Skocz do zawartości


Zdjęcie

V-7


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
107 odpowiedzi w tym temacie

#76

Sim.
  • Postów: 198
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Mieli informacje, ale jakie? Że powstańcy to bandyci. Zresztą mniejsza o to...

???!!!

To dlaczego wywiad czy kontrwywiad ujawnia dziennikarzom dane które informują o cudownej broni? Żeby wywołać panikę w swoim narodzie? grin.gif

wstąp do wojska, walcz z faszystą ;)

I jak to mam skomentować? Ponoć, gdzieś, nieodkryte... Ponoć gdzieś, jakoś, po coś żyje Elivs...

gdzie to wiadomo, tylko pozwolenia na eksplorację nie ma

Sądzisz że Hitlerowcy chowaliby się w jakiś schronach z pięknymi obrazami, ze złotem i żyli przez ileś tam lat? Jak król Midas! Pewnie by z głodu umarli.

Chyba nie zrozumiałeś. Chodzi mi dokładnie o to, że mogli poukrywać w różnych różniastych miejscach te rzeczy. Na terenie samej (dzisiejszej) Polski zostało wytypowanych ok. 500 'skrytek'.

Dobra, to niech będzie to Wunderwaffe, niech istnieje, proszę bardzo. Ale to co wymieniłeś wcale nie było takie wunder... Chodzi mi o te sekretne plany stworzenia Sam Nie Wiem Czego i wygrania jednym egzemplarzem wojny. Takich rzeczy nie istnieje, a dlaczego? Bo nie ma żadnych powodów żeby sądzić że istnieje, owszem były planowane, ale nie wyprodukowane.

Nie rozumiem co tu zawarłeś, namieszałeś strasznie. Ale spróbuję się odnieść do tego, co skumałem. Primo - to co napisałem to była część Wunderwaffe. Niezależnie od Twojej opinii na ten temat :P Po drugie nikt nie chciał wygrywać wojny jednym egzemplarzem 'nie wiadomo czego' :> A skąd wiesz, że nie były produkowane? Zdjęcia to komputerowy fotomontaz? Papierowe makiety? Bez żartów, proszę :)

Jeżeli masz 10 punktów z czego pierwszy głosi że: "Ziemia jest płaska."; drugi mówi o tym że: "Słońce krąży wokół Ziemi", a pozostałe 8 jest niesprawdzalnych z czego 5 brzmi niewiarygodnie a 3 mało wiarygodnie, to stwierdzam że to bujda.

Masz jeszcze 90 punktów do sprawdzenia (przeczytaj co NMN napisał ;] )

1. Przedstawia gigantyczny obiekt który się unosi, chwila, moment, sam przyznałeś że:

Znów przypisujesz stwierdzenie dotyczące czego innego. Pisałem o rakiecie typu V7, która z Haunebu nie miała za dużo wspólnego

Mamy 10 różnych (sic!) pojazdów w locie, 2 z działem, a użyto ich w walce 0! Śmiech na sali. Czy to jest wiarygodne?

Oj, dziwnie Ci się kojarzą te pojazdy, widać koniecznie chcesz wykpić teorię, a że nie masz nic sensownego do powiedzenia to takie dziwy wymyślasz ;)

Widoczne pojazdy mogły latać, ale nie wiadomo jak ten lot wyglądał, czy był stabilny, itd. poza tym powołam się na argument z tego wątku, iż "w tamtych czasach wykorzystanie pojazdu poruszającego sie z prędkością 4.8/6 tys. km/h było zerowe
zwłaszcza przy ówczesnych systemach celowniczych" (post #36).

Masz wątpliwości czy prototypy V7 latały, a masz relacje gdzie latały, świeciły (ciekawe czemu i po co?) i wykonywały trudne akrobacje, latały z OLBRZYMIĄ prędkością. A co ze zniezidentyfikowanymi obiektami po drugiej stronie? Przecież chyba i Niemcy widzieli latadła różne, tak samo Japończycy. Owszem, latały UFO jako niezidentyfikowane obiekty, ale UFO jako tajna broń Hitlera, śmiech na sali!

Ehhhh, widzę, że nie bardzo wiesz o co mi chodziło, ale próbujesz tego używać jako argumentu. Powtórzę jeszcze raz. V1, V2, V4, V7 itp. nie miały NIC WSPÓLNEGO z pojazdami, które masz na zdjęciach :|

Fakty czegoś nie potwierdzają, to gorzej dla faktów?

