Wiem, że to prawda, ponieważ mój dziadek, nie umiał kłamać.
Proszę, tylko o poważne komentarze, bo nie wiedziałem, z kim się podzielić tą historią, i jeżeli juz znalazłem odpowiednie miejsce, to nie chodzi, mi o to, aby zostać wyśmianym.
To się zdarzyło w jakimś ładnym dniu, kiedy to mój dziadek, karmił psa. Babcia, była w kuchni i przygotowywała obiad.
Wtedy dziadek, dostrzegł dziecko, w rzece (Była blisko domu..). Topiło się. Dziadek, bez namysłu wskoczył ratować młodzieńca.
Kiedy do niego podpłynął, to dzieciak otworzył oczy... Były całe czerwone! Następnie, mój dziadek zobaczył jego język... Przypominał wyglądem "język szatana"! Chłopiec, następnie się zanużył pod wodę, i zniknął.
Mój dziadek, natychmiast wykoczył z wody, i już nigdy do niej nie wszedł. Kiedy babcia, zobaczyła dziadka, to wyglądał jak w by dostał zawału!
Proszę, się z tego nie śmiać, ponieważ jest to prawda. Dziadek nie umiał kłamać, a nawet jeśli, to babcia podtwierdziła by że to prawda.
Proszę o wasze komentarze, ale nie typu - "Nabił sobie posta! NooB! Przecierz wiadomo że to nie prawda!" lub "Szatan nie istnieje, więc nie mógł zobaczyć szatana w rzece! Oszust" itp.. Jeżeli chcecie pisać, takie posty, to nie piszcie wogóle!