16 odpowiedzi w tym temacie

[ksiezniczka]

Chciałabym się dowiedzieć czy ktoś z Was ma podobne doświadczenia albo wie co to może być.

Otóż, gdy tylko wchodzę do kuchni i stoję plecami/bokiem do drzwi (a raczej ich obramowania) czuję się bardzo dziwnie. Nie potrafię tego dokładnie opisać, ale jest to coś pomiędzy czyjąś obecnością/przechodzącym dreszczem/ włączaniem telewizora- wiecie pewnie o co mi chodzi. Pytałam się mojej mamy czy czuje czyjąś obecność w kuchni, ale ona mówi, że nie. Np. dzisiaj gdy stałam bokiem do wejścia poczułam to, odwróciłam się odruchowo (za każdym razem tak robię), oczywiście nic nie było, z powrotem odwróciłam się od drzwi i znów to samo. Jakby ktoś wchodził, ale jednocześnie taki dźwięk jak przy włączaniu tv, spowolnienie?. To nawet nie dźwięk, tylko taki moment.
Co o tym myślicie? Zastanawiam się czy nie jest to związane np. z jakimś punktem przecięcia się energii, żył wodnych? Mieszkam na 1 piętrze. Dodam, że przy innych drzwiach tak nie mam. I to nie jest odczucie niepokoju związane z tym, że mam drzwi za plecami. To coś innego.

Z góry dziękuję za opinie i pozdrawiam.

[Darkan]

ja mam to samo kiedy wychodzę po schodach na piętro (mieszkam w domu, nie w bloku). ta moja klatka shodowa jest wąska i dość 'długa' i jak idę po schodach to czuję jakby ktoś za mną szedł. brrrrr.... raz się szybko odwróciłem i chciałem 'tego kogoś' walnąć i tak mocno przywaliłem w ścianę że przez tydzien nie moglem ruszyc reka
nie wiem dlaczego to się tak dzieje ze czuje czyjąś obecność za plecami, nigdy nikt mnie nie przesladował ani nic, mam tak z tymi schodami odkąd pamiętam

[ksiezniczka]

ja mam to samo kiedy wychodzę po schodach na piętro (mieszkam w domu, nie w bloku). ta moja klatka shodowa jest wąska i dość 'długa' i jak idę po schodach to czuję jakby ktoś za mną szedł. brrrrr.... raz się szybko odwróciłem i chciałem 'tego kogoś' walnąć i tak mocno przywaliłem w ścianę że przez tydzien nie moglem ruszyc reka
nie wiem dlaczego to się tak dzieje ze czuje czyjąś obecność za plecami, nigdy nikt mnie nie przesladował ani nic, mam tak z tymi schodami odkąd pamiętam

Ale tylko w tym jednym miejscu? Czy na innych schodach też? Bo ja mam tylko i wyłącznie u mnie w kuchni i też mnie nigdy nikt nie prześladował. Dziwny ten świat..

[bianka]

Ja sobie kiedyś wkręciłam,że pod wanną coś jest. I nie pytajcie mnie co,bo wiemy wszyscy,łącznie ze mną,że tam nic nie ma. Po prostu taki wkręt.

Zawsze jak myje zęby,twarz (stojąc ze stopami blisko dziury od wanny) to mam takie dziwne uczucie (nie wiem jak to opisać,ale jest to nieprzyjemne i zaczynam się spieszyć z wykonywaną czynnością). Nie lubię tego uczucia.

Tylko ja wiem co to jest. Myślę,że jakas odmiana nerwicy (może natręctw?). Na całe szczęście innych objawów nie mam. W sumie to za bardzo mi to nie przeszkadza i nie robię z tego problemu,bo znam siebie i swoją skłonność do samonakręcania. Zaakceptowałam to jako część mojej "urody" i tyle.

Szczerze mówiąc wiem co jest temu winne... horrory,których nie umiem sobie odmówić i Paranormalne.pl oczywiście

[zulugula]

tylko i wyłącznie jest wkręt naszego umysłu.Nasz umysł jest pamiętliwy i wychodzą z tego takie niby "fobie"

[ksiezniczka]

tylko i wyłącznie jest wkręt naszego umysłu.Nasz umysł jest pamiętliwy i wychodzą z tego takie niby "fobie"

Ale wiesz, ja się nigdy kuchni nie bałam. No chyba, że moja siostra coś gotowała Jeszcze dzisiaj to "sprawdziłam", stałam plecami do drzwi mojego pokoju i gdy mój tata wszedł poczułam to samo co w kuchni, gdy nikt nie wchodzi Dziwne.

