Moze zaczne od tego ze jestem tu nowy , założylem konto na forum aby poruszyc pewien zadziwiający jak rowniez tajemniczy temat a mianowicie byłem świadkiem dziwnych kręgów na niebie. Niestety nie mam dowodów ktore by potwierdziły moje słowa, licze wiec na wasze doświadczone opinie i zdanie na ten temat. Niejednokrotnie juz widzialem kręgi na niebie wiec postanowilem poradzic sie kogos z was. Pierwszy raz doznalem tego dziwnego doświadczenia na wakacjach z 3 kolegami zaledwie 2 lata temu w wakacyjna noc. . . Oczywiscie wszystko dzialo sie na terenie polski, powiedzmy "na wiosce" (uwazam ze dokladna nazwa miejscowosci nie jest w tej chwili potrzebna). Zauwazylismy kregi na nocnym niebie, to co opisuje przypomina jakby plaskie , wirujace dyski tworzace powiedzmy obwod jednego wielkiego dysku - calosc porusza sie gdyby po wyznaczonej osi na niewielkiej wysokosci ( powiedzmy do 50 metrow nad ziemią). Kolory tych dziwnych obiektow ca jaskrawo- niewyrazno niebieskie, widać je tylko na nocnym niebie (tak przynajmniej mi sie wydaje). Calosc miala miejsce nad polem (teren w ktorym ma powstac niedlugo kosciol - pisze bo moze miec to jakies znaczenie), niedaleko jezdni samochodowej, - glownej przebiegajaca przez cala miejscowosc. Głowilismy sie rzucajac wieloma teoriami bez silnie szukajac odpowiedzi na pytanie " co to wlasciwie jest ? ". Definiowalismy to na rozne sposoby takie jak np : " jest to zwykle odbicie swiatla od aut " - jednak ta teoria szybko stracila zwolennikow, gdyz niezaleznie od tego czy auta jechaly czy nie - kregi nadal byly widoczne ( tak czy inaczej ktore auta maja takie reflektory? ) , kolejnym bylo " rzekoma pobliska dyskoteka lub oswietlenie czegos " - jednak co okazalo sie sciema gdyz w poblizu nie bylo dyskoteki ani oswietlen np. pomniku , " pole magnetyczne powoduje takie zludzenie" czy tez
" unoszaca sie para z czegos tam " jednak w to nie chce mi sie wierzyc. Oczywiscie naszly na na mysl wnioski typu duuuchy czy statek kosmiczny. . . Nastepnego razu niedaleko od pierwszego zjawiska z kregami ujrzalem je poraz kolejny. Tym razem bylem sam - wybralem sie na spacer ( fajeczka ) droga prowadzaca niedaleko lasu. Ku mojemu zdziwieniu historia sie powtorzyła... Kilka dni po tym ujrzalem je jeszcze raz w miejscu gdzie ujawnily sie poraz pierwszy. Ogolnie widzialem je z 3-4 razy . . . Nie jest to zadne zludzenie czy jakis wymysl ludzkiego umyslu gdyz kazdy z nas widzial ten sam obraz, byly rowniez w roznych miejscach. Stawiam wiec pytanie - Coz takiego moga oznaczac owe kregi nocnego nieba ?Wydaje mi sie ze bylem swiadkiem czegos niezwyklego. Od tamtej pory interesuja mnie takie tamaty. Co mam zrobic w tej sytuacji? Zwazajac na fakt ze w internecie informacji na temat podobnych kregow jakich mialem przyjemnosc zaobserwowac nie widzialem. Powiadomic kogos, zachowac cisze i spokoj i sie tym nie przejmowac ? Moze ktos z was rowniez widzial cos podobnego ? Prosze o komenty i swoje przemyslenia - Z gory dzieki