Wczoraj w nocy tj. ok 22:30 18.VI.2008, oglądając film zauważyłem dziwny obiekt, bardzo jasny i dobrze widoczny mimo latarni świecącej w okno. Obiekt poruszał się po linii prostej (z lekkimi wahaniami ok 5') na wysokości 35*-40* nad horyzontem. Kolor miał żółto pomarańczowy, a średnice ok 5'. Wszystko by wskazywało ze jest to bolid (nie raz już widziałem), ale mnie ten trochę zadziwił, po pierwsze: z tyłu obiektu można było zauważyć ledwo widoczne pulsujące czerwone światło, jeżeli to był bolid to by dopiero znikł za horyzontem albo by się spalił jeszcze w zasięgu mojego wzroku, ale tak nie było. Obiekt porostu znikł, jakby się rozpłyną w powietrzu. I teraz nie wiem co to było UFO czy duży meteoryt, ale meteoryty maja to do siebie że ich jasność powoli maleje i nie znikają natychmiast (pomijając meteoryty które wpadają do atmosfery bardzo szybko i są widoczne przez sekundy, a tamten obiekt widziałem przez ok 1,5 min, w tym czasie przeleciał przez ok 80*). Jest tu dużo specjalistów, którzy pewnie mi powiedzą co to było, ja się skłaniam do tego że to d. meteoryt, ale to czerwone pulsujące światło i nagłe znikniecie mnie trochę dziwi, a samolot to nie był.