Francuzi mają Matkę Boską od rugby
Wielką popularnością w czasie Pucharu Świata w rugby cieszy się maleńka kaplica Matki Boskiej od rugby na południu Francji. Codziennie odwiedza ją liczne grono pielgrzymów.
Kaplica znajduje się w miejscowości Larriviere, w Akwitanii, w departamencie Landów. W 1964 roku, ówczesny nauczyciel matematyki, a późniejszy zakonnik, Ojciec Michel Devert postanowił odbudować zrujnowaną w XVI stuleciu kaplicę Matki Boskiej.
Poruszony tragicznym losem trzech rugbistów, którzy zginęli w katastrofie wracając z meczu lokalnych drużyn, postanowił aby patronka kaplicy swoją opieką otoczyła rugbistów i ich kibiców.
Wystrój świątyni, łącznie z witrażami, związany jest z z tym niezwykle popularnym na południu Francji sportem. W środku kaplicy znajduje się prawie dwieście koszulek klubów i reprezentacji rugby przyniesionych przez kibiców-pielgrzymów. Ojciec Devert przyznaje, że nie spodziewał się takiej popularności kaplicy, odbudowanej dzięki pomocy rugbistów z okolicznych klubów.
Źródło: onet.pl
Od siebie dodam, że jak kiedyś patrzyłem na kolejne "Matki Boskie" z politowaniem, to już ta wiadomość mnie kompletnie rozbawiła. Kompletnie tego nie rozumiem. Czasami nawet na onecie się trafiają dobre komentarze: "Jak ktoś wymyśli Matkę Boską od sznurowadeł na przykład to się załamię"