Skocz do zawartości


Złe spojrzenie - mit czy poszukiwanie tego, co niewyjaśnione


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie znalazłem takiego tematu - a może źle szukałem.
Jeśli jest wtórny proszę o usunięcie.
UWAGA: Problem poruszyłem, ale nie w celu dywagacji na temat rzucania uroków, bo to całkowicie odrębna kwestia.


Złe spojrzenie - mit czy poszukiwanie tego, co niewyjaśnione
Dołączona grafika

Wiara w złe spojrzenie, rzucane przez niektóre osoby, jest tradycją antyczną, od dawien dawna bowiem oczy stanowiły najbardziej ekspresyjną część ciała. To właśnie dlatego wiele kultur uznaje, że złe uczucia, które nosimy w sobie, wypływają z naszego wnętrza za pomocą oczu. Złe spojrzenie to kulturowa choroba i jeden z najbardziej magicznych aktów, z jakimi spotkałam się do tej pory w Kolumbii.

Wierzenie to znane już było w starożytnym Egipcie, gdzie oko Horusa uważane było za najlepszy talizman, który chronił przed zaczarowaniem tą chorobą. Tradycja zabraniała bezpośredniego wpatrywania się w oczy faraona, który swoją boską mocą mógł przebić duszę obserwującego go. W Ameryce prekolumbijskiej Majowie i Aztekowie również posiadali przeróżne sposoby ochrony przed złym spojrzeniem. Żuli na przykład ziarna kukurydzy, wyjęte wcześniej z ust zmarłego. Przekonanie to istnieje do dzisiaj. W strefie Amazonii, kiedy szaman zaklina demony, towarzyszące mu osoby wolą wpatrywać się w ziemię niż zostać przeklęte na zawsze jego mocnym wzrokiem.

Wiara w złe spojrzenie obecna jest w czasach obecnych również w Turcji i określana jest jako nazar. Turcy chronią się przed tą chorobą, zawieszając na szyi paciorek w formie szklanego, niebieskiego oka. Zgodnie z tradycją, korzenie niebieskiego oka sięgają inwazji przybyszów z północy, którzy posiadali jasne oczy i za ich pośrednictwem rzucali urok.

W Kolumbii i innych krajach latynoskich wierzenie to, zaadoptowane przez plemiona indiańskie, przybyło z Hiszpanii i związane było z dominacją arabską Półwyspu Iberyjskiego. Koncept złego spojrzenia związany jest z czarami lub negatywnym urzeczeniem i pochodzi od włoskiego terminu fascinatio (fascynacja).

Złe spojrzenie przekazywane jest za pośrednictwem kobiecego wzroku. W znacznej większości, rzucające spojrzenie kobiety przechodzą menstruację, co możnaby połączyć z chrześcijańsko-judaistyczną tradycją nieczystej kobiety. Zgodnie z wierzeniem, wyjątkowa siła spojrzenia dotyczy osób o oczach pełnych energii i specyficznym wyglądzie fizycznym: osobach garbatych, z zezem, o zniekształconym ciele albo bardzo brzydkich.

Zgodnie z tym, co usłyszałam w Kolumbii, choroba dotyka głównie niemowlęta, ale również zwierzęta i rośliny, zwłaszcza te domowe. Efekty choroby u dzieci to: anoreksja, brak zainteresowania tym wszystkim, co nas otacza, letarg i bezruch. Choroba wywołuje także: nieustanny płacz, gorączkę, ból głowy, wymioty i zielone rozwolnienie.

Według relacji osób, które miały kontakt z tą przypadłością, najlepszym sposobem przekonania się, czy dziecko stało się ofiarą złego spojrzenia, jest zmierzenie długości jego nóżek. Jeśli jedna jest wyraźnie dłuższa od drugiej, bez wątpienia choroba zaatakowała.

Kolumbijczycy wyróżniają trzy rodzaje złego spojrzenia:

Głupie oko – osoba, która na nie cierpi, nie zdaje sobie sprawy z tego, co dzieje się wokół niej i pozostaje w stanie skrajnej izolacji mentalnej.


