52 replies to this topic

[Florek]

W ostatnią Środę, 12 września, World Conservation Union opublikowanała ważącą około tony listę 16 306 gatunków zwierząt i roślin zagrożonych wyginięciem. Oprócz tego stworzono listę 41 415 gatunków, ktore w najbliższym czasie mogą wobec takiej groźby stanąć.
Na owych listach znalazła się 1/3 spośród wszystkich istniejących gatunków płazów, 1/4 spośród istniejących gatunków ssaków, 1/8 spośród gatunków ptaków oraz 70% spośród gatunków roślin.
Jako główną przyczynę zaistnienia tak poważenej degradacji środowiska wymienia się działalność człowieka - polowania, niszczenia środowiska naturalnego i powodowanie zmian klimatycznych.
Gatunków wymienionych w pierwszej liście (są wśród nich goryle, orangutany, koralowce...) prawdopodobnie nie można już uratować.

http://news.bbc.co.u...ure/6990095.stm

[mortyr]

oraz 70% spośród gatunków roślin.

Jeśli znikną rośliny, zniknie pożywienie dla zwierząt roślinożernych. Zaczną więc masowo wymierać, a co za tym idzie zacznie brakować pożywienia dla mięsożerców. Tym sposobem Ziemia zamieni się w pustynię.

[judas666]

A wszystko przez ludzi (uogólniając, co bardzo lubię robić). "And this is why I hate mankind" (bardzo lubię cytować ten fragment).

[Florek]

Jest jeszcze nadzieja. Gatunki które stoją w obliczu zagłady, jeszcze nie wyginęły, a zatem można je uratować. Potrzeba tylko trochę dobrej woli i pieniędzy.

[Jarecki]

Możni tego świata i tak zbagatelizują tą sprawę i nie znajdą ani pieniędzy ani odrobiny dobrej woli.
Wolą pompować kasę w technologie militarne.

[konwallia]

Co to kogo obchodzi? Przecież nas to nie dotyczy prawda? Żal normalnie patrzeć, że wszyscy mają to daleko w poważaniu, że poczynania ekologów są wyśmiewane a samym ekologom i ludziom, których choć trochę obchodzi sytuacja środowiska naturalnego Ziemi rysuje się kółeczka na czole. Media podają suche fakty. Nikt nie chce zapobiegać. Ważniejsze są przecież wojny w Iraku i Afganistanie, więc kto tam przejmowałby się jakąś amazońską ropuszką czy polarnym niedźwiadkiem. To, że jedno zwierzę z drugim zginie, dla wielu nie jest dowodem na to, że planeta jest zagrożona. Egoizm, egocentryzm, brak wyobraźni, tymi cechami większość z nas niestety się charakteryzuje. Każdy zajęty jest swoim nosem i nie patrzy na to co się dzieje, nie myśli o przyszłości. Era egocentrycznych karierowiczów. Z drugiej strony ludzie są nieświadomi tego, jak wiele spraw wygląda gdyż brak jest rzetelnych informacji. Takie informacje podaje się na paranormalne.pl, gdzie nie są do końca brane jako informacje godne uwagi lub na serwisach ekologicznych, gdzie bierze się jako wynaturzenie zestresowanych i siejących panikę ekologów. Od czasu do czasu Wiadomości na Jedynce podszepną, między aferą polityczną a wojną w Iraku, że coś jest nie tak, ale bez podawania przyczyn i sposobu zapobiegania problemowi. Bo po co... przecież prócz tego, że 3/4 roślinności ginie to nic strasznego się nie dzieje...

:sux:

[awjp]

Jeżeli koralowce padną, to cały ekosystem oceaniczny sypnie się w przeciągu dziesięciolecia . Wody oceanów i mórz staną sią nieomalże pustkowiami. Jeżeli już nic w kierunku ich ratowania nie da się zrobic, to ziemskie ekosystemy są skazane na zagładę :wall: :aaa: .

[Xellos]

Taka kolej rzeczy. Nic się nie poradzi. Nasz dalszy rozwój likwiduje inne żyjątka Nie wiem czy coś powinniśmy ratować, to kwestia doświadczeń. Jeśli człowiek nie doświadczy na własnej skórze -> nie zrozumie Całe życie uczymy się na błędach, jak sami się zniszczymy to może w kolejnej odsłonie tej planety albo na innej planecie czy gdzieś tam...będziemy już bogatsi o tą wiedzę.

Mnie najbardziej śmieszą jak zawsze sfrustrowani niezadowoleni ludzie, którym nic się nie podoba ale nie robią nic by to zmienić. To jak z naszą polityką. Każdemu jest źle ale nawet połowa do wyborów nie idzie. Takie tematy powodują tylko tyle, że każdy się podpisze jak to źle jest na tym świecie a za chwile pójdzie korzystać z dobytku osiągnięć naszych czasów przez, które albo to się klimat ocieplił, albo coś tam wycięto etc. , coś wygineło bla bla bla proponuje najpierw spojrzeć w lustro i prześledzić swoje życie i czy sami nie zaszkodziliśmy naturze coprawda w skali mikro ale jednak, bo pare milionów w skali mikro robi już większą miare A później obejrzyjcie wszystkie przedmioty w waszym domu, i zastanówcie się jak one powstały i czy czasem przyroda nie ucierpiała przy ich produkcjii

[Scroll Lock]

to jest tylko ewolucja. Słabi odpadaja i tyle. Wedlug mnie nie ma sie czym przejmowac, taka jest kolej rzeczy

[zak]

ziemia ewoluuje w marsa
...roooooooox

edycja cisz: Dostajesz warna.

