48 odpowiedzi w tym temacie

[Akles]

Chcialam Was prosic o wyjasnienie co sie ze mna dzieje. Od kilku miesiecy czytam wasze forum. OD kilku lat widze u siebie dziwne zjawiska. Ale, moze zaczne od poczatku.

W mojej rodzinie jest kilka osob dosc intensywnie interesujacych sie magia, swiatem duchow itp.. Od kad bylam malym dzieckiem jakby wyczum obecnosc "innych" osob, niewidocznych w moim otoczeniu. Kilkakrotnie je nawet widzialam, ale jakos tak nie wyraznie. Nie wiem czy to byly duchy, zjawy czy jeszcze cos innego. Do tego co jakis czas miewam sny ktore sie spelniaja, ale prawie nigdy nie dotycza mojej osoby. Jak mialam jakies 13-14 lat moj kuzyn, wtedy prawie 30 letni, i jego mlodsza siostra pokazali mi ksiege magii, dokladnie nie pamietam jak to sie nazywalo. Bylym tam zaklecia i sposoby przywidywania przyszlosci oraz odczytywania roznych znakow. Nie zglebialam sie w to, ale... Pare razy dla zartu przepowiedzialam znajomym przyszlosc mowiac to co przyslzo mi aktualnie do glowy, o dziwo sprawdzilo sie ( bylo tam zlamanie reki, wypadek samochodowy, kradziez, generalnie raczej nie mile rzeczy). Od jakiegos czasu juz tego nie robie, ale co jaksi czas odczuwam nadchodzaca smierc dla kogos, w mojej rodiznie, czy rodzinach znajomych ( oczywiscie nie mowie im o tym). Mam roznego rodzaju przeczucia jaka "droge wybrac", czy jak rozwiazac jakis problem. Czasem mi sie zdaje ze widze aury , ale nigdy tego nie cwiczylam. Kilka razy w zlosci "potrafilam" (nie jestem pewna czy to moja zasluga) wywolac u kogos no. silny bol glowy. Bylo to w wielkim gniewie gdy myslalam o tym zeby stalo sie tej osobie cos nie dobrego np. ostry bol.

To wszystko co sie dzieje jest raczej dla mnie malo przyjemne. Chcialabym, zbey ktos, kto sie na tym zna powiedzial mi czy mam urojenie, czy jakies zdolnosic, cyz to jescze cos innego. Najbardziej uciazliwe jest dla mnie to odczuwanie tych innych postaci...

Prosze pomzocie mi.

P.S. Nie mam polskich liter bo mieszkam za granica. Z gory przepraszam za trudnosci...

[Ben3k]

Żadne urojenie.
Jesteś w rodzinie magów.
Chyba wiesz kim jesteś.
Nie każdy pokazuje swoim młodszym kuzynom, księgę magii.

[Halloween]

Widać przyswoiłaś wiedzę z księgi magii...
Współczuje...

[Bomaw]

@up
Magia nie istnieje

[Halloween]

No jasne, zależy jak kto postrzega.

[Cover]

magia nie ale postrzeganie i zdolności poza zmysłowe tak widocznie masz to wrodzone i jedyne co mogę ci polecić to naukę panowania nad tym i to naprawdę ostrą naukę.Co do czucia innych postaci to też mam podobnie wiem kiedy przy mnie jest ktoś "bez ciała" i czuje jego obecność.
ps:twoje zdolnością są chyba z sfery telepatycznej

[Akles]

No, ale co ja mam teraz zrobic. Nie ukrywam, ze sie boje "tego". Nie bardzo wiem jak rozwijac moej "zdolnosci".

[(-XeX-)]

Jeśli to prawda co mówisz - z całym szacunkiem - to masz problem. Widać sprawdza się powiedzenie, że błogosławieństwo dla jednego, jest przekleństwem dla drugiego. Słuchaj nie wystarczy w Twoim przypadku nauczyć się z tym żyć. Musisz umieć opanować każdą myśl! Bo w "magii" nie ma miejsca na chaos - choć nie zawsze. Jest to swego rodzaju "system kar", z problemem, że nie można ustalać sobie swobodnie (nie powinno się wogóle tak na marginesie) kto "załuguje" na "karę" a kto nie... Masz przed sobą ciężki orzech do zgryzienia. Życze powodzenia.

[Akles]

Ok. wszystko jak najbardziej w porzadku tylko zamiast mi mowic, ze mam problem ( bo o tym to juz sama wiem) moze ktos mi wskaze droge. Bo jest mi naprawde ciezko. A ciotka, ktora byla znana w okolicy jako wiedzma, niestety jest juz na tamty swiecie. Co dziwniejsze ona mi zawsze mowila, ze ja bede po niej "spadkobierca" czy cos takiego, nie pamietam dokladnie bylam mala...

Opowiem Wam jeszcze jedne rzecz. W moim towarzystwie jest bardzo malo osob, ktorym ufam i ktore kocham, a z dwiema jestem emocjonalnie bardzo zwiazana i potrafie odczuwac co sie z nimi dzieje, ich bol, smutek, radosc, zagrozenie jesli w owym sie znajduja.

