Bardzo często korzystamy w takich sytuacjach ze sposobów babcinych, czyli pocieramy chore miejsca np. złotą obrączką.
Sam stosuję tą metodę i potwierdzam, iż jest – przynajmniej w moim przypadku – w 100% skuteczna.
Doczytałem się jednak, iż złoto potrafi być szkodliwe i alergizujące do tego stopnia, że może zakończyć się to śmiercią.
Od dawna wiadomo, że leczenie złotem reumatoidalnego zapalenia stawów często wywołuje u chorych osutki skórne: plamisto-grudkowe, wypryskowate, liszajowate lub przypominające liszaj różowaty. Niekiedy nawet dochodzi do wystąpienia zespołu Lyella, który czasami prowadzi do zgonu. Mechanizm powstawania tych zmian nie jest znany.
Źródło: http://www.mp.pl/art...D2407BCB0642EB1
A więc jak to jest z tym złotem?
Czy posiadacie jakieś inne ciekawe informacje dotyczące niesamowitych właściwości złota i jego innych zastosowań w leczeniu?