9 odpowiedzi w tym temacie

[5eba]

Eksperci z USA zamierzają zbudować komputer, który będzie naśladował działanie mózgu. Projekt zamówiony jest przez amerykański rząd, ma go zrealizować firma IBM. - Chcemy imitować niektóre funkcje umysłu, takie jak emocje, czucie czy postrzeganie. Jednocześnie zbudujemy sieć bilionów czujników, by odtworzyć zmysły, np. wzrok, dotyk, słuch i smak. Dzięki temu powstanie tzw. globalny mózg, który będzie mógł przetwarzać olbrzymie ilości danych - mówi Dharmendra Modha z IBM.



Nowy system ma mieć takie umiejętności jak mózg kota, będzie miał zatem własną pamięć oraz zdolność podejmowania decyzji czy rozwiązywania problemów.

źródło wp.pl

[Vaherem]

Dobrze, dobrze, ale po co takie wielkie litery?

IBM, hyhy. Skończy się jak w Golemie XIV Lema, zobaczycie

[Retired]

No bez przesady. Przynajmniej nie od razu. Wątpię, by za pierwszym podejściem zbudowano komputer uważający się za... właśnie, czy on miał samoświadomość? Czy był to tylko fragment jego kodu? W każdym bądź razie... Pisze o naśladowaniu mózgu, nie - jak w Golemie XIV - o stworzeniu stratega doskonałego. IQ tego komputera będzie plasowało sie w granicach 20-30

[Mr. Mojo Risin']

Pamiętacie, co zrobił Wielki Kot, któremu dano moc i władzę w show Monthy'ego Pytona? Lepiej z tym uważać.

[KriSSnt]

Oj przesadzacie z tymi strasznymi wizjami

Na pewno KIEDYŚ powstanie komputer posiadający świadomość taką, lub w wiekszym stopniu taką jak człowiek, będzie w jakiś tam sposób myślał, czuł.
Ludzie od samego początku opierają swoje wynalazki na przyrodzie i stopniowo są w stanie odtwarzać kolejne coraz bardziej skomplikowane jej elementy. Dlaczego w końcu nie mieli by stworzyć elektronicznej repliki mózgu właśnie?

Jednak komputer to raz, ale by mógł coś zdziałać i obrócić się przeciwko ludziom (hehe) musi mieć do tego jakieś możliwości. Jeśli by znajdował się w genialnym humanoidalnym robocie o możliwościach manualnych zbliżonych do człowieka to faktycznie można by się zastanawiać... Jednak póki będzie samą puszką (bez dostępu też do istotnych systemów danych) może co najwyżej strzelić focha i się zresetować


Heh. A swoją drogą ciekawe co ten "mózg świata" będzie robić? Będzie miał podłączone wszystkie czujniki meteorologiczne i sejsmografy dla przykładu? Będzie wołać "ooo ale mi zimno w.. " Albo że mu drży lewa część Indii ?

Chyba, że go połączą z HAARP'em i jak wykryje, że mu zimno gdzieś to sobie podkręci kaloryferek


Bo znów sensacja, znów odkrycie, ale nie wiadomo po co, na co, jak i dlaczego. A dodatkowo sformułowanie "rząd USA" w tekscie już daje pole do popisu maniakom wszelakich teorii spiskowych...


Pozdrawiam

[Xellos]

Do tego by takie coś zaczeło robić co chce, potrzebna jest jakaś świadomość. Dopóki to się opiera o zasady narzucone przez człowieka w programie to nic nikomu nie grozi. Chyba, że taki człowiek miałby złe intencje i zaprogramował to dla własnych zysków kosztem innych. Tak więc nawet jeśli taka maszyna by robiła coś złego to jestem pewien, że za tym by stał człowiek a nie sama maszyna

O samodzielnym działaniu można by tylko mówić w momencie gdyby taki komputer sam siebie zaczął przeprogramowywać bez wiedzy człowieka, np. swoje jądro systemu. Tak, że człowiek by już nie miał dostępu do kodu i był bezradny. Wtedy by można mówić o scenariuszu jak w Terminatorze

[_MajoR_]

Wszystko dobrze dopóki komputer nie zacznie się uczyć od ludzi i innych komputerów. Musiałby na niego podziałać nowy bodziec, który by zapamiętał i wykorzystał w przyszłości.
Np. człowiek, kiedy się poparzy wie żeby nie wkładać ręki w ogień, albo pies, kiedy jest źle traktowany przez jedną osobę to albo ją pogryzie albo będzie tej osoby unikał.

