Witam, mam pytanie do kogoś bardziej obeznanego w katergorii religii chrześcijańskiej.
Mianowicie chodzi o powstawanie duszy. Jak rozumiem, każda zapłodniona komórka jajowa uznawana jest już za człowieka (stąd też kwestia aborcji uznawana jest za morderstwo). Jak rozumiem, każdy człowiek posiada duszę, a więc ta zapłodniona komórka również. Teraz, gdy stosujemy metodę in vitro, każdy taki zarodek, który po niej zostaje (także ta część zarodków, która zostaje zamrożona i którą, z tego co wiem, uznaje się także już za istoty ludzkie) musi posiadać także duszę (tym samym będąc uznawany za istotę ludzką).
Moje pytanie brzmi tak: w którym momencie w zarodku tworzy się dusza? Jak rozumiem, w momencie zapłodnienia (w tym także metodą In Vitro). Jeżeli jednak tak jest, czy nie jest to decydowanie za Boga - jeżeli za każdym razem, gdy lekarz pod mikroskopem wprowadzi plemnik do komórki jajowej, następuje akt stworzenia duszy, wówczas to lekarz wyznacza ten moment oraz "ilość dusz", która zostaje stworzona.