przykład.