Żeby komputer mógł się uczyć potrzebna mu moc obliczeniowa, której jeszcze nie wyprodukowano. Potrzebny był by mu program-X-, który przetworzyłby dane i je zapamiętał we właściwy sposób. Wystarczy, że ten program zapamięta swój własny "kod genetyczny”, (czyli możliwości, jakie posiada, do jakich elementów pamięci ma dostęp, jakich ilościach i co wykorzystuje do zapamiętania i obróbki danych). To umożliwi już komputerowi a nie tylko programowi przeprogramowywać program-X- i uczyć się coraz więcej i więcej. W końcu nauczy się tyle, że zyska świadomość tego, co dzieje się wokół. Wydaje mi się, że taki komputer staną by przeciwko ludziom. Komputer, czyli harmonia, zgodność z naturą (brak ludzkiej natury) doprowadzi do buntu na widok tego, co ludzie robią z przyrodą i z innymi ludźmi.

Mam nadzieje, że rozumiecie, o co mi chodzi, bo w pewnym momencie sam się pogubiłem

[wieslawo]

komputer jako urządzenie potrzebujące do życia tylko i energię elektryczną nie powiem gdzie będzie miał przyrodę, makaki, białe nosorożce i inne stworzenia. Nie będą mu potrzebne lasy amazonki a tylko i wyłącznie energia. Prawo natury jest nieubłagane silniejszy gatunek zwycięża. Człowiek nie jest istotą doskonałą, jest istotą alogiczną, wewnętrznie sprzeczną, irracjonalną, z zakorzenionymi cehcami zwierzęcymi. Naturalnym jest że sztuczna inteligencja będzie bytem wyższego stopnia, która nas zastąpi. Sto lat temu lataliśmy na dwupłatowcach dziś latamy w kosmos. Pewnego dnia nasz umysł dosięgnie kresu możliwości, wtedy pojawi się sztuczna inteligencja.

[Xellos]

No tak ale właśnie, diabeł tkwi w szczegółach. Żaden komputer sam nie dojdzie do "świadomości" bez wstępnego pozwolenia na to programisty. Bo ten program-x najpierw ktoś musi napisać. Tak więc jedyny scenariusz to świadome wyzwolenie takiego procederu przez człowieka. Czyli standardowo człowiek człowiekowi taki los zgotował

A tak patrząc na trzeźwo to komputer ma jedną wade Działa na prąd hehehe zawsze można go wyłączyć !

I jeszcze jedna myśl...komputery nie są wieczne, i się psują Do ich produkcji potrzeba fabryk a do naprawy fachowców, no i musi sobie tworzyć elektrownie i też je konserwować etc...A to oznacza, że taki wyzwolony komputer nie usunął by w tło ludzi dopóki by nie był w stanie tworzyć humanoidów na masową skale, którzy by się zajmowali sprzętem od zewnątrz. A to napewno się nie stanie za naszego żywota Bardzo odległa przyszłość.

[wieslawo]

oj byłby wystarczyć dać mu nanotechnologię. Jeżeli nanoboty będą w przyszłości potrafiły naprawić nasze uszkodzone komórki to co im za problem będzie naprawić kilka scalaków i drucików?. Zresztą człowiek ma ambicje być bogiem, chce stworzyć świadomy byt inny niż my sami. Być może na najniższym poziomie oprogramowania wszczepi prawa robota te 3 znane, nie będe przytaczał. Ale poza tym da wolną wolę tworzenia. Bo to jest cel wszelkich prac na sztuczną inteligencją.