Tak samo złe dla faktów jak i przeciwników

To nie jest kwestia gustu a faktów.

No, szczególnie jak się nie wie, co kto ma na myśli. Przytaczasz sprzeczne ze sobą fakty, które mają udowadniać, że jestem w błędzie...

To czemu sobie strzelił w łeb? Przecież mógł wylecieć jakimś spodkiem, uciec tajnym tunelem czy coś innego...

by był chory psychicznie? :) Bo ktoś go do tego zmusił? Poczytaj o jego śmierci najlepiej, może się dowiesz :)

Uświadom mnie, Nordycy i Hitler wypasają tam owieczki?

a co to ma do rzeczy? Kolejny cytat wyrwany z kontekstu i dopisujesz do niego jakieś dziwne teorie :)




Edit:
Ok, biję się w pierś, przesadziłem i pomyliłem oznaczenia idąc w zaparte :P


Oczywiście V7 to wszelki 'latające' spodki.


Co nie zmienia faktu, że pisząc V7 miałem na myśli rakiety zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych np. Teraz będę szukał, który to dokładnie sprzęt miał być (faza planów/prototypów).


Jeszcze raz przepraszam za nieścisłość :/
  • 0



#77

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

W Alpach nie było ;)

Tak jak nigdzie indziej. :)

Nie jest to takie oczywiste :) Wiesz co dzisiaj dzieje się na Antarktydzie? Nie, bo Cię to nie interesuje.

Czy na Antarktydzie żyją latające słonie? Brnąc w tego typu rozumowanie można z czystym sumieniem napisać: może. Choć nasze doświadczenie i wiedza wskazują na to, że takowe nie mają szans zaistnieć. Ale w sumie Antarktyda jest słabo poznana, tak więc (biorąc pod uwagę ten typ rozumowania) nie można wykluczyć ich fruwania.

Więc ciężko stwierdzić co się działo - czy Niemcy tylko i wyłącznie eksplorowali A. czy też pozakładali bazy w których ciupali w karty, albo zrobili poligony doświadczalne dla Wunderwaffe. Nie ma wielu dokumentów, że tak było, nie ma również dokumentów, że olano Antarktydę. Poza tym ile dokumentów spalono - tam również mogły być bardzo cenne informacje.

Otóż to rozumowanie jest błędne całkowicie. Otóż Niemcy przed rokiem 1939 nie mieli podstaw by umieszczać poligony na Antarktydzie. Natomiast po roku 1941 nie mieli takich szans. Kolejnym punktem wartym rozpatrzenia jest zagadnienie logistyki. Otóż jak Niemcy po roku 1941, kiedy to sytuacja i zagrożenie nalotami alianckimi wymuszały stopniowe ukrywanie tego typu placówek doświadczalnych. A więc jaki to potężny potencjał transportowy musiałby sie pojawić by przetransportować całą infrastrukturę magazynowo-mieszkalno-produkcyjna by tego typu baza i poligon w jednym mogłaby funkcjonować. I to zakłady produkcyjno-remontowe dla maszyn tak odmiennych od dotychczas produkowanych. O wysoce skomplikowanej konstrukcji, co w przypadków problemów z jakimi zetknęli się przy produkcji np.: Me262(przypominam - przegląd silników co 10 godzin). Zastanawiające jest także to, że Niemcy mając pod bokiem tak doskonałe okazy brnęli w tak zadziwiającą i ślepa uliczkę jak np. Natter lub w sumie Me163.

Poza tym nie odniosłeś się do "jakbyś wytłumaczył wyprawę Ameryki w '47 na Antarktydę?" :) Czyżby brak pomysłów :)

A co to ma wspólnego z poligonem i bazą III Rzeszy w Nowej Szwabii?
  • 0

#78

Sim.
  • Postów: 198
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Tak jak nigdzie indziej. smile1.gif

Ale mogły trwać prace pod zbudowanie takiej :)

Natomiast po roku 1941 nie mieli takich szans. Kolejnym punktem wartym rozpatrzenia jest zagadnienie logistyki.

Yyyyyy, przecież na U-Bootach odbywały się nawet transporty czołgów do Japonii (wczęsniej: Rosji, nie wiedzieć czemu:P)... więc zwożenie przez kilka lat na Antarktydę materiałów aż taki problemem by nie było :) Poza tym przykład, że się da, to Dora, całe fabryki zostały przeniesione pod ziemię

A co to ma wspólnego z poligonem i bazą III Rzeszy w Nowej Szwabii?

