7 odpowiedzi w tym temacie

[vast]

17 Pażdziernika 1973 w Folksville (Alabama), policjant o nazwisku Jeff Greenhaw podczas lokalnego patrolu zauważył na polnej drodze wysoką na 6 stóp istotę, "jakby odzianą w aluminiową folię" która poruszała się jak robot (owa istota). Greenhaw zrobił zdięcie ze swojego aparatu i ruszył w pościg za tajemniczym zbiegiem. Jak to póżniej opisał Grennhaw "to coś poruszało się szybciej niż człowiek, tak szybko że nie mogłem go dogonić nawet moim samochodem". Po całym zajściu Greenhaw otrzymywał liczne pogróżki, zwolniono go z pracy i podłożono ogień w jego domu w którym niefortunnie znajdowało się owo zdjęcie.

Oto co ocalało

[Punkwik]

pogruszki to jakas nowa odmiana gruszek czy jak?

[crc]

niewiem czemu, ale wyglada jak czlowiek w kombinezonie hutniczym, nawet maska wyglada bardzo podobnie. A postac wydaje sie byc nalozona na tlo

[vast]

pogruszki to jakas nowa odmiana gruszek czy jak?

fixed

niewiem czemu, ale wyglada jak czlowiek w kombinezonie hutniczym, nawet maska wyglada bardzo podobnie. A postac wydaje sie byc nalozona na tlo

wielu ludzi uważało że zdjęcie ukazuje człowieka w jakimś kombinezonie przeciwpożarowym, co do fotomontażu to nie sądzę aby w tamtych czasach komuś udało by się samemu bez pomocy specjalisty coś takiego osiągnąć, pamiętajmy też że zdjęcie było częściowo spalone

[Dedek]

Predzej mi to przypomina test jakiegos super kombinezonu w stylu Iron Man, a nie istote spoza ziemi. Jednak kto wie...
Fake czy nie, mam nadzieje, ze ktos ma jeszcze jakies informacje dot. tego wydarzenia.

[vast]

ok, zaczęło się od tego że Greenhaw otrzymał telefon od podekscytowanej kobiety która widziała "statek kosmiczny" który wylądował w szczerym polu niedaleko miasta. Policjant przygotował się i zabrał ze sobą swój aparat polaroida. Około godziny 22:00 Greenhaw zlokalizował miejsce rzekomego lądowania.

Po szybkim rozpoznaniu terenu Greenhaw stwierdził że nie ma żadnego statku. Kontynuując poszukiwania policjant nagle zauważył stojącą naprzeciwko niego srebrzystą postać która bardzo jasno świeciła. Jak zeznaje Greenhaw postać ta miała przytwierdzoną do głowy antenę. Stworzenie to poruszało się w bardzo mechaniczny sposób, tak jakby było robotem. Będąc w szoku Greenhaw zdołał zrobić 4 zdjęcia kreatury, która bardzo się tym faktem przejęła i rzuciła się do ucieczki. Greenhaw bez namysłu wskoczył do swojego wozu i ruszył w pogoń. Niestety ze względu na wyboiste ukształtowanie terenu nie mógł jechać szybciej niż 35 mil na godzinę. Zbieg wykonywał ogromne kroki i w końcu znikną z pola widzenia. Greenhaw tłumaczył: "to coś biegło szybciej niż jakikolwiek człowiek którego widziałem".

Już w jeden dzień po całym zajściu Greenhaw żałował całego zdarzenia. W miasteczku został wyśmiany oraz otrzymywał liczne telefony z pogróżkami. Następnie ktoś podłożył ogień w jego domu a żona zostawiła go.

W miesiąc po zajściu został zwolniony z pracy.

[earth2057]

niewiem czemu, ale wyglada jak czlowiek w kombinezonie hutniczym, nawet maska wygląda bardzo podobnie. A postac wydaje sie byc nalozona na tlo

Pierwszą myślą po zobaczeniu tego zdjęcia było że zacytuje " Ale komuś się w domu nudziło żeby w hutniczym kombinezonie po nocy latać"

vast

Ja nie widzę tu najmniejszego śladu fotomontażu po prostu ktoś się przebrał w kombinezon stanął na polnej drodze a drugi baran zrobił zdjęcie które następnego dnia wywołało jak sądzę burzę w Alabamie.

[AlienGrey]

1. Brak źródła.
2. Przecież jak na dłoni widać, że to skafander, jaki zakładają np. naukowcy w pobliżu wulkanów, który chroni przed gorącem..