Skocz do zawartości


Wywózka polskich dzieci na Syberię


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
12 replies to this topic

#1 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Zgodnie z obietnicą otwieram specjalny topik poświęcony tragicznym losom dzieci oficerów polskich.
Ponieważ znalazłem bardzo obszerna i ciekawą strone na ten temat zamiast przepisywać książkę poświęconej tej sprawie pozwalam sobie na wklejenie linka do strony poświęconej tej tematyce.
http://www.sybiracy....enia/index.html
Prawdopodobnie wspomnienia dzieci zamieszczone na tej stronie pokrywają się z treścią tej książki.
Potem sprawdzę.
Jeśli nie , to później zacytuje co ciekawsze fragmenty tamtej książki.
Dyskusja na ten temat jak najbardziej wskazana.

Fragment wspomnień jednej z sybiraczek:
... Wszy to już z wagonów przynieśliśmy. W tajgach nie było żadnych środków czystości, mydeł, proszków. Praliśmy w takim ługu z popiołu. Za to jedynym środkiem na wszy była „wszawobudka” – tak mówiliśmy. To taka mała budka, gdzie paliło się ogień w kamiennym piecu i rozwieszaliśmy nasze ubrania nad parą. Wszy spadały z tych ubrań, ale i tak zawsze pełno ich było za kołnierzem... Ale głód był jeszcze gorszy... Tylko gałuszki nam dawali, takie kluski z żytniej mąki na wodzie. Jak kto pierwszy rano wstał, to pokrzyw spod płotu narwał i zawsze jakaś zupina była. A jak jeszcze trochę soli... luksus! Bo nic innego tam nie było. Żeby dziecku mleka dać, to ani nawet! Mojego malutkiego brata Zbyszka tymi gałuszkami karmiliśmy. Nóżki i rączki to miał krzywe, chude jak patyczki, a brzuch wydęty jak balon. Boże mój, że to dziecko przeżyło, to cud. Bo takie dzieci i niemowlęta bardzo umierały. Rzadko zdarzało się, że jakieś przeżyło... Rok tam się męczyliśmy. W czterdziestym pierwszym po amnestii Sikorskiego uwolnili nas. Ruscy mówili wtedy, że „tacy jesteśmy wolni, że żaden z ich obywateli nie jest tak wolny”. Wiele naszej młodzieży poszło wtedy ochotniczo do wojska. Do Polski nie mogliśmy wrócić, bo jeszcze wojna trwała. Rozchodziliśmy się wtedy na różne strony. Jedni pojechali tymi samymi „bydlęcymi” do Kazachstanu, a inni do kołchozów w Rosji. Szliśmy całą rodziną na pieszo, bo nie mieliśmy pieniędzy na przewóz. ... A ukrop był straszny! Mama z tatą nieśli na zmianę Rózię i Zbyszka, bo nie chcieli za nic iść! Ja i Gienek pomagaliśmy z tobołkami. Z jeszcze jedną rodziną zostaliśmy we wsi Krasnymajag w Krasnojarskim Kraju. Liczyliśmy, że być może tam będzie lepiej, ale głód panował wszędzie i to okropny. W kołchozie jedliśmy makuch, którym się bydło karmi. Konopny był smaczny, ale z lnu nie dało się jeść. Gorycz straszna i ślina się po tym toczyła, ale jadłam, bo z głodu bym umarła. Mój tato, jak pracował na farmie królików ścierał ich odchody z kaszą... też się jadło... Ludzie jakoś sami dawali sobie radę. Latem, zawsze było łatwiej, bo zbieraliśmy w lesie grzyby, jagody, pokrzyw albo lebiody się nacięło i ugotowało. Żeby nie to, więcej ludzi by tam powymierało. Ale takim zielem się nie najesz! Wszyscy chcieli tylko najeść się do syta i umrzeć... byle nie z głodu. Kradliśmy jedzenie, a jak! Głód nas pogonił. Zawsze wiele ludzi na kłoski chodziło latem potajemnie, bo zakazali nawet zbierać z ziemi. „Niech zgnije, a ruszać nie wolno!”. Nawet nie myślałam, że jeszcze kiedykolwiek chleba spróbuję! Nikt nie wierzył, ze się jeszcze naje do syta! Tak nam to głowy zaprzątało! Cały czas tylko każdy myślał, żeby się w końcu najeść...

#2

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ale ja nie wiem o czym tu dyskutowac, tak bylo, jest to smutne, wstrzasajace i co wiecej powiedziec ? to samo sie dzieje na wojnach w obecnych czasach.

#3 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

No może raczej chodziło mi o własne refleksje po przeczytaniu niektórych wspomnień.
Chociażby fakt, iż nikt do dzisiaj nie zechciał zekranizować tego tematu - zastanawia.
W mediach ogólnopolskich jest też jakieś dziwne milczenie na ten temat od dziesięcioleci.
O ile nie dziwi to, że w czasach PRL-u był to temat tabu, to dlaczego teraz nic nie ma w obecnych mediach.

