Napisano
14.10.2007 - 16:46
Witam, chcę opisać wam historię która przydarzyła mi się wczoraj, nie mogłem jej opisać bo byłem tym wszystkim za bardzo wstrząśnięty...
otóż mieszka u mnie w wiosce pewna stara kobieta, starsi ludzie mówią na nią że czarownica, młodsi że wariatka, prababcia mówiła mi że od zawsze była taka, ciągle się czegoś bała ale nikt nie wiedział czego, w końcu kilka lat temu odważyłem się do niej pójść, mieszka w starym drewnianym domu na skraju lasu, nie wiem dlaczego ale mnie się nie bała, wpuściła mnie chociaż nikogo podobno nie wpuszcza do domu, nawet jak ktoś przyniesie jej coś do jedzenia to nie otworzy drzwi, no i zaczęło się, za którymś razem dowiedziałem się że ona całe życie boi się swoich snów, ciągle opowiadała mi kto umrze za parę dni albo coś takiego, przeważnie się sprawdzało ale nikomu nic nie mówiłem bo wiadomo jak to na wsi, jeszcze by ją jakies gnoje podpaliły albo co... wczoraj poszedłem do niej po paromiesięcznej przerwie, siedziała w kącie wystraszona, cała blada, odmawiała jakąś koronkę ale nie po polsku, nie wiem co to było, nawet mnie nie zauważyła że wszedłem, dotknąłem ją żeby mnie zauważyła, po kilkunastu minutach zaczęła mówić, dwa dni wcześniej miała sen
opowiadała że widziała płonące miasta za 5 lat, stali za tym jacyś ludzie o ciemnej cerze , miliony ludzi na całym świecie zginęło w jednej chwili, największe miasta w parę sekund obróciły się mówiła że nie wie skąd ale czuła że całe zło pochodzi ze wschodu, ale nie z Rosji, Rosja bardzo ucierpiała na tym zamachu, zamachowcy wysadzili wielkie składy bomb i skierowali własne(rosyjskie) rakiety na swoje tereny, właściwie wszystkie największe miasta zostały zniszczone, wtedy najważniejsi tego świata podjęli decyzję o zniszczeniu kultury islamu, od wielu lat próbowano walczyć z terroryzmem ale ten był coraz mocniejszy, mieli coraz lepsze broni i coraz więcej osób ginęło, teraz kiedy zaatakowali przed samymi świętami chyba nie przewidzieli że cały świat, Rosja, USA, Unia europejska (mówiła już nie o unii ale o państwie europejskim) chiny, po prostu wszyscy podjęli błyskawiczną decyzję, w przeciągu kilku dni zmobilizowano cały arsenał nuklearny, całe siły zbrojne na planecie, muzłumanie nie przewidzieli takiego obrotu sprawy, błagali o litość, atak był błyskawiczny, kultura islamska została zniszczona w kilka godzin, przez kolejne miesiące urządzano łapanki na muzłumanów kryjących się na całym świecie,
czy wszysko zakończyło się dobrze, nie wiem, więcej nie powiedziała, może na tym sen się skończył a może nie chciała...