[Florek]

Oto fragment książki "Ewolucja i Zagłada", której autorem jest Tony Hallam"

"Jaki może być koszt ratowania istniejącej jeszcze bioróżnorodności Ziemi i zachowania znacznych obszarów jej kluczowych habitatów ? E.O. Wilson podjął próbę oszacowania potrzebnych sum, z uwzględnieniem różnych realiów budżetowych. Cena powstrzymania wycinki pierwotnej dżungli w Amazonii, Kongo i Nowej Gwinei - a ta właśnie wycinka stanowi główne źródło zagrożeń - wyniosłaby 5 mld dolarów; ochrona dziesiątej części lasów Amazonii przed wszelkimi zagrożeniami kosztowałby raptem 250 mld dolarów - tyle samo, ile wyniósł rachunek za nieudaną misję "Beagle 2" na Marsa, której celem było zresztą poszukiwanie nowych form życia.
Jako ilustrację ekologicznych strategii "punktowych", bez ambicji globalnych, Wilson podaje listę tzw. gorących punktów bioróżnorodności, czyli obszarów o wyjątkowej koncentracji gatunków endemicznych, których siedliska są szybko niszczone. Na tych dwudziestu pięciu obszarach Ziemi, pokrywających zaledwie 1,4 procenta powierzchni Ziemi, żyje 44 procent wszystkich gatunków roślin i 35 procent gatunków kręgowców. Reprezentują one ekosystemy, które już straciły co najmniej 70% (a w wielu przypadkach 90%) swej pierwotnej roślinności. Chociaż strategia ochrony "gorących punktów" przyciągnęła już 700 mln dolarów, daleko jeszcze pozostaje do docelowych 25 miliardów, potrzebnych na dokończenie projektu."

Przypisy Florka:

Beagle 2 - brytyjski lądownik marsjański, dostarczony na orbitę Marsa przez należącą do Europejskiej Agencji Kosmicznej sondę Mars Express. W dniu 25 grudnia 2003 roku, Beagle 2 odłączył się od Mars Express i wylądował gdzieś na Marsie. Nigdy nie udało się nawiązać z nim kontaktu. Przepadł bez wieści.

Gatunek endemiczny - gatunek który nie występuje nigdzie indziej.

[judas666]

Xellos Każdy z nas produkuje metan, który przyczynia się do ocieplenia atmosfery.

Smith w Matrixie dobrze mówił, że ludzkość to rak toczący tę planetę... To co robimy niema wiele wspólnego z ewolucją. To raczej wygląda na chorobę. Ziemia to żywy organizm, a ludzie ją niszczą niczym bakterie zjadające ciało.

[Xellos]

No tak, ale piszesz to z odrazą czy dumą ? To jednak istotne. Bo nawet jeśli nazwiemy siebie zarazą to chyba źle Ci z tym nie jest ? Bo jakby było to byś popełnił samobójstwo. Moim zdaniem tak musi być i tyle. I nic w tym złego nie ma. Bo jedynym wyjściem na poprawe tego to eliminacja nas samych.

Niewiadomo czy ziemia to taki organizm jak to sobie wyobrażamy. Może to zwykłe narzędzie do naszej ewolucji. A narzędzia się przecież zużywają i wkońcu je trzeba wymienić. Tak naprawde nic istotnego nie wiemy o wszechświecie, jego powstaniu i celu. Ile jest innych planet, ile jest innych cywilizacji. Bez takiej wiedzy daleko mi do stwierdzeń jaka to ta ziemia biedna jest.

[judas666]

Z odrazą rzecz jasna... Jakbym miał taką możliwość, to chętnie bym się przyczynił to likwidacji rodzaju ludzkiego. Nie widzę nic złego w wykorzystywaniu dóbr naturalnych do przetrwania, każde zwierze to robi, ale trzeba znać umiar. Mamy przecież zwierzęta hodowlane, którym wyginięcie nie grozi więc po co polować na inne? Odpowiedź jest prosta: dla kasy. Słonie się zabija żeby obciąć im kły, a reszta niech sobie gnije. Jeszcze mnie dobija jak ktoś polowanie nazywa sportem... Z jednej strony konie, psy, karabiny, a z drugiej lisek.

Co do samobójstwa, to dałem sobie czas do 30-tki. Może przez ten czas znajdę sens dalszej egzystencji, a może całkiem już stracę nadzieję (na razie sie nie zanosi, żebym jeszcze tyle pożył).

[Xellos]

To jeszcze sporo lat przed Tobą Nie łam się Znajdziesz pewnie sobie jakiś ciekawszy cel może niż rozczulanie się nad tym.

Ale szczerze nie rozumiem, na co masz tą nadzieje ?