#4

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ok, rozumiem, doczytalem o twojej matce w innym temacie, takze rozumiem chec poruszenia tematu.

#5

Holy.
  • Postów: 48
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale głód był jeszcze gorszy... Tylko gałuszki nam dawali, takie kluski z żytniej mąki na wodzie. Jak kto pierwszy rano wstał, to pokrzyw spod płotu narwał i zawsze jakaś zupina była. A jak jeszcze trochę soli... luksus! Bo nic innego tam nie było. Żeby dziecku mleka dać, to ani nawet! Mojego malutkiego brata Zbyszka tymi gałuszkami karmiliśmy. Nóżki i rączki to miał krzywe, chude jak patyczki, a brzuch wydęty jak balon. Boże mój, że to dziecko przeżyło, to cud. Bo takie dzieci i niemowlęta bardzo umierały. Rzadko zdarzało się, że jakieś przeżyło... Rok tam się męczyliśmy. W czterdziestym pierwszym po amnestii Sikorskiego uwolnili nas. Ruscy mówili wtedy, że „tacy jesteśmy wolni, że żaden z ich obywateli nie jest tak wolny”. [/i]


Tak, to niesamowite i przerażające.

Mam kilka takich książek w domu. Co ci ludzie przeżyli to się w głowie nie mieśli. A większość nie przeżyła.

Treść tych wspomnień jest taka, że po przeczytaniu każdej z tych książek zastanawiałam się z rodziną jak to jest, że jeszcze nikt w Polsce nie zdecydował się zrobić z tego filmu.

A filmy byłyby takie, że widzowie siedzieliby z otwartymi gębami, bo takich scenariuszy jak świat światem ja stara kinomanka nie widziałam. Nie równa się nawet "Midnight Express", jeśli można go wziąć za przykład takiego wspomnieniowego gatunku. Niesamowita przygoda (w sensie thriller do entej potęgi), strach, łut szczęścia lub niesamowity pech, trudno doprawdy zliczyć gatunki literackie/filmowe i jakie kto chce które występują w tych wspomnieniach. Naprawdę, mrożąca krew lektura. I wciągająca.

I działo się to naprawdę. Nam, którzy urodziliśmy się po wojnie, długo (a może wcale nie?) po tych potwornych czasach, w głowie nie powstałoby, że ludzie ludziom mogą zgotować taki los.

A wszystko za sprawą grupki "ludzi" lub raczej bestii, którzy te setki milionów ludzi bez zmrużenia okiem skazali na śmierć (liczę czas od I wojny światowej).

Ta garstka ludzi mogłaby nawet i dziś zostać za to postawiona przed sądem, ale tak się dzieje, że ta sama grupa ludzi ma w ręku media, które już tę naszą historię odpowiednio pokazują (czytaj: zakłamują) lub po prostu nie pokazują jej w ogóle. Od kilku lat to już nawet w rocznicę Powstania Warszawskiego za wiele się o patriotach i patriotyźmie nie mówi, wręcz piętnuje się go i szkaluje. A wszystko to w imię jednego jedynie słusznego rządu światowego, do którego ta garstka ludzi i ich przodków dążyła od kilkuset lat.

Mimo, że moje dziecko jest małe, to wie już że jest Polakiem. Wie o pokoleniach naszych przodków którzy wylali rzeki krwi za to, żebyśmy mogli mówić po polsku i za naszą wolność, którą teraz tak beztrosko oddajemy w ręce eurokołchozu.

#6 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Dramaturgia tamtych zdarzeń jest powalająca.
Byłem wstrząśnięty treścią tej książki o dzieciach Syberii.
Znakomity scenariusz do poruszającego i wstrząsającego filmu.
Szczególnej dramaturgii całej sytuacji dodaje fakt, iż chodzi niejednokrotnie o malutkie dzieci zostawione dosłownie samym sobie.
Moja matka [lat wtedy 8] z ciotką (lat 13) oraz wujkiem lat (rok-lub dwa latka) zostali sami po śmierci (na zawał serca) swojej matki, a mojej babcii.
Przygarneła ich bardzo biedna kirgiska, która wyrwała deski z podłogi swojej lepianki (czy chyba raczej ziemiance*), aby sklecić trumnę dla zmarłej.
Potem chodzili po gołej, glinianej podłodze.
Zastanawiam się dlaczego trwa zmowa milczenia w tej sprawie?

Dzieci Syberii chodziły w szmatach, jadły surowe kartofle (to był raczej rarytas) a najczęściej łuski ze zbóż po których dostawały krwawe biegunki, oraz wszystko to co współczesny człowiek by nie ruszył.
Jedzenie kradziono gdzie się dało, bo jak inaczej mógło przeżyć małe dziecko.
W ZSRR życie samych Rosjan nic nie znaczyło dla tamtych władz, a tym bardziej życie polskich dzieci, więc nikt sie nimi nie przejmował i nie iteresował.
Jedynie dzieci były w kręgu zaiteresowań jako darmowa siła robocza.

