Napisano
08.08.2008 - 19:05
Bardzo mnie dziwi myślenie niektórych osób na tym forum. Widzę bardzo współczujecie zwykłemu kurczakowi, który miał po prostu imię MIKE. Zobaczcie jak to wygląda z innej strony - tysiące kur dziennie doświadczają egzekucji. Żadna z nich nie ma imienia, i nie jest tak sławna jak Mike. Kura mogła zdechnąć, ale nie zdechła dzięki pomysłowemu Olsenowi. Olsen miał głowę do interesów... myślicie sobie, że to nienormalny człowiek łamał prawa zwierząt. W tamtych czasach trzeba było mieć dobry plan aby zdobyć pieniądze, a jak nam wiadomo tamte czasy był trudne dla wielu. Olsen gdy ujrzał, że kurczak dalej żyje na pewno na pierwszej myśli chciał go dobić lub nie mógł go złapać... Olsen jednak mógł się skapnąć, że on żyje nadal normalnie. Olsen dostał olśnienia, że może zbić na tym kurczaku kasę - właśnie dzięki muzeum. Olsen uśmiecha się do zdjęć bo tak się robi, i był dumnym posiadaczem jedynego takiego egzemplarza na ziemi. Druga sprawa to taka, że w tamtych czasach nie każdy się przejmował, że zwierzę cierpi bo jak wiadomo zawsze człowiek jest najważniejszy. Jeśli z was tacy obrońcy zwierząt do przestańcie jeść mięso, a jajka szczególnie - bo ta kura z jajka nigdy nie ujrzy świata. To jest prawie jak aborcja...
Na koniec mogę jedynie oświadczyć, że czasy były trudne i SAM bym tak postąpił. Nie dlatego, że dla pieniędzy robię wszystko, ale czasem trzeba się finansowo wesprzeć... Mówię wam, że Mike też na tym nie stracił bo nawet 50 lat później piszemy o nim - to jest sukces tego kurczaka.
No i faktycznie musiałby ktoś być głupi jakby ktoś dobił tego kurczaka. Wtedy nie zarabiało się grubej kasy na komputerach bo ich nie było itd. Olsen po prostu wykorzystał swój los na loterie, a ty byś zabił?
Pozdrawiam.