Jest to mój drugi post na tym forum. Chciałbym napisach o czymś na co nie potrawie znaleźć logicznego wytłumaczenia. Aczkolwiek wiem ze kierowanie się logika prowadzi do dziwnych i nie pewnych wniosków kieruje się całkowicie w odrębną stronę. Jako, ze nie jestem osoba która lubi opowiadać historie "wyssane z palca" a do tego mam znajomego psychologia który twierdzi ze jestem zdrowy na umyśle. To zaczęło się jakieś 2 lata temu kiedy cala rodzina wyjechała na 2 tygodnie na wakacje a ja zostałem w domu aby pracować w celach dorywczych (dla studenta każdy grosz się liczy). Pierwszej nocy gdy siedziałem przy komputerze czułem jakby ktoś/coś trzymało rękę na moim prawym ramieniu. Reka ta wydawała się duża, masywna i ciężka oraz za plecami czułem jakby ktoś za mną stał. Czułem się wtedy wyjątkowo silnie i pewnie. Po kilku godzinach siedzenia przed komputerem położyłem się do łózka gdzie na krześle widziałem (trudno to opisać) całkowicie czarna postać z ludzkimi rysami aczkolwiek było to znacznie szersze i większe od człowieka. Przez cala noc czułem jak to coś/ten ktoś patrzył się na mnie.
Za każdym razem kiedy jestem sam w domu przez jakiś dłuższy czas czuje to coś a nalezę do ludzi ktozi wyczuwają kogoś znajomego w swoim towarzyskie.
Co wy o tym sadzicie?
Pozdrawiam