[Hagen]

zulugula dobrze mówi, ja miałem takie fobie jak byłem mały i musiałem spać przy oświeconym świetle, a teraz odczucie obecności kogoś lub obserwowania mnie , mam tylko podczas wchodzenia w stan LD (tzw. w tym etapie paraliżu ciała z pełną świadomością) a to tylko wynika z tego, że masz zamknięte oczy i ruszyć się nie możesz, a masz pewną świadomość , i tylko możesz nasłuchiwać co się dzieję wokół ciebie, ale tak ma raczej każdy kto umie wejść w stan LD

[bianka]

To nie chodzi o to,że się boisz. Chodzi o to,że się na tym SKUPIASZ i to do tego stopnia,że założyłaś temat na forum!!! Czy to nie wystarczający dowód,że sobie wkręciłaś to uczucie. Teraz umysł je odtwarza za każdym razem gdy tam się znajdziesz. Podejdź do tego "na luzie" i jak tam będziesz,wytłumacz sobie,ze to taki TRIK umysłu. Nasz mózg jest niepojęty i niezbadany,a żyjemy w bardzo nerwowych czasach,mnóstwo stresów,napięć. Z przemęczenia pojawiają się liczne fobie,lęki i takie zwykłe wkręty jak u Ciebie :-) Każdy jakieś ma!

Pozdrawiam Cię serdecznie

[Latam Nad Miastem]

też mam takie uczucie gdy wchodzę do kuchni. to okropne. w domu mam też kilka innych takich miejsc.

[Wujek Mechanik]

Tak tak tez tak mam. Dowiadywalem sie u zylologa ale mnie odeslali ze to nie jest refundowane z NFZ'u. No ale znalazlem w koncu takiego milego pana, Wladymir sie nazywal znawca wielki energii i on mi majstrowal majstrowal pol dnia kolo domu. Dowiedzialem sie wielu ciekawych rzeczy no naprzyklad ze moge se w salonie postawic studnie z woda zdrowa wielce. No jana sprawa ze tak zrobilem bo zdrowie to ja na pierwszym miejscu stawiam, zawsze. No i musze powiedziec a wlasciwie to chce ze teraz mam no wspaniala wode z tej studni normalnie miodek na serce.

Tak wiec polecam jak Ci sie zyly krzyrzuja w kuchni to napisz na moje GG to ci numer do pana Wladymira podam i ci dobra studnie tam wymuruje bo on i murowac potrafi to dobry specjalista.

[Morningstar]

Ja mam takie dziwne uczucie, Gdy śpie, to nie wystawiam nóg, rąk po za łóżko bo jak byłem mały to się bałem że coś mi coś odgryzie ha, i tak zostało aż po dziś ;D, mam też taką że nigdy nie śpie z odkrytą szyją, co do tej klatki schodowej też mam takie fobie, że idę sam, ale mam wrażenie że jednak coś idzie za mną i tylko czeka by na mnie wskoczyć albo coś, to wszystko z dzieciństwa

[paweljanek]

Ja też sobie wmówiłem jak byłem młodszy, że ktoś leży pod łóżkiem i cały czas czuję czyjąś obecność.

[Pomaranczka]

Jedyna rzecz jaka mnie prześladuje w moim domu to lustro w przedpokoju. Żeby wejśc do synka do pokoju musze mijać to lustro. Oczywiście w dzień jest luzik, ale w nocy panicznie boje się tego lustra mijać, jedyne co mnie podtrzymuje na duchu żeby wejść do pokoju to to, że śpi tam mój synek i że muszę sprawdzić czy np. się cały nie zakrył kołdrą, lub czy w ogóle jest przykryty, w innym przypadku odpuściłabym sobie.

[ciemność]

Jest na to rada, zdejmij lustro.

[Pomaranczka]

No tylko niebardzo gdzie mam je powiesić w innym miejscu bo takiego nie ma No a lustro musi raczej być.