Po pierwsze, weźcie na logikę tą teorię, że można się zbliżyć do czarnej dziury na odległość równą średnicy samej czarnej dziury, aby nas nie wessało. Wszystko zależy od gęstości! Możemy mieć czarną dziurę o gęstości powiedzmy 'x' i drugą o gęstości '10x', obydwie mają tą samą średnicę, jednak różnią się od siebie
masą, a jak wiadomo im większa masa obiektu tym silniejsze (odleglejsze) oddziaływania grawitacyjne na inne obiekty.
Po drugie, skoro foton ma masę tylko w ruchu, to znaczy że ma ją zawsze, bo z tego co mi wiadomo foton istnieje tylko w ruchu. To się jednak kłóci z obecną teorią, że foton jednak masy nie ma. Trzeba by tu rozważyć w takim razie dwa rodzaje pomyłek w teorii fotonu:
1) Foton ma masę, czy jest w ruchu czy nie, dlatego światło jest pochłaniane przez Czarne Dziury
2) Foton może istnieć w spoczynku (nie posiada wtedy masy), lecz przy zyskaniu prędkości zyskuje masę (trochę głupie, bo prędkość mnoży w stosunkowy sposób masę, a 0 x coś tam, to też zero, więc to nie ma sensu, ale napisałem, bo mi wpadła taka hipoteza do głowy i coś mi mówi żeby nie kasować ;x. Pkt. 3 można przyjąć jako natychmiastową poprawkę tej myśli))
3) Foton ma bardzo małą masę, praktycznie jej nie ma (względnie oczywiście do innych cząstek subatomowych) i może istnieć w spoczynku (tam posiada wtedy tą masę wymienioną wyżej). Przyspieszając do prędkości światła zyskuje on masę znacznie większą dzięki czemu oddziaływuje z polem grawitacyjnym Czarnych Dziur.
Co do gęstości równej wodzie to trochę tego nie rozumiem (żeby nie powiedzieć, że się z tym nie zgadzam
). Jak to jest możliwe, skoro czarna dziura powstaje na skutek implozji żelaza w jądrze gwiazdy, a samo żelazo ma gęstość > wody, poza tym implozja może tylko tą gęstość zwiększyć. Drugi kontrargument - gdyby taka gęstość była możliwa, to taka Czarna Dziura musiałaby być wielkości ohohoho... Przecież musiałaby mieć taką masę, aby wchłonąć światło, a jeśli tego nie zrobi, to straci miano Czarnej Dziury
Dobra, idę spać