25 replies to this topic

[Ciocia]

bardzo smieszne... wkurza mnie to ze niektorzy sa odporni na wiedze i prawde... wy sobie nie chcecie przyjac tego do wiadomosci ze cos takiego nie ktorzy ludzie potrafia. Zmyslacie tego typu bzdury i sadzicie ze jestescie fajnie bo sie popiszecie... otuz nie ja mam tylko nadzieje ze kiedys komus sie uda udowodnic calemu swiatu ze nie ktorzy potrafia dokonac czegos o czym wam sie nawet nie marzylo!

[Fidel]

Witam wszystkich! Natrafiłem na te forum jakiś tydzień temu, w okolicznościach w sumie trochę dziwnych, ale o tym później. Nigdy specjalnie się nie interesowałem zjawiskami paranormalnymi, ale umysł odkąd pamiętam miałem otwarty i zdawałem sobie sprawę, że nie wszystko na tym pięknym świecie jest takie jak nam się wydaje na pierwszy rzut oka. Nie zmienia to jednak faktu, że niektóre zjawiska, teorie(jaszczury<lol>) tutaj opisywane powodują u mnie niepohamowany śmiech. Dobra tyle tytułem wstępu, teraz przejdźmy do meritum.
Zjawisko jakie opisuje autor tematu na pozór jest dość pospolite i też do niedawna jego bardzo sporadyczne występowanie w moim życiu tłumaczyłem zwykłym zbiegiem okoliczności, bo w sumie nie było w tym nic niezwykłego. Jednak od około pół roku owe zjawisko znacząco się nasiliło. Same "akcje" też są dosyć dziwne. Np. od ponad miesiąca jestem na stażu w centrum informacji. Nie wiele mam tam do roboty(głównie siedzę na necie:D), więc często przesiaduje na zewnątrz z kawą i fajką w rękach, delektując się pięknym krajobrazem jaki roztacza sie wokoło mojego miejsca "pracy" . Pewnego dnia już zamykałem, w zasadzie już pozamykałem wszytko i miałem wsiadać do samochodu, ale zauważyłem, że zostawiłem na zewnątrz kubek. Nie chciało mi się specjalnie wracać ale pomyślałem, że dzieci, które się tu bawią chętnie by go rozwaliły(w rozwalaniu szyb nie miały oporów), więc pootwierałem wszytko i schowałem go do środka. Wróciłem do domu, rodzice siedzieli przed domem, brat gdzieś wyszedł. Swoje pierwsze kroki skierowałem do kuchni, żeby zjeść obiad. Gdy wszedłem, na podłodze leżał roztrzaskany w drobny mak kubek. Co ciekawe w domu są różne kubki, ale dwa były identyczne - jeden wziąłem do pracy, a drugi to ten, który się rozbił. Najlepsze jest jednak to, że nikt nie wie jak się ten kubek rozbił. Rodzice, których się o to pytałem byli równie zdziwieni jak ja. Często przychodzi do nas dziecko mojej kuzynki, która mieszka parę metrów od nas więc może to ona, choć się nie przyznała. Kolejna dziwna sytuacja po części związana z tą stroną; Pewnej nocy położyłem się spać i na styku jeszcze świadomości i snu nie wiem skąd(bo zupełnie nie myślałem o żadnych liczba itp...) pojawiło mi się w głowie "działanie" - z tabliczki mnożenia 3x6, wiem że zdążyłem jeszcze sobie"powiedzieć" 3x6= 18 i zasnąłem. Rano pamiętałem te liczby, ale jakoś specjalnie nie miałem czasu na rozmyślania, o nich. W pracy zacząłem czytać teorie na temat 9/11 i tak szukając informacji po różnych stronach trafiłem na to forum - na artykuł "Bestia z Apokalipsy 666". W czasie czytania tego artykułu nota bene bardzo ciekawego, w osłupienie wprowadziło mnie to zdanie "Dr Eldeman podkreśla, że poprzez użycie trzech liczb sześciocyfrowych, każdy mieszkaniec Świata otrzyma swój indywidualny numer identyfikacyjny, a będący jednocześnie jego kartą kredytową”. Przez resztę dnia nie mogło mi to wyjść z głowy. Wiadomo można to wszystko zrzucić na karb zbiegu okoliczności(kubek) i niesamowitych wytworów ludzkiej podświadomości(3x6) jednak, przy tym natężeniu tych zjawisk coraz trudniej mi to racjonalnie wytłumaczyć. Ostatnio na przykład złamało się pode mną krzesło:P Mimo iż rozkładane, było bardzo solidne. Metalowe elementy(bardzo masywne), które łączyły elementy drewniane wygięły się i wyskoczyły z zatrzasków. Pech chciał, że upadając walnąłem centralnie kością ogonową, którą już kiedyś miałem złamaną, tak mocno, że nie mogłem się pozbierać z podłogi przez 5min. Wróciłem do domu i dochodziłem do siebie oglądając TV. O 20:10 przełączyłem na Canal+, żeby jak zwykle kiedy jestem w domu obejrzeć Simpsonów. Dziwnym zrządzeniem losu Bart w tym odcinku złamał kość ogonową Po około tygodniu gdy mogłem już normalnie chodzić, postanowiłem przetestować pozostałe krzesła tego samego typu, skacząc po nich dość energicznie:P ale nie wykazywały najmniejszych "chęci" do tego by chociaż pęknąć! Wszytko to co się ostatnio mi przytrafia jest tak dziwne, że sam nie wiem już co o tym myśleć. Czekam na Wasze opinie.

