Zgadzam się z wypowiedzią pani Ana Mert Musimy zauważyć, że w dzisiejszych czasach, każdy może poprawić swój wygląd. Kosmetyki, operacje plastyczne. Możliwość leczenia chorób, dawniej o wysokiej śmiertelności. Takie osoby jeszcze dwa wieki temu miały niewielkie szanse na przekazanie swoich genów. Teraz możemy z leksza oszukiwać naturę i potencjalnych partnerów seksualnych
Ale jak wiadomo nie ma nic za darmo. Zlikwidowaliśmy wiele chorób zakaźnych, polepszyliśmy jakoś swojego życia. Ale umieramy na choroby serca, choroby układu kostnego i przede wszystkim na wszelkie powikłania towarzyszącego nam stresu. Niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę, ale według WHO na pierwszym miejscu chorób cywilizacyjnych, jest właśnie stres.
Bardziej prawdopodobne jest to, że w przyszłości powstanie rasa ludzi mądrych (w mniejszości) oraz ludzi o przeciętnej inteligencji. Ludzie wykształceni mają mniej dzieci, kobiety robiące karierę nie chcą rodzić dzieci. Natomiast każdy z nas widzi, ile dzieci rodzi się w krajach powiedzmy afrykańskich czy rodzinach patologicznych. Kiedyś takie dzieci umierały, teraz opieka medyczna i pomoc państwa pozwalają im przeżyć.