Straty w ludziach, sprzęcie, rzekome walki ze 'Szkopami', którzy mieli atakować ich NOLami (czyli tą bronią). Albo użycie broni jądrowej w '58. Czyżby nie mieli poligonów u siebie? :>
  • 0



#79

Madafaka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Yyyyyy, przecież na U-Bootach odbywały się nawet transporty czołgów do Rosji... więc zwożenie przez kilka lat na Antarktydę materiałów aż taki problemem by nie było


Nie było problemu?

Czołg (?) przewożony na ubocie to "tylko" kilkadziesiąt ton, cała fabryka potrzebna do zbudowania NOL-i to trochę więcej niż kilkadziesiąt ton, to kilka tysięcy kursów z materiałami, z żywnością, z ludźmi i to wszystko w tajemnicy przed aliantami.

Teraz, ukryj to przed aliantami, ok możliwe, ale ukryj to przed nami, przecież w taką operację jest zaangażowane kilkadziesiąt tysięcy ludzi, wszyscy milczą?

Jedziemy dalej, jeżeli Foo Fighters łączyć z nazistami to czemu pojawiały się już na początku wojny?
  • 0

#80

Sim.
  • Postów: 198
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Czołg (?) przewożony na ubocie to "tylko" kilkadziesiąt ton

W częściach oczywiście. Tak jak i samoloty.

Teraz, ukryj to przed aliantami, ok możliwe, ale ukryj to przed nami, przecież w taką operację jest zaangażowane kilkadziesiąt tysięcy ludzi, wszyscy milczą?

Co wiesz o Riese? Tyle samo. A wiesz ilu ludzi w to było zaangażowanych? 40k co najmniej. Ile wiesz o Gusen czy Dorze? Równie niewiele. A w to było zaangażowanych kolejne kilkaset tysięcy. Jak wytłumaczysz ucieczki zbrodniarzy do Argentyny? U-Bootami wielu się tam przedostało, już po wojnie. Flota okrętów podobnych, to ok. 700 jednostek. Nie dałoby rady na choćby 15-20 w rok przewieźć wszystkiego? Raczje by dało się to wykonać :)

Jedziemy dalej, jeżeli Foo Fighters łączyć z nazistami to czemu pojawiały się już na początku wojny?

A czemu zaraz łączyć z nazistami, skoro całkiem innego typu to mogły być obiekty?
  • 0



#81

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ale mogły trwać prace pod zbudowanie takiej :)

Oto słowo zaklęcie: mogły. Przypominam na Antarktydzie mogą żyć latające słonie. Podkreślam" mogą.

Yyyyyy, przecież na U-Bootach odbywały się nawet transporty czołgów do Japonii (wczęsniej: Rosji, nie wiedzieć czemu:P)... więc zwożenie przez kilka lat na Antarktydę materiałów aż taki problemem by nie było :) Poza tym przykład, że się da, to Dora, całe fabryki zostały przeniesione pod ziemię

Zgadza się Dora i nie tylko Dora. Biorąc pod uwage siłę roboczą do skonstruowania tego typu fabryk podziemnych. I jednym słowem logistycznie było możliwe (optymistycznie licząc) przetransportowanie kilku tysięcy ludzi na Antarktydę droga podmorską. Co więcej: przetransportowania całych fabryk U-bootami? To już bardziej fantastyczne od V7...

O ile dobrze zrozumiałem: do Rosji były transportowane czołgi przy wykorzystaniu okrętów podwodnych. A i ten sam sposób był stosowany przez Niemców: można poznać szczegóły, bo to umozliwi nam odpowiedzenie na pytanie: jak Ubootem przewieźć fabrykę...

Straty w ludziach, sprzęcie, rzekome walki ze 'Szkopami', którzy mieli atakować ich NOLami (czyli tą bronią).

Kolejne magiczne słowo: rzekomo. :cafe:
  • 0

#82

Sim.
  • Postów: 198
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

O ile dobrze zrozumiałem: do Rosji były transportowane czołgi przy wykorzystaniu okrętów podwodnych. A i ten sam sposób był stosowany przez Niemców: można poznać szczegóły, bo to umozliwi nam odpowiedzenie na pytanie: jak Ubootem przewieźć fabrykę...