[ubidragon]

hej, ja tez jetem nowa tutaj tzn czytałam bardzo wiele tematów na tym forum ale pierwszy raz pisze... O sobie moge powiedzieć że jestem doświadczona jeśli chodzi o te sprawy.... Bkilka razy widzialam najprawdziwcze duchy i bardzo często słyszę portegaisty. 2 razy widzialam ufo < jako NOL > a to o czym piszesz to dla mnie nic nowego bo ja mam to przez prawie cały dzień codziennie! Na początku troche mnie to przerażało potem przywykłam.Kilka razy nawet udało mi się poruszyć przedmiot za pomocą siły woli < telekineza >. Także widzie orby... nie na zdjęciach tylko gołym okiem... Bardzo interesują mnie sprawy paranormalne i sporo o nich już wiem. Wiem że brzmi to jakbym zmyślała ale to czysta prawda! To o czym piszesz w temacie to taki rodzaj przeczucia... U mnie przeczucia pojawiają się na 3 sposoby: 1- prezeczuwam coś i sie to dzieje 2- powiedzmy że wpływam na myśli innych 3- mam wizje jako obraz przed oczami napisza czy masz tylko 1 obiaw czy inne tez. czekam na odp

Nie jestes sama

[Olbrzym]

Ja też tak mam! To jest albo podświadomy kontakt z ludźmi ustalającymi program, albo jasnowidzenie. Słyszałem, że cały świat i cały czas są zapisane tak jak wirtualne światy w jednej tablicy czterowymiarowej lub więcej i nawet ma bugi! Czy to prawda? Co o tym sądzicie? Ja, jakby co, wiele razy takiego "buga" spotkałem. Na przykład przewidziałem coś i sprawiłem, że to się nie stało.

[Szada]

to wszystko przez podświadomość. Wyczuwamy moment który ma za chwile powstać - coś na zasadzie deja vu.
Kiedy wydaje nam się, że naprawdę coś wywołaliśmy naszymi myślami - jest wręcz przeciwnie wydarzenie to wywołało, że właśnie zaczęliśmy o tym myśleć.

Ogólnie wibracje które wytwarzają różne wydarzenia, przedmioty etc, w tym telewizja docierają do naszych mózgów a one mogą szybciej odebrać "obraz" niż telewizor. No i wydaje się nam że to przewidzieliśmy a tutaj psikus
Tak samo działa telepatia musimy się nastawić na "odbiór" sygnału.

Mimo, że wydaje się to głupie tak jest - każdy z nas ma w sobie umiejętności z których nie korzystamy bo nie wiemy jak, jednak dzięki różnym metodą "zaglądania w siebie" poznajemy sekrety naszego mózgu i możemy opanować to "przewidywanie przyszłości".

[Adventus]

Witam.Jestem nowy na forum i po raz pierwszy czytam w ogóle forum tego typu.Do napisania tutaj natchnęło mnie moje hehe sam nie wiem jak to nazwać "przeczucie"(?).

A więc tak:Mam "takie coś" że jak np. sobie pomyśle "oo dawno tego filmu nie było w TV chciał bym go zobaczyć" to patrze za parę dni a tu zapowiadają ten film Nie wiem czy jest to coś niezwykłego ale zdarza mi się to dość często Podobnie jest w innych sytuacjach gdy np chcę coś znaleźć na internecie a długo tego poszukiwałem i nie mogłem znaleźć

P.S Z góry przepraszam jeśli był już taki czy podobny temat ale jestem nowy i nie "znam" forum I proszę kogoś bardziej doświadczonego w "tych sprawach" ode mnie o pomoc

Dziękuje.

też tak mam dużo ludzi tak ma

czyli takie Deja Vu, mam to kilka razy dziennie i zawsze się sprawdza...

ale w moim przypadku częściej jest w drugą stronę:
Jeśli np. widziałem jakiś nowy film to zawsze po paru godzinach jestem przekonany, że już
to kiedyś widziałem...

[frosti]

Też 'dostałem' kilka filmów od telewizji na życzenie, od świata dziewczynę która od dawna mi się podoba i kilka innych rzeczy. Mi najbardziej podoba się wytłumaczenie tego jakie znalazłem w opisie 'objawów przystosowywania DNA do przejścia na wyższy wymiar w 2012'. Było tam napisane że jako przedsmak "nieba" dla 'gotowych do przejścia na wyższy wymiar' zaczną spełniać się ich pragnienia już na 'ziemi'.

[Valhalla]

a mi trafia się tak, że gdy idę ulicą i pomylę osobę którą znam z kimś innym, ona zaraz się zjawia.
za każdym razem tak mam.
a co do 'telekinezy' wczoraj na kogokolwiek nie spojrzałam, ten od razu się odwracał w moją stronę.
mówili, że: czuli mój wzrok na sobie.

[Cáerme]

ja mam najczęściej z telefonem. I bynajmniej nie mam prawa sie tego spowdziewać, bo na domowy nikt do mnie nei wydzwania. mamy to razem z mamuśką. Mamuśka ma wogóle jakieś zdolności parapsychologiczne, OOBE itp. opowiadala mi o tym. Często jest tak, że czuę, że zadzwoni telefon, albo cos. No i jeszcze czasem przed lekcja mam taki prześwit, jakby kolec w mózg i numery. Numery osób, które będa pytane. To są przypadki nieczęste, ale nigdy się jeszcze nie pomyliłam. Czasem to ma goodzinne wyprzedzenie, czasem kilka sekund. Przydatna rzecz. A no i nie mówcie mi, że mogłam to wyliczyć wiedząc kto już był pytany. Nie mam czasu tego liczyć.

[Olbrzym]

Omg, ostatni raz jak wchodziłem na paranormalne.pl to też ten temat był na początki i następny też był zaraz po nim. Czy to coś znaczy?

Edit Asieńka: Nick wracasz na forum i od razu spamujesz, lubisz ostrzeżenia.

[Axor]

Ja jakis czas temu mialem cos w tym rodzaju a mianowicie rozmawialem z kims i tak (nie wiem jak to wytlumaczyc ;d) w myslach sobie pomyslalem co powie moj rozmowca i tu niespodzianka slowo w slowo (nie zawsze) powiedzial to co pomyslalem (ech troche zamacilem ta wypowiedz )

Przyklad nie zdazylo sie to, ale mialem cos w tym rodzaju, czasem nawet kilka razy dziennie, teraz juz tego zjawiska nie mam, a szkoda fajne uczucie to bylo jakbym przepowiadal przyszlosc
Ja: Czesc
Ktos: Siema
Ja: Skosiles trawe wczoraj?? Przez ciebie nie mialem z kim grac...
Ktos: Taaa
Ja: A dlaczemu potem nie wpadles??
(i tu sobie mysle "ogladalem film na kompie"
Ktos: Ogladalem film na kompie z bratem.