* ziemianka - prymitywny schron wybudowany w ziemi

#7

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

osiris nie sądzę aby zmowa milczenia w tej sprawie istniała. Wiele polskich rodzin ma w swojej historii takie czy też im podobne przeżycia. Z całym szacunkiem, ale to nie to forum do poruszania tego rodzaju tematów.



#8 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

osiris nie sądzę aby zmowa milczenia w tej sprawie istniała. Wiele polskich rodzin ma w swojej historii takie czy też im podobne przeżycia. Z całym szacunkiem, ale to nie to forum do poruszania tego rodzaju tematów.

Asieńka , teraz to mnie zaskoczyłaś in minus.
To jest wycinek dramatycznej historii Polski i nie można tego przemilczać.
Jeżeli nakręciło się film o Katyniu i teraz o tym dyskutujecie, to tym bardziej powinien powstać film o tych sprawach, a tematem powinno zainteresować sie młode pokolenie, dla których to jaskieś baśnie z 1001 nocy.
Mówisz, że to nie to forum dla tych tematów, to po co dyskutujecie o filmie Katyń?
Interesują Was tylko kreacje aktorskie, reżyseria, operatorstwo, a warstwa dokumentalna i historyczna, to tylko niepotrzebny dodatek nie wart uwagi?
PS
Zresztą gdyby nie prośba 3 userów o otworzenie takiego tematu, to by nie powstał. (wpierw się spytałem, czy są ewentualni zainteresowani)
Jeżeli kogoś to nie interesuje, to niech nie czyta, a jeżeli jest to jakowyś drażliwy temat, to zaczynam wierzyć w teorie spiskowe, że jakieś fatum ciąży nad tym zagadnieniem i ktoś próbuje zamieść ten temat pod dywan.

#9

Vivere Parvo.
  • Postów: 238
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja nie poszedłbym na film. Po co miałbym coś tak okropnego oglądać? Wspomnienia straszne, mam nadzieję, że coś takiego się nie powtórzy, ale to oczywiste, że się powtórzy i to nieraz. O ludziach w obecnych wojnach się nie wypowiadam bo nic na ich temat bezpośrednio nie wiem..

#10

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nikt nie mówi o milczeniu, ale z całym szacunkiem ostatnio piszesz tylko o polityce, a jak już innym się znudziło zaczynasz o historii.
Widzisz moja cała rodzina do dzisiaj odczuwa skutki komuny, ale nie uważam aby dzisiaj był to temat utajniony.
Jeżeli uważasz, że powinno się o tym nakręcić film, to napisz scenariusz może ktoś się zainteresuje nakręceniem filmu na jego podstawie.

Zreszta gdyby nie prośba 3 userów o otworzenie takiego tematu, to by nie powstał. (wpierw się spytałem, czy są ewentualni zainteresowani)



osiris faktycznie po prostu powalająca liczba zainteresowanych.
Proszę o to byście przestali doszukiwać się we wszystkim teorii spiskowych jak i rzeczy nadprzyrodzonych. To o czym piszesz to zaistniałe fakty i wszyscy o tym wiemy, że tak było, bo raczej media o tym nie milczą.



#11 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

ale z całym szacunkiem ostatnio piszesz tylko o polityce,

Ta tragedia to nie polityka.
Nie mam zamiaru nic ugrać dla PiS-u przez pisanie tego topika.
Skąd taki pomysł?
To Ty zaczynasz upolityczniać temat, który na dzien dzisiejszy nic nie wnosi do polityki.
Chyba, że boisz się, aby Putin po przeczytaniu naszego tematu nie wniósł o nałożenie nowego embarga, bo ten rzeczywiście nie jest wygodny dla Rosji. :D

#12

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To Ty się doszukujesz we wszystkim polityki moje zdanie brzmiało tak

Nikt nie mówi o milczeniu, ale z całym szacunkiem ostatnio piszesz tylko o polityce, a jak już innym się znudziło zaczynasz o historii.


co zupełnie zmienia postać rzeczy. Sam upolityczniłeś temat pomimo, że od historii wyszedłeś. Śmiem przez to przypuszczać że zrobiłeś to umyślnie.

Ta tragedia to polityka i dobrze o tym wiesz.

To moje ostatnie słowa w tym temacie, dla mnie to co robisz to zwykła prowokacja.



#13 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

To moje ostatnie słowa w tym temacie, dla mnie to co robisz to zwykła prowokacja.

Wszystkiego się spodziewałem po otwarciu tego tematu, tylko nie takich zarzutów. :o :wall:
Od tego momentu będę starał się milczeć i nie zabierać głosu, by nie prowokować niepotrzebnej dyskusji nie na temat.

To o czym piszesz to zaistniałe fakty

Jasne, Oświęcim, Katyń to też tylko zaistniałe, nic nie znaczące fakty, nad którymi nie warto się pochylać.
Było minieło zajmijmy się sobą oraz teraźniejszością.
Po co rozdrapywać zasklepione rany. Po co w ogóle siegać do historii, bo tam zawsze są jakieś rany do rozdrapania.



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych