3 odpowiedzi w tym temacie

[Ivellios]

Edward Shanahan "Przedżycie duszy" (krótki artykuł z Unexplained-Mysteries.com):

Znów miałem jeden z wielu żywych snów, lub (jak kto woli) otrzymałem wiadomość. Jednak dla mnie było to coś podobnego do bycia świadkiem powstawania przedżycia. Mówi się, że zanim staniemy się jakąś formą życia, na przykład duszą, wybieramy naszych rodziców i nasz cel życiowy oraz to, co nas kształtuje, jak na przykład osobowość, kolor, itd. Był więc ów żywy sen o czymś, co zapewne nazwałbyś "duszą", i ta dusza schodziła w dół czegoś, co wyglądało jak świetlny tunel. Dusza jednak zatrzymywała się co kilka sekund i spoglądała na coś, co okazywało się być półką.

Na jednej półce znajdowały się trudności do pokonania w życiu, a dusza miała tylko dwie sekundy na wybranie, jakie trudności chce pokonać, po czym schodziła w dół do formy życia. Wtedy przechodziła na inną półkę i tam miała dwie sekundy na wybranie rodzaju miłości, jaką chce spotkać, i przechodziła dalej przez coraz niższe poziomy, aż została ucieleśniona przez wybranych wcześniej rodziców. Na każdej półce znajdowało się wiele wyborów, ale za każdym razem dusza miała tylko dwie sekundy czasu na wybór znaczących w życiu rzeczy i te rzeczy były czymś w rodzaju założenia dla życia, które decydowało o wydarzeniach w życiu i jego długości. Dusza do prowadzenia życia posiadała tylko te wybrane rzeczy i to od niej zależało, co z tymi rzeczami zrobi. Było też coś podobnego do informacji, jaką widzisz pod koniec filmów (napisy), która wyjaśniała, że dusze, choć miały wolny wybór, nie sporządzały dla siebie mapy całego życia, a jedynie założenia, z którymi miały pracować.

Dusze, które nie dokonywały wyborów podczas przechadzki między półkami (rodzaj niezdecydowania lub nie wybranie czegoś z którejś półki), żyją krótko lub zostają poronione i później dostają kolejną szansę dokonania wyborów.

Edward Shanahan, TheUnexplainedWorld.com
Tłumaczenie: Ivellios, http://www.paranormalium.pl

Więcej o Edwardzie Shanahanie i jego poglądach na sprawy duszy i zjawisk paranormalnych możesz posłuchać w internetowym podcaście The Unexplained World: http://www.blogtalkradio.com/tuw

[może tak może nie]

Wartość tego artykuliku jest mniej więcej taka jak mojego dzisiejszego snu, w którym byłem na Przystanku Woodstock i stałem w kolejce po słodki owocowy kleik który wydaje się u Hary Kryszny - sen o tyle realny że obudziłem się głodny. Tylko to co ja nazywam snem, Pan Shanahan nazywa "wiadomością" - aż się prosi zapytać od kogo ta wiadomość, od "Wielkiego Pułkowego"? Wszystko opiera się na fundamencie "mówi się..." Mówi się że istnieje coś tam, zatem pofantazjujmy sobie jak to może wyglądać. Moja blisko 60-letnia mama również tak się wysławia, "ludzie mówią że...", np. ludzie mówią że następny śnieg spadnie na wigilie w 2010 roku. Jak widać mało intelektualne podejście. Czerpanie wiedzy z własnych snów jest w ogóle dość niebezpiecznym procederem dla zdrowia psychicznego. Gdyby mi przyśnił się brodaty starszy pan i powiedział, znajdź Ivelliosa i go zabij, ja potraktowałbym to jako dość dziwny ale i głupi sen - nic więcej. Gdyby to samo przyśniło sie Edwardowi Shanahanowi, mógłbyś mieć Ivellios problem, bo dla tego człowieka sny oznaczają przekazy i wiadomości i to co nam się przyśni ma potwierdzenie w rzeczywistości Stąd tacy ludzie są nie tylko zlekka zdziwaczali co i niebezpieczni.

[muszka0511]

Jezeli ta teoria bylaby prawdziwa to glodujace kobiety w Afryce albo paologiczne rodziny nie mialyby dzieci, bo ktora dusza wzbralaby sobie ojca alkoholika albo matke narkomanke...

Użytkownik muszka0511 edytował ten post 06.12.2007 - 19:07

[Nemo]

Ta teoria jest jak najbardziej możliwa przyjmując teorię reinkarnacji, przeżywanie naszych kolejnych wcieleń jest testem i czasem na rozwój, podczas naszych kolejnych wcieleń dążymy do doskonałości którą w końcu osiągniemy i przestaniemy reinkarnować idąc "dalej".