29 odpowiedzi w tym temacie

[Cato]

Za pięć lat zaleje nas arktyczne morze

Lody Arktyki topnieją w niespotykanym tempie - biją na alarm amerykańscy naukowcy. W najnowszym raporcie ostrzegają, że jeśli natychmiast nie zaczniemy przeciwdziałać globalnemu ociepleniu, już za pięć lat arktyczna czapa lodowa całkowicie zniknie - pisze DZIENNIK.

Ten rok nie rozpoczął się dla Arktyki źle. Dzięki niskim temperaturom w zimie, na początku marca pokrywa lodowa była rozleglejsza niż na początku 2007 r. Jednak przed kilkoma dniami okazało się, że powierzchnia arktycznego lodowca skurczyła się do najniższego poziomu z lata ubiegłego roku (4,2 mln km kw.). Wskazuje to, że w tym roku lód topi się znacznie szybciej niż w ubiegłym. "Obawiam się, że tego lata możemy pobić wszelkie rekordy" - przyznaje Julienne Stroeve z National Snow and Ice Data Center, które obserwuje lody Arktyki.

Dotychczasowe prognozy dotyczące bieguna północnego były stosunkowo optymistyczne. Eksperci ONZ stwierdzili, że czapy lodowe całkowicie znikną najwcześniej latem 2080 r. Teraz będą musieli zweryfikować te przewidywania. "Jeśli nie zaczniemy skutecznie walczyć z konsekwencjami zmian klimatycznych, już za 5 - 10 lat w Arktyce latem nie będzie lodu" - przestrzega Stroeve.

Co w tym złego? Naukowcy ostrzegają, że zniknięcie czap lodowych na biegunie północnym przyspieszy globalny wzrost temperatur. "Lód odbija znacznie więcej światła niż morska woda. Kiedy stopnieje, ocean będzie pochłaniał ogromne ilości energii słonecznej i dalej się nagrzewał. W efekcie na całym świecie zrobi się cieple"j - tłumaczy DZIENNIKOWI Edmond Hansen z Norweskiego Instytutu Polarnego. Kurczenie się arktycznej czapy lodowej zagraża też jej mieszkańcom, m.in. niedźwiedziom polarnym. Ekolodzy ostrzegają, że gatunek ten może całkowicie wyginąć przed końcem XXI w.

To jednak, co martwi ekologów, cieszy mocarstwa walczące o dostęp do surowców naturalnych. Lód powoduje, że ogromnych bogactw Arktyki nie dało się dotychczas eksploatować. Ocieplenie klimatu powoduje, że stają się one łakomym kąskiem. Kanada, USA oraz Rosja już toczą o nie spór. A dwa dni temu prezydent USA George W. Bush wezwał Kongres do cofnięcia zakazu eksploatacji złóż ropy naftowej i gazu ziemnego u wybrzeży Alaski.

7,8 - o tyle stopni Celsjusza ma wzrosnąć średnia temperatura w Arktyce do końca tego wieku. Wzrost ten będzie szczególnie wyraźny w zimie, kiedy średnia temperatura może być wyższa nawet o 11,4 stopni C.

2013 - już latem tego roku może całkowicie zniknąć cała czapa lodowa przykrywająca Arktykę. Wcześniejsze badania wskazywały, że w najczarniejszym scenariuszu stanie się to dopiero w połowie XXI w.

7000 - o tyle może zmniejszyć się liczba niedźwiedzi polarnych w ciągu najbliższych 50 lat. W tej chwili populacja tych drapieżników wynosi zaledwie 20 tys.

400 - na tyle miliardów baryłek są szacowane złoża ropy naftowej, które znajdują się pod dnem Morza Arktycznego.

źródło: http://www.dziennik....czne_morze.html

[mylo]

Czyli zabronimy słońcu wchodzić w faze większej aktywności? Jak niby mamy zapobiec topnieniu tego cholerstwa?

[Chessman]

Niektórzy wciąż tkwią w tym micie, że to człowiek powoduje globalne ocieplenie...

[Who.Am.I]

Czyli zabronimy słońcu wchodzić w faze większej aktywności? Jak niby mamy zapobiec topnieniu tego cholerstwa?

Mylo, wyjęte z moich ust Niestety duża część społeczeństwa wierzy, że efekt cieplarniany to zasługa człowieka. To jest naturalny cykl!

[mylo]

Niestety. Co poradzić. Wystarczy logicznie pomyśleć. Kiedyś produkowano wino w Polsce, na Grenlandii nie było lodu. Potem można było wybrać się kuligiem poprzez zamarznięty Bałtyk. A w 1932 temperatury były wyższe niż w "rekordowym" 1998.