Wysuszone oko – ofiara traci każdego dnia na wadze.


Nie posiada nazwy i jest najbardziej niebezpiecznym typem tej choroby. Łączy się go z tak zwanym „przekręceniem podpuszczki” (nikt z pytanych nie wiedział, czego dotyczy ten termin) albo „rozlaniem się żółci” (stąd zielone wymioty). Jeśli chory nie otrzyma odpowiedniej opieki lekarskiej na czas, może umrzeć w ciągu 24 godzin.
Istnieje kilka sposobów wyleczenia złego spojrzenia: od zawiązania czerwonej wstążeczki na łóżeczku dziecka, przez powieszenie na szyi kawałka papieru z fragmentami Ewangelii. Kolumbijczycy wspominają też o bransoletkach z kości lub korala, kupowanych na indiańskich jarmarkach, które zawiązuje się dzieciom na nadgarstkach lub kostkach.

Jak podkreśla Lugardo Álvarez – socjolog i profesor Fakultetu Nauk Społecznych i Ekonomicznych, Uniwersytetu del Valle (Kolumbia): Wszyscy w jakiś sposób jesteśmy paranoikami. W naszej kulturze […] odczuwamy strach przed kontaktem z tym wszystkim, co może nas dotknąć lub na nas spojrzeć. To właśnie dlatego szukamy jakiejkolwiek ochrony.

Z medycznego punktu widzenia, Jorge García – pediatra podtrzymuje, że symptomy, jakie przypisuje się złemu spojrzeniu, odpowiadają w większości przypadków typowemu nieżytowi żołądka i jelit, spowodowanemu wieloma czynnikami, między innymi: infekcją wirusową, zarazkami lub pasożytami.

Terapeuci określają złe spojrzenie jako przejściową chorobę umysłową, w której indywidualne wierzenia łączą się z depresją, apatią i brakiem perspektyw.

Powód wiary w złe spojrzenie jest następujący. Lekarze posługują się językiem naukowym w społeczeństwie, które nie posiada naukowego podejścia do życia; wręcz odwrotnie – w społeczeństwie, które wierzy w magię. To właśnie dlatego, osoby, które podtrzymują, iż złe spojrzenie jest chorobą, poszukują kogoś, kto mówił będzie ich językiem i znajdzie rozwiązanie ich problemu.

Mimo, że nie wierzę w tę, moim zdaniem, wyimaginowaną chorobę, rzucaną za pośrednictwem wzroku złych kobiet, na wszelki wypadek mam niebieskie kryształowe oko, przywiezione jakiś czas temu z Turcji, które podarowała mi moja mama i którego znaczenie właśne udało mi się poznać.


Źródło: http://www.kolumbijs...wyja_nione.html

I jeszcze komentarz ode mnie.
W swoim otoczeniu mam taką osobę (kobietę) która swoim spojrzeniem "psuje" mojej żonie roślinki pokojowe.
Wystarczy, że spojrzy i co najgorsze pochwali (jakie łądne) i szlag trafia daną roślinkę.
O co chodzi w tym wszystkim, bo na pewno nie o rzucanie uroków lecz o zgoła co innego.

#2

Chessman.
  • Postów: 1031
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wg mnie jeśli takie zjawisko istnieje to chodzi tu o wpływ emocji na otoczenie. Pod wpływem emocji zmieniają się właściwości wody, więc wpływ na rośliny byłby wytłumaczony. A wzrok tylko jest jak celownik w co emocjami "uderzyć".

#3 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Chessman, możliwe, że Twoja propozycja wyjaśnienia tego zjawiska jest trafna.
Jak tylko wyjaśnić, dlaczego dana osoba - a nie większość - ma aż tak przemożny, negatywny wpływ na otoczenie?
Może te złe predyspozycje stworzyły mit o czarownicach rzucających uroki i czary?

#4

Chessman.
  • Postów: 1031
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Może z tego samego powodu z jakiego tylko niewielu ludzi ma zdolności jasnowidcze, telekinetyczne czy jakiekolwiek inne. Kwestia talentu, predyspozycji itp.



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych