27 replies to this topic

[pazuzu]

a nie lepiej umieszczac sciagi w glowie?
zamiast pisac je drukowac kombinowac po prostu wrzucamy do pamieci i gotowe
zaleta tej metody jest to ze zostaje ona w glowie na cale zycie i mozemy z niej sciagac zawsze kiedy jest nam taka wiedza potrzebna

[Paweł]

Aha, jeszcze w na poczatku nauki szkole sredniej wpadlem na pomysl, aby sciagi pisac w SMSach. Przydatne na fizyce. Wtedy mozna bylo korzystac z kalkulatora w telefonie. Ale wystarczylo, ze raz osoba wpadla, by nauczyciel zabronil ich uzywac.

Użytkownik Pakerzyk edytował ten post 13.02.2008 - 16:32

[Yeti667]

Z telefonem też praktykowałem, nawet niezłe mogę powiedzieć

[iniside]

Jedyny egazmin na jakim nie sciagałem ostatnio to Algebra Liniowa.. Tam sie nie da sciagac. Na reszcie moja kartka latala po sali wykladowej, podobnie jak innych i kazdy przepisywal od kazdego (tzw. praca grupowa ).

[_MajoR_]

Ja opracowałem własny trick, drukuje ściągę w jak najlepszej jakości wydruku (dużo tuszu na papierze) i kiedy jest jeszcze mokry druk naklejam plaster papierowy od strony zapisanej. Po 15 min. odklejam uważnie żeby nie porwać ściągi a kiedy jest juz po wszystkim na plastrze mam mocno odbite napisy a klej nie trzyma już tak mocno więc można to naklejać na kartkę z rozwiązaniami a po napisaniu szybko odkleić bez rwania kartki.

[Golfik]

ojj ja nie polecam ściagania typu - ściaga jako stona testu.
zostalam raz przylapana na takim czyms i nie chce wieciej ryzykowac. Za to zawsze posługuje sie moim najprostszym sposobem. Mala karteczna, na niej wiadomości napisane takim samym kolorem dlugopisu jakim piszemy. Trzymamy ściage w rece (oczywiście nie tą, ktorą piszemy), kiedy chcemy ściagnąc kładziemy ją na kartce i przykrywamy reka, aby ściagnac rozsuwamy palce i czytamy po 1 linijce. Czasami mi się wydaje że nauczyciele to widzą, jednak pewnie tylko sie zastanawiaja czy nie mam sciagi, lub czemu nie ruszam ręką, bo jeszcze nigdy nie zwrocili mi uwagi.

[Cashpoint]

Ja również nigdy nie robiłem ściąg i jakoś wcale mnie to nie nęciło . Czasami kiedy czegoś naprawdę nie wiem a mam okazję się zapytać osoby obok to po prostu to robię

[Ver19]

Dd jakichś 5 lat ściągam zawsze w ten sam sposób i nie zostałam przyłapana.
A sposób jest prosty- ściąga w piórniku. Po prostu udaje ze cos wyciągam, zmieniam długopis itp...

[limonka]

W liceum ściągałam rzadko, jeśli już, to tradycyjnie, karteczka w dłoni. Czasami na fizyce pisałam wcześniej wzoru na kartce, BARDZO delikatnie, ołówkiem, później tylko zmazywałam gumką podczas pisania.
No a na uczelni... tu już pełna dowolność. Widziałam niedawno kartki a4 ze ściągami

[mEdyt]

Osobiście ściągam i nadal mam zamiar to robić. xD Hmm.. sposobów jest mnóstwo od małych karteczek do zeszytów, prosto z książek kończąc na telefonie lub pomocy innych. I jeszcze wiele innych. To zależy od sytuacji. Powiem wam, że chyba jestem stworzony do tego bo rzadkością jest to żeby mnie ktoś przyłapał, a jeśli występują niepowodzenia na testach/sprawdzianach to spowodowane są lenistwem- ponieważ ściąg mi się nie chce robić. Kseruję od innych albo idę na żywioł i korzystam z innych technik. xD

[limonka]

Ale to jednak oszustwo. Czasami aż mi głupio, że muszę się posuwać do czegoś takiego.

[_Silent_]

a nie lepiej umieszczac sciagi w glowie?
zamiast pisac je drukowac kombinowac po prostu wrzucamy do pamieci i gotowe
zaleta tej metody jest to ze zostaje ona w glowie na cale zycie i mozemy z niej sciagac zawsze kiedy jest nam taka wiedza potrzebna

Budowa ptaka, teraz! I wymień 10 sztucznych zbiorników wodnych w Polsce.

[Ana Mert]

Budowa ptaka, teraz! I wymień 10 sztucznych zbiorników wodnych w Polsce.

A kogo to obchodzi? (I o jakim ptaku mowa? bo o jednym nawet bez przygotowania można wiele powiedzieć).

Co do sztucznych zbiorników to bym wymieniła tak: szklanka, butelka, miska, rura, basen, bojler, garnek, ogrodowe oczko wodne, kibel i może jeszcze...studzienka kanalizacyjna . 10? 10. Sztuczne? Sztuczne.

W przypadku takich pytań faktycznie warto użyć ściągi bo nie ma sensu się tego uczyć na pamięć. Swoją drogą kto zadaje takie pytania? Rozumiem ,że jedno jest z biologii a drugie z geografii. U nas na biologii uczyliśmy się wyliczać prawdopodobieństwo tego ,że dziecko brązowookich rodziców będzie miało niebieskie oczy i w jakim przypadku może to nastąpić a na geografii obliczaliśmy która godzina jest w Ameryce i szukaliśmy na mapie gdzie jest Francja. Moim zdaniem taka wiedza jest bardziej przydatna niż budowa ptaka czy wymienianie jakiś sztucznych zbiorników wodnych. Ja wiem ,że niedaleko mojego domu jest zbiornik wodny będący pozostałością po kamieniołomie (wykopali olbrzymią dziurę wydobywając kamienie a następnie zalali wodą). Nie obchodzi mnie czy w innej części Polski też coś takiego jest.