Więc WTF? Każdy logicznie myślący człowiek ma możliwość wysnucia prawidłowych wniosków. Ale oczywiście po co. Lepiej zadufać się w swojej wszechwiedzy, walczyć z miniaturowym wkładem CO2 w podnoszenie temperatury na Ziemi z porównaniem do naszego Słońca (Którego niektórzy wydają się nie zauważać...)
Tak po za tym, to jakoś od paru lat upały zelżały... Hmm Na pewno cisza przed burzą! Redukować CO2! Niszczyć gospodarkę, doić jeszcze więcej $$ od obywateli.

[Jarecki]

"Niewyobrażalne" zjawisko na biegunie północnym - stan alarmu

To niewyobrażalne, ale po raz pierwszy w ludzkiej historii lód może w tym roku całkowicie zniknąć z Bieguna Północnego - pisze brytyjski dziennik "Independent".
- Naukowcy specjalizujący się w rejonach polarnych uważają, że prawdopodobieństwo całkowitego stopnienia pokrywy lodowej na Biegunie Północnym wynosi tego lata ponad 50 procent, gdyż gruba zwykle warstwa lodu, która powstawała na biegunie przez wiele lat, znika i jest zastępowana wielkimi połaciami cieńszego lodu narastającego zaledwie rok - alarmuje gazecie.

Dane satelitarne z ostatnich tygodni pokazują, że tempo topnienia lodu jest w tym roku szybsze niż w ubiegłym, kiedy to osiągnęło historyczny rekord. - Rzecz w tym, że po raz pierwszy, od kiedy pamiętam, Biegun Północny jest pokryty dużą powłoką jednoroczną, powstałą na jesieni i zimą - powiedział dr Mark Serreze z Państwowego Ośrodka Śniegu i Lodu USA w Kolorado.

Każdego lata pokrywa lodowa na oceanie częściowo topnieje, by odtworzyć się podczas arktycznej zimy, ale w ubiegłym roku jej ubytek był tak duży, że większość powierzchni Oceanu Arktycznego stanowią obecnie wody otwarte, a granica lodu pojawia się dopiero ok. 1100 km od Bieguna Północnego.

- To oznacza, że około 70 procent pokrywy tej wiosny stanowił lód jednoroczny. Naukowcy przewidują, że co najmniej 70 procent tego lodu - a może i cały - stopnieje całkowicie tego lata - podkreślił Serreze.

Wzrost temperatury spowodowany globalnym ociepleniem jest największy właśnie w rejonach polarnych i naukowcy obawiają się, że topnienie lodu sprawi, iż otwarte wody oceanu będą absorbować więcej ciepła i dodatkowo podwyższać temperaturę w tych okolicach.

"Independent" zauważa, że jeśli rzeczywiście lód całkowicie stopnieje i umożliwi dotarcie do Bieguna Północnego łodzią, stanie się możliwe eksploatowanie cennych złóż ropy i innych bogactw naturalnych w regionie.

Źródło

[Farmer]

Super! Będzie wojna o surowce! Już się nie mogę doczekać...

Gdyby była to prawda, pewnie nawet tego nie odczujemy

[slepak]

dzisiaj był artykuł w gazecie wyborczej własnie o tym i tam pisało że do września tego roku nawet może zniknąć lód z bieguna północnego , pisało tam także że zależy od wiatrów którego tego lata będą wiały na Arktyką. Na kilka tygodni także otworzy się mityczne Przejście Północno-Zachodnie ( jak ktoś może ma fotke tego bo nigdzie nie mogę znaleźć , a z gazety nie wytne ) .

[RicoM]

Wojna o surowce już się rozpoczyna. Pytanie kiedy świat oficjalnie się o niej dowie? Pytanie retoryczne.... ale wielu ludzi daje taką samą odpowiedź: "wkrótce"....

Lody topnieją szybciej niż.... byśmy tego oczekiwali. Oczekujemy od Ziemi, że będzie słuchała naszych mądrych rozkazów:

1. Lody topniejcie wolniej
2. Wulkany nie wybuchajcie
3. Tsunami, tornada i inne przestańcie powstawać
4. Trzęsienia ziemi nie występujcie
5, 6, 7 i cała reszta rozkazów wydawanych Ziemi

A tu się okazuje (od wielu lat), że Ziemia się nie słucha. I robi to, co chce. Dlaczego?

Bo dla ludzi liczą się głównie pieniądze..... szkoda tylko, że ucierpimy na tym wszyscy. Bez względu na to, co dla Nas jest w życiu najważniejsze. Kluczem jest Współodpowiedzialność

A przecież wszystko mogło być inaczej......

[Trajan]

A przecież wszystko mogło być inaczej......

Co właściwie mogło być inaczej?

