Pazuzu, ekhm.. Chyba nie powinieneś znowu zabierać się za temat OOBE. Przebrnąłem przez wszystkie 14 stron tamtego tematu i powiem, że chyba tylko zmarnowałem czas. Proponowałeś próby z jakimś napisem na ścianie i żeby ktoś to odczytał. Kompletnie bez sensu eksperyment. Dlaczego? Bo już były podobne eksperymenty, które i tak nie sprawdzają autentyczności zjawiska OOBE.
Ponoć składamy się z różnych ciał m.in. fizyczne, astralne itd. Ciała fizycznego używamy w świecie fizycznym, a astralnego w astralnym, więc sprawdzanie jakiegoś napisu na ścianie w jakimś pokoju jest bezcelowe. Robert Monroe w swojej książce "Podróże poza ciałem" opisuje wyjścia z ciała, w których to trafiał do świata fizycznego lub do jakiejś kopii świata fizycznego, która różniła się szczegółami typu: przedmioty w innych miejsach, kolory inne itp. Więc odczytanie napisu to tak na prawdę bardzo ciężka sprawa. Jeśli ktoś mówi, że odwiedza różne miejsca to prawdopodobnie trafia właśnie do takiej kopii świata fizycznego lub do własnego wyobrażenia tego miejsca. Jest tak ponieważ za pomocą ciała astralnego eksploruje się świat astralny, a nie inaczej.
Wracając do tematu.
Lot do jakiegoś miejsca chyba nie zadziała, bo jak wcześniej wspomniałem, można trafić do własnego wyobrażenia tego miejsca i się tam nikogo nie spotka. Bardziej prawdopodobne byłoby spotkanie gdyby kierowało się do jakiejś osoby, najlepiej znanej. Myśli się wtedy o jej cechach charakteru i powinno się znaleźć gdzieś w pobliżu tej osoby, a może akurat będzie się ona znajdować w astralu

przepis na spotkanie gotowy
Cały tekst niestety opiera się jedynie na mojej wiedzy teoretycznej, wiedzę praktyczną nadal staram się zdobyć