Tzn. ja tam błąd popełniłem i napisałem, że do Rosji czołgi wozili U=Bootami co jest nieprawdą, bo miałem na myśli Japonię :P

Jak przewieźć? Po kawałeczku, po kawałeczku :)


Z mojej strony to chyba już koniec, bo dyskuję można ciągnąć jeszcze przez wiele postów, a i tak do żadnego wspólnego wniosku raczje nie dojdziemy :)
  • 0



#83

Madafaka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Z mojej strony to chyba już koniec, bo dyskuję można ciągnąć jeszcze przez wiele postów, a i tak do żadnego wspólnego wniosku raczje nie dojdziemy :)


Bo jak ktoś chcę wierzyć w naciągane bajki to wierzy i nic nie obali tego poglądu.
  • 0

#84

Sim.
  • Postów: 198
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Bo jak ktoś chcę wierzyć w naciągane bajki to wierzy i nic nie obali tego poglądu.

Jak ktoś nie chce wierzyć w teorie niezgodne z jego światopoglądem, to nie wierzy i nic nie obali tego poglądu.



To działa w dwie strony :)


EOT
  • 0



#85

Madafaka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak ktoś nie chce wierzyć w teorie niezgodne z jego światopoglądem, to nie wierzy i nic nie obali tego poglądu.


Nie kolego, ja żyje w realnym świecie, zmienić mnie może odkrycie prawdziwych dokumentów i potwierdzenie tego faktu przez jakiś godnych zaufania ludzi. Natomiast ty próbujesz bronić tezy w artykule który od pierwszej linii jest niewiarygodny (zdjęcie Hitlera z kosmitą!). Idąc dalej nie jest lepiej. Twoim wytłumaczeniem na tajemnicę jest więcej tajemnic, to jest chory kierunek. Naprawdę, ta dyskusja nie ma sensu z prostej przyczyny, ty wierzysz, że coś się zdarzyło, a nie udowadnia się nieistnienia o czym już pisałem kilka razy. Nie da się udowodnić że Hitler nie spotkał się z tym kosmitą (bo niby jak?), ale rozum aż krzyczy "to jest fałszywe!". Tak samo nie mogę udowodnić że Yeti nie pomógł przetrwać na Antarktydzie Niemcom.

Dlatego to nie ma sensu. Fakty są przeciwko tezie że Hitler miał jakieś superspodki czy inne tajne Wunderwaffe które zostały schowane przez wrednych Amerykanów czy Rosjan, że gdzieś tam się czają i są w użyciu, ale nie mam jak udowodnić że tak nie jest, tak samo jak ty nie możesz udowodnić że Adolf nie sypia ze mną, więc lecę do łóżka bo Maj Filer czeka!
  • 0

#86

Sim.
  • Postów: 198
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

nie mam jak udowodnić że tak nie jest, tak samo jak ty nie możesz udowodnić że Adolf nie sypia ze mną, więc lecę do łóżka bo Maj Filer czeka!

i dlatego dyskusja nie ma większego sensu. :) Może za kilka lat, kiedy odtajni się część archiwów :)
  • 0



#87

L&M.
  • Postów: 195
  • Tematów: 20
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

V-7


Jak donoszą źródła niemieccy inżynierowie w latach trzydziestych zajmowali się badaniem i produkcją nieziemskiej broni (Wunderwaffe – cudowna broń). Miała ona zapewnić zwycięstwo Niemiec podczas II wojny światowej. Informacje i wskazówki dotyczące taj broni Niemcy otrzymali od istot pozaziemskich. Prawdopodobnie skontaktowali się z nimi w celach naukowych w Sudetach. Jak twierdzą świadkowie, którzy mieszkali w Hexenplatz, widzieli oni NOLE (świecące i ogniste kule). Według Burego latający spodek powstał dzięki studiowaniu pradawnej wiedzy tajemnej przez ściśle tajne organizacje takie jak: Organizacja Vrill czy Iluminaci Bawarscy. Były one wyznaczone specjalnie do tego celu.