Prawdą jest, że w całym tym ambarasie chodzi właśnie o pieniądze - konkretnie o handel limitami na emisję CO2, za które zapłacimy my wszyscy, pomysł tzw. carbon tax i kto wie co jeszcze...
A co do lodowców i ich roztapiania, w historii ostatnich kilkuset lat były okresy, w których było goręcej niż jest teraz. Jakoś nie przypominam sobie, żeby w XVIII czy XIX wieku morze zalało ziemię czy jakieś jej większe połacie. Zresztą nie ma w tym nic dziwnego. Zróbcie proste doświadczenie - wsadźcie kostkę lodu do wody, poczekajcie aż się roztopi i sprawdźcie czy poziom wody się podniesie... Oczywiście, że się nie podniesie, ponieważ lodowce wypierają sobą wodę i po roztopieniu zajmą to miejsce, w którym wcześniej znajdowały się jako lodowce, a w dodatku lód ma o 10% mniejszą gęstość niż woda i zajmuje więcej miejsca niż ona...

Roztopienie się Arktyki, choćby całkowite, nie ma szans zalać czegokolwiek.

Bardzo ciekawa pogadanka na ten temat znajduje się pod tym linkiem: http://pl.youtube.co...h?v=tp9yR_2JdQA
Całość składa się z 7 części, link prowadzi do pierwszej, do reszty łatwo dotrzeć gdyż linki znajdują się po prawej stronie ekranu obok pierwszej części filmu.

[tatik]

Roztopienie się Arktyki, choćby całkowite, nie ma szans zalać czegokolwiek.

Oczywiście że nie jest to tylko medialna papka dla tłumów. Zagrożenia są o wiele bardziej groźne...czyli kolejna epoka lodowcowa

LINK

[Jarecki]

Awaryjna ewakuacja Arktyki

Rosyjscy polarnicy przygotowują się do awaryjnego opuszczenia obozu w Arktyce. Lód, na którym przebywają naukowcy, zaczął gwałtownie topnieć i wyprawę trzeba było pospiesznie przerwać.

Zespół dwudziestu polarników znajduje się na krze lodowej. Gdy zakładali obóz w zeszłym roku, miała ona bezpieczne wymiary - trzy na pięć kilometrów. W ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy uczestnicy wyprawy przetrwali noc polarną i kontakty z białymi niedźwiedziami; nie dali sobie jednak rady ze zbyt wysokimi temperaturami. Ich kra stopniała o 90 procent i to o kilka miesięcy szybciej niż przypuszczano. Polarnicy ze zniecierpliwieniem czekają teraz na okręt, który zawiezie ich na stały ląd.

Kanadyjscy naukowcy podali, że arktyczny lód zaczął w tym roku topnieć o miesiąc wcześniej niż zwykle i że tego lata pokrywa lodowa może po raz kolejny skurczyć się do rekordowo niskich poziomów.
http://wiadomosci.on...80,12,item.html

[Jarecki]

Kolejny niezbyt optymistyczny news.

Nadciąga katastrofa szelfu antarktycznego

Naukowcy ostrzegają, że lodowy szelf antarktyczny obszaru Irlandii Północnej znajduje się na granicy rozpadu, choć obecnie na półkuli południowej jest środek zimy.

Jak informuje Europejska Agencja Kosmiczna, obrazy satelitarne wykazują, że szelf Wilkinsa - największy jak dotąd zagrożony - “wisi na włosku”. Szelf o powierzchni około 5600 mil kwadratowych utrzymuje się dzięki cienkiej i rozsypującej się kładce lodowej, łączącej go z kontynentem.
Uważano, że aż do lat 20. obecnego stulecia owemu szelfowi, znajdującemu się u podstawy Półwyspu Antarktycznego, nie grozi katastrofa. To kolejny dowód, że planeta ogrzewa się szybciej niż przewidywano.

Naukowców zdumiewa, że nie przestaje on topnieć w środku zimy; uważają oni, że odpowiada za to podmywający go prąd ciepłej wody oceanicznej. Jak dotąd zmiany klimatyczne doprowadziły do siedmiu katastrof szelfów.

W piątek prezydent Bush - który w ubiegłym tygodniu przekazał szczytowi G8 “pożegnanie od największego światowego truciciela” - wyraził sprzeciw wobec postanowienia amerykańskiego Sądu Najwyższego o podjęciu działań przeciw globalnemu ociepleniu zgodnie z ustawą o świeżym powietrzu.
http://wolne-media.h2.pl/?p=5452

[snemies]

Globalne ocieplenie niema nic wspólnego z działalnością człowieka. W XVII wieku wzrost temperatury na ziemi był większy niż obecnie a przemysłu nie było, natomiast jeszcze w XX wieku w latach 50 i 60 było globalne oziębienie i "naukowcy" ostrzegali przed nową epoką lodową.

Przestańmy więc panikować bo na naturalne zjawiska wpływu nie mamy