Taa, akurat... ciekawe tylko dlaczego nikt nigdy więcej go nie widział.
ahhh odpowiem Ci na to to była Twoja wyobraźnia.
Też myślałem że widzę krasnoluda z daleka, czerwony łebek itp.. gdy podszedłem z dziadkiem okazało się że to kot z zakrwawioną głową
p.s krew nie była kota.