mialem kiedys do czynienia z bardzo dziwnym zjawiskiem.
Bedac na wakacjach nad jeziorem jakis czas juz temu idac na polane uslyszalem glos, ktory mi powiedzial zebym spojrzal w gore. Przez caly dzien zbieralo sie na burze i niebo bylo caly czas zachmurzone ale w to miejsce gdzie spojrzalem pojawil sie kawalek czystego nieba przez ktory przeswitywala luna od promieni slonecznych przechodzacych przez w sumie malych rozmiarow przerwe w chmurach. W tym miejscu w ktore patrzylem zobaczylem ze zaczynaja sie z oblokow pojawiac ciagi liter. Najpierw ukazalo sie "RAD", ktore po kilku sekundach zamienilo sie w "SAM" a nastepnie to zamienilo sie w "DAR".
W tym momencie gdy przeczytalem 3 ciag znakow potwornie zagrzmialo, az sie skulilem. Gdy popatrzylem w to miejsce w ktore patrzylem bylo juz zakryte chmurami. Gdy sie rozejrzalem to sie okazalo ze w sumie tylko na de mna byly jasne chmury a wszedzie indziej byly wrecz czarne burzowe.
Po 5 minutach zaczelo potwornie padac i rozpetala sie burza. Wygladalo ze bedzie caly dzien tak ale po okolo pol godziny wszystko ustalo i bardzo szybko pojawilo sie slonce. Jeszcze tego dnia bylo czyste niebo.
Co moze znaczyc ten ciag znakow RAD SAM DAR?? Szukalem polaczen z hebrajskim ale nie przynioslo to efektow, moze to byl zbieg okolicznosci?
Wyraz swoja opinie na ten temat i dzieki za przeczytanie tego co napisalem