Napisano 27.08.2007 - 09:14
Napisano 27.08.2007 - 17:52
Ty nie, ale Greenpeace sięga po indoktrynację próbując wmawiać, że wyłączenie światła pozwoli uniknąć zmian klimatu. Dla mnie lepszym rozwiązaniem jest podawanie rzetelnych informacji.A czy ja mówiłam inaczej?
Wiem jak często postępują dziennikarze i dlatego staram się jak najbardziej zróżnicować swoej źródła informacji. Przy odpowiedniej ilości danych nie jest trudne oddzielenie faktów od wymysłów. Ponadto sprawy administracyjne są wystarczająco przejrzyste, by móc ustalić, czy organizacje ekologiczne zgłaszały wnioski odnośnie projektów ubiegających się o decyzje. Bardzo często jest tak, że w trakcie postępowania "zieloni" siedzą cicho, a larum podnoszą dopiero wtedy, kiedy ruszają prace budowlane.Nie znasz zasad postępowania dziennikarzy? Dzisiejsze dziennikarstwo często opiera się na manipulowaniu faktami i naginaniu prawdy w zależności od poglądów politycznych. Dla mnie to jest wystarczający powód dla którego nie uznaję informacji przedstawianych przez dziennikarzy jako rzetelne. I wątpię, chociaż wolałabym żeby było inaczej, że ktoś pofatygował się aby zobaczyć sprawę niejako "od kuchni".
Może będę okrutny, ale powiem, że przypinanie się do drzewa dopiero w momencie, kiedy inwestor ma pełne prawo do rozpoczęcia inwestycji jest śmieszne, choć jednocześnie wynika z jak najbardziej słusznych pobudek.Dla nich faktem dokonanym bylo przykucie się jakiegoś ekologa do drzewa. Przecież to jest świetny powód do napisania artykułu przedstawiającego "śmieszność" instytucji ekologów.
Napisano 27.08.2007 - 20:49
Napisano 30.08.2007 - 11:42
Ograniczasz się wyłącznie do jednej zaproponowanej przez nich propozycji. Poza tym oni nie apelują do wyłączenia światła ale do jej "niemarnotrawienia", czyli: apelują o stosowanie żarówek energooszczędnych, o wyłączanie na noc urządzeń ze "stand by". Poza tym, co najważniejsze, takie rozwiązanie trafia bezpośrednio w nas samych, jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla naszych kieszeni, przecież zaoszczędzimy na rachunku za prąd.Ty nie, ale Greenpeace sięga po indoktrynację próbując wmawiać, że wyłączenie światła pozwoli uniknąć zmian klimatu. Dla mnie lepszym rozwiązaniem jest podawanie rzetelnych informacji.
Ale tego nie wiesz. Nie masz dowodu (ja też nie) na to, że gdzieś po drodze nie zamyka im się drzwi przed nosem.Wiem jak często postępują dziennikarze i dlatego staram się jak najbardziej zróżnicować swoej źródła informacji. Przy odpowiedniej ilości danych nie jest trudne oddzielenie faktów od wymysłów. Ponadto sprawy administracyjne są wystarczająco przejrzyste, by móc ustalić, czy organizacje ekologiczne zgłaszały wnioski odnośnie projektów ubiegających się o decyzje. Bardzo często jest tak, że w trakcie postępowania "zieloni" siedzą cicho, a larum podnoszą dopiero wtedy, kiedy ruszