Co wakacje jeżdżę do babci na pół miesiąca. Nasłuchałem się kociego marcowania. Gdybyś usłyszał ten dźwięk - marcowanie jest puste i proste, a to było głębokie, smutne i wzruszające - dlatego takie straszne. Szanuję jednak twoje zdanie, bo masz do niego prawo.
Drogi Panie Moderatorze!
Niestety, całkowicie wykluczam przegranie. To bardzo prymitywny dyktafon, jeden z najwcześniejszych cyfrówek, model Digital Voice Operated Recorder Business Memo. Mogę przesłać zdjęcia opakowania i urządzenia, jeśli ktoś mi nie wierzy. Niedługo kupuję mikrofon do kompa. Spróbuję przegrać plik z pamięci. Nie sądzę jednak, by coś z tego wyszło. Prawdopodobnie będzie słychać jedynie odgłos kroków, przyspieszony oddech i cichuteńki jęk. Ten płacz mroził krew w żyłach tylko na żywo. Na dyktafonie jest odgłosem dziecka, które zgubiło się w supermarkecie. Ten, który tu wrzucę, będzie śmieszył. A ja wydałem kasę na wiatrówkę!
Mam mnóstwo materiałów! Spirytyzm to moja wielka pasja. Nie wierzę, że wszystkie są nieprawdziwe, choć większość z pewnością tak. Jeśli coś konkretnego Pana interesuje, służę pomocą.
Edit [10.12.2007]: Żbikuś
Twój wpis pojawił się podwójnie więc pozowliłem sobie poprawić . No i nie jestem żadnym Panem