Prowadzono liczne ekspedycje w celach badawczych, miedzy innymi do Tybetu czy w okolicę pasma górskiego Andy. Jedna z hipotez twierdzi, że w roku 1937 dziwny obiekt latający w kształcie kuli przeleciał nad miastem by po chwili rozbić się nieopodal posiadłości bliskich krewnych Ewy Braun (kochanka Hitlera). Wkrótce na miejsce zdarzenia przybyły oddziały SS, otoczyli miejsce zdarzenia i przewieźli obiekt do Jeleniej Góry, gdzie dwóch fizyków jądrowych miało zbadać obiekt. III Rzesza prowadziła tajne projekty mające na celu budowę latających spodków (V-7) nazwano je Wunderwaffe (cudowna broń).Dołączona grafika


Wkrótce badania zaowocowały. Zbudowano I latający talerz (RFZ-1), który miał średnicę ok.5 metrów. Jednak w powietrzu zachowywał się niestabilnie i trudno go było opanować, dlatego już podczas pierwszego lotu na wysokość 60 metrów spadł rozbił się. Niedługo po katastrofie pierwszego spodka zbudowano drugi (RFZ-2). Jego średnica wynosiła ok. 20 metrów, nadal był niezwykle trudny w sterowaniu i jak można się domyśleć uznano go za nieprzydatnego bojowo.

Na zdjęciach widać spodek, który nie posiada żadnych otworów, a więc nasuwa się pytanie: ”jak on wznosił się w powietrze?”. Otóż niemieccy inżynierowie opracowali tzw. Dzwon. Były to dwa dyski wirujące w przeciwnych kierunkach.

Głównymi konstruktorami, którzy zajmowali się projektowaniem i konstruowaniem latających dysków byli: Hermbahl, Schiver, Bellono i Mitle. Ten ostatni swą siedzibę miał we Wrocławiu i tam właśnie skonstruował statek o średnicy 41 metrów z kilkoma dyszami na obwodzie.

Jedyne kolorowe zdjęcie, które znaleziono przedstawiało spodek z podczepioną wieżyczką od czołgu i ciężkim karabinem maszynowym u góry. Oryginalne plany niemieckie potwierdzają istnienie tego spodka. Prawdo podobnie był to model Hanebu 1-9 lub V-8.

Dzwon

Niezbędnym urządzeniem służącym jako część jednostki napędowej był dzwon. Był to podłużny cylinder jednej strony zakończony kopułą, zaś jego druga strona stanowiła okrągłą podstawę. Była to niewielka część, lecz jak twierdzono bardzo ważna. Przed każdym startem do dzwonu wkładano jakiś pojemnik ze ściankami wykonanymi z ołowiu o grubości ok. 3 centymetrów.

Pojemnik miał ok. 1-1,5 m długości. Znajdowała się w nim ciecz o konsystencji, która przypominała rzadką galaretę. Miała ona fioletowy, metaliczny kolor. Pojemniki z tą substancją oznaczano IRR SERUM 525. Substancja była złożona z tlenków toru i berytu. Podczas uruchamiania dzwonu pojawiało się wielkie promieniowanie na skutek, czego zginęło pięciu z siedmiu naukowców prowadzących eksperyment. Po tym wydarzeniu zaprzestano badań, jednak nie trwało to zbyt długo, ponieważ już miesiąc później zebrano nową ekipę badawczą i wznowiono badania. Od tej pory naukowcy przebywali ok.200 metrów od urządzenia w gumowych kombinezonach i hełmach z czerwonym iluminatorem na oczy. Zaczęto również badać reakcje organizmów żywych na zjawisko promieniowania. Umieszczano w pobliżu dzwonu płazy, owady, gryzonie, różnego rodzaju rośliny, ale także inne produkty takie jak: mleko, mięso, białko a nawet krew. We wszystkich wypadkach zauważono tworzenie się dziwnej formy krystalicznej. Natomiast w przypadku roślin zaobserwowano zanik chlorofilu. Rośliny po pięciu godzinach zaczęły szarzeć lub żółknąć, aby po tygodniu zamienić się w dziwną maź. Projekt badawczy nosił kryptonim „Thor” (od stycznia 1942r. do sierpnia 1943r.), a następnie zmieniono nazwę na „Chronos”.

Haunebu

Haunebu I - był to statek o średnicy ok. 25 metrów, którego produkcją zajęła się wojskowa placówka SS Entwicklungsstelle IV. Budowę rozpoczęto w 1939 r.