Prosze pomozcie mi bo czasem zdarza sie, ze nie sypiam po kilka nocy , na uniwersytecie nie moga sie skoncentrowac, tak samo w pracy, bo nachodza mnie jakies "wizje" czy cos takiego.

[Bobek]

Twoja Ciocia była wiedźmą ?. Nie zabardz rozumiem ... pochodzisz z rodziny magów ?

[Mateooo]

Moze nto niektórym wyda sie dziwne to co poeiem ale to jest bardzo prawdopodobne ze odziedziczyles zdolnosci po ciotce... Wiedzmy zyly bardzo licznie kiedys zwlaszcza na terenie dzisiejszej walii. Miały one "swoje sposoby" praktycznie na wszystko i zazwyczaj przekazywaly swój "dar" osobom z rodziny. Czytalem gdzies o tym nie powiem dokladnie gdzie bo nie pamietam ale z tego co wiem to ta "magia" nazywala sie wiccanska lub wicca . tam wlasnie prowadzono "ksiegi cieni" badz rozne inne tego rodzaju spisy. wiec bardzo prawdopodobne ze masz w korzeniach jakas wiedzme.
A co do tych zdolnosci to ostatnio u siebie zauwazylem tez cos dziwnego , zupelnie niespodziewanie przepowiadam ludziom przyszlosc wlasciwie sie nad tym nie zastanawiajac po prostu mowie i sie sprawdza, jak sie zdenerwuje i zehce zeby kogos zabolala glowa to go boli... kiedys nie chcialem zeby ktos przyjechal do mnie wiec powtarzalem sobie w myslach " a niech mu sie samochod rozwali" i ten ktos nie przyjechal bo samochod siadl.. Nie wiem skad to sie bierze i tak w ogole to nawet sie jeszcze nad tym nie zastanawialem, zostawiam to w spokoju ...
Mysle ze powinienes sie wyciszyc i "zapomniec o tym" a przynajmneij o tym nie myslec, to na pewno w Tobie bedzie ale moze nie tak widoczne

< a co do ciotki , to jesli tak naprawde powiedziala to wspolczuje >

[Akles]

No, wiec mamy Mateooo cos wspolnego. Ciotke w okolicy zwnano wiedzma, bo wyprawiala rozne "cuda" typu wszytskie psy milkly jak przechodzila obok, dzieci przestawaly plakac gdy sie na nie spojrzala, potrafila przepowiadac przyszlosc, a podobno umiala sciagac uroki. Chociaz tego ostatniego nie moge potwierdzic. Jedyny problem, ze poza cala reszta rodziny, ktora zajmuje sie mniej lub bardziej udolnie "magia" ta ciotke nie lacza ze mna wiezy krwi.

Raz ja, moja kuzynka, jej brat postanowilismy rzucic pare zaklec z ksiegi tej cioci i o dziwo tylko mnie sie udalo, i to nie jedno czy dwa a wszystkie. Mialam wtedy kilkanascie lat. Wiecej mi sie tego nei robilam. Nawet wydaje mi sie, ze przez jakis czas, te moje "przypadlosci" byly jakby uspione. Ale w ostatnich tygodniach bardzo sie nasilaja i ja nie potrafie sobie z tym poradzic. Nie mam nad tym kontroli, wiec jezeli jest ktos kto moze mi pomoc, to bardzo prosze o jakas pomoc.

[Cimek]

Mysle ze powinienes sie wyciszyc i "zapomniec o tym" a przynajmneij o tym nie myslec, to na pewno w Tobie bedzie ale moze nie tak widoczne

Nie powinienes tylko powinnas to po pierwsze, a po drugie - jakby mogla ot tak sobie poprostu o tym zapomniec to raczej nie prosila by nikogo o pomoc, nie uwazasz?

Moja sugestia jest dosc oczywista - czemu poprostu nie zwrocisz sie do osob z Twojej rodziny (badz otoczenia) ktore sa "wtajemniczone" ? One prawdopodobnie w jakis sposob Ci pomoga, a jesli nie to moze chociaz udostepnia Ci ksiazki badz skontaktuja Cie z kims kto ma o tych sprawach lepsze pojecie.

[Akles]

Sa dwie osoby z ktorymi moglam porozmawiac i porozmawialam: jedna odpowiedziala mi " super, moze cos fajnego wykombinujesz?", a druga ze nie ma pojecia jak mi pomoc i ze musze sama sobie poradzic. Jest jeszcze jedna osoba, ale nie utrzymuje z nia kontaktu, mysle ze od tych duchow i czarow jej odbilo i boje sie, ze ze mna sie stanie to samo. Dlatego prosze o jakies wskazowki, moze ktos na "privie" moze mi cos doradzic.

[Millowisck]

heh, a ja Ci zazdroszczę, osobiście starałbym się rozwijać te umiejętności i wykorzystać je w jakiś sposób.