Nic szczególnego mi się nie śniło obudziłem się koło 7 rano i zasnąłem, widziałem liczby układały mi się w 666 a potem w 656 zacząłem to wymawiać bo one były oddzielnie 6 gdzie indziej a jeszcze gdzie indziej dopiero ja to poskładałem w 66 a potem 656 i zacząłem wymawiać przy czym intensywnie myślałem to w jakichś sposób kojarzyło mi się z koleżanką i potem usłyszałem taki cichy głos ja pamiętam słowo "Satan" no i poczułem coś jak wychodzi się z ciała czyli zapadanie się starałem się bardzo mocno otworzyć oczy ale jakby same mi się zamykały (wtedy wiedziałem że już sie śnie) słyszałem cały czas ten głos i tylko 1 słowo... skupiłem się z całych sił i to przeszło ale mimowolnie się trząsłem jak bardzo silne wibracje. Mam nadzieje że to pod wpływem filmu "egzorcysta" ale oglądałem go już z 3 raz i jakoś mnie nie przerażał a poza tym był w tv z tydzień temu