Haunebu II – udoskonalony Haunebu I o średnicy ok. 30 metrów. Posiadał on cztery generatory elektrograwitacyjne (jeden z nich umieszczony centralnie), co pozwalało mu rozwinąć prędkość do 6000 km/h

Haunebu III – zbudowano tylko jeden prototyp podczas ostatnich miesięcy wojny, odbył on tylko 19 lotów próbnych. Mieścił na pokładzie 32 pasażerów, rozwijał prędkość rzędu 10000 km/h i tak jak jego poprzednie modele prawdopodobnie miał on napęd elektrograwitacyjny.

Wszystkie modele Haunebu od 1-9 osiągały bardzo dużą prędkość, były niezwykle sterowne i niewidzialne dla radarów. Niektórzy twierdzą, że niektóre modele latających dysków były przystosowane do lotów w kosmos.

Viktor Schauberger

Viktor Schauberger (ur. 30 czerwca 1885r.) był jednym z konstruktorów latających dysków. On swoje wynalazki i pomysły czerpał z natury, a konkretnie z żywiołu wody. Jednak największe znaczenie miało odkrycie w wirach wodnych zjawiska antygrawitacyjnego. Na podstawie swoich obserwacji chciał stworzyć spodek latający, który wykorzystywałby właściwości wiru wodnego. Wkrótce jego pomysłem zainteresował się Hitler. Schauberger podczas wojny pracował głównie nad silnikiem, który miał mieć własności wiru wodnego.

Po sukcesie jaki osiągnął Schauberger został on wezwany na rozmowę przez Adolfa Hitlera. Podczas tej rozmowie była także obecna osoba z instytutu Cesarza Wilhelma i radca ministerialny

Oto część tej rozmowy:

Hitler - Co zaproponował by pan zamiast generatorów metod którymi dysponujemy obecnie?

Viktor - Proszę dać mi do dyspozycji sprzęt, ludzi oraz materiały, których bym potrzebował, a w ciągu kilku miesięcy zobaczy pan moje metody produkcji energii. Wtedy sam pan oceni, która metoda jest lepsza i ma większy potencjał.

Hitler - A co byłoby źródłem paliwa dla pana generatorów?

Viktor – Woda i powietrze, one zawierają całą energię, której potrzebujemy

Schauberger został przejęty przez sowietów, sowietów następnie dostał się do niewoli USA. Amerykanie wydobyli od niego wszystkie informacje na temat jego pomysłu na budowę spodka. W 1958r. powrócił on do Austrii i po pięciu dniach zmarł na nerwicę.

Głównym celem silnika Schaubergera był ukierunkowany wybuch, który generował diamagnetyzm dysku, co pozwalało lewitować w polu magnetycznym. Jednak podczas tego wybuch nie wydzielał się żaden dym ani płomień, ponieważ był on napędzany wyłącznie przez wodę i powietrze. Na obwodzie dysku znajdowało się 12 małych silników tego typu, które miały za zadanie chłodzić główny silnik, spełniały one także funkcję sterowania całym spodkiem.

Druga teza mówi że jego silniki wykorzystywały wyłącznie wodę co może być potwierdzeniem że jego silniki opierały się na bazie reaktorów jądrowych.

Schauberger prowadził swe badania w szkole SS w Rosenhugel, która została zbombardowana przez wojska alianckie, więc Viktor był zmuszony przenieść się do miasteczka Leonstein. Zajmowano się tam budowaniem tzw. Bączków, które były pomniejszoną wersją dotychczasowych statków. Jednak bączki szybko wpadły w posiadanie armii USA.

Właściwości Bączków:

- średnica: ok. 1,5 metra

- napędzany silnikiem elektrycznym o mocy 0,05 KM

- kadłub wykonany ze stopu nazywanego imperium

- podczas startu dysk jarzył się niebiesko-zieloną pulsującą poświatą, później biało-srebrzystą

- podczas lotu nie wydawał żadnych dźwięków

Jeden z prototypów uległ zniszczeniu w laboratorium na skutek nieuwagi naukowców, natomiast drugi przejęli amerykanie.
  • 0

#88

Sim.
  • Postów: 198
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Patrz mistrzuniu: http://www.paranorma...wtopic=662&st=0 .


Podobne? :closed:
  • 0



#89

L&M.
  • Postów: 195
  • Tematów: 20
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

w takim razie przenosimy...
ale temat jest ciekawy...
  • 0

#90

Sim.
  • Postów: 198
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

ale temat jest ciekawy...

i nie rozwiązywalny póki co ;)
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych