Ile kosztują cyberprzestępcy do wynajęcia?
Od kilkuset euro za rozesłanie spamu do kilkudziesięciu tysięcy euro za stworzenie na zamówienie złośliwych programów - oto stawki obowiązujące na kryminalnym rynku internetowym.
Tak twierdzą eksperci niemieckiej firmy G-Data specjalizującej się w zabezpieczeniach komputerowych, która opublikowała wczoraj raport z ogólnoświatowego badania na temat finansowania internetowej przestępczości. Autorzy raportu chcieli się przekonać, jakie opłaty pobierają za swoje usługi cyberprzestępcy działający "na zlecenie" i ile mogą na tej działalności zarobić. Oto ich przykładowe (i przybliżone) ustalenia:
• 350 euro - za tyle można zamówić rozsyłkę spamu (niechcianej korespondencji reklamowej) w 20 mln e-maili;
• 140 euro - tyle kosztuje pakiet umożliwiający rozsyłanie własnych spamerskich e-maili wraz z bazą 5 mln adresów;
• 100 euro - tyle trzeba zapłacić za bazę 10 mln adresów e-mailowych;
• 20 dolarów - jedna godzina prowadzenia tzw. ataku DDoS mającego sparaliżować serwery wskazanej ofiary;
• 100 dolarów - to z kolei stawka dzienna za prowadzenie takiego ataku;
• gratis - pierwsze 10 min takiego ataku traktowane jako promocja mająca przekonać zamawiającego o skuteczności wykonawcy;
• kilkadziesiąt tysięcy euro - nawet takiego poziomu mogą sięgać honoraria cyberprzestępców handlujących lukami bezpieczeństwa i przygotowanymi na specjalne zamówienie złośliwymi programami.
- Istnieje cały przemysł oferujący w internecie na ogromną skalę usługi kryminalne, często w pakietach ze zniżką za kilka powiązanych usług - piszą autorzy badania. - Rozsyłanie ogromnych ilości spamu na zlecenie to usługa relatywnie niedroga, jednak pozwalająca trudniącym się tym występkiem na zarabianie dużych pieniędzy. Pracując zaledwie 20 godzin miesięcznie nad 20 zamówieniami, spamerzy mogą rozesłać 400 mln e-maili i bez wysiłku zarobić około 7 tys. euro - czytamy w opracowaniu raportu.
Przykładem tego, jak potrafią bogacić się internetowi przestępcy, może być 27-letni Amerykanin Christopher William Smith (pseudonim "Rizler"), znany spamer. Jego zyski z rozsyłania farmaceutycznego spamu i nielegalnej sprzedaży leków online w aptece internetowej Xpress Pharmacy amerykańskie organy ścigania oszacowały niedawno na 24 mln dolarów (aresztując Smitha przed dwoma laty, FBI zajęła m.in. jego samochód wart 1,8 mln dolarów). Smith jest jednak także dobrym przykładem konsekwencji takiego procederu - 1 sierpnia tego roku na sąd w USA skazał go na 30 lat więzienia.
Źródło: Gazeta Wyborcza
