Witam. Chciałbym poruszyć wątek spotkań z duchami, czy raczej z duszami. Otóż... bardzo często w relacjach opis istoty niematerialnej zawiera szczegół na który chciałem zwrócić uwagę. Brak stóp.
Pamiętam jak kiedyś odwiedził moich rodziców dużo starszy kuzyn i opowiadał jak to zobaczył dziwną, białą, niemal mglistą osobę, która pojawiła się na ogródkach działkowych. Mój krewny był wtedy kierowcą i odwoził pijanych uczestników "grillowania
do domu - sam więc musiał zachować trzeźwość. Pomijając szczegóły, że było to przy działce numer 13 i że jeden, najbardziej pijany uczestnik imprezy nie był w stanie tego dziwnego osobnika zobaczyć, utkwiło mi w pamięci jak Michał* mówił: "poruszał się na boki i w przód, ale nie miał stóp. Tzn nie wiem czy maił ich rzeczywiście, ale o ile cała sylwetka była dosyć wyraźna, to stopy nie były wogóle widoczne".
Zaciekawiło mnie, że Alber Taylor w książce "wędrówki duszy" w trakcie doświadczeń OBE ma podobne spostrzeżenia, a także, że użytkownik ALEX.C pisze "jak duch moze ukazac sie w ubraniu , butach (!!!) itd , skoro ubranie jest rzeczą martwa..."
Zastanawia mnie to czy nie ma to związku z traceniem butów przez osoby ginące nagle, o czym nie tak dawno pisała fundacja Nautilus (skądinąd przesadna na maxa
). Czy ktoś użytkowników wie coś więcej na ten temat? Osobiście jestem zdania, że duch nie potrzebuje nóg by poruszać się bo naszym materialnym świecie, że robi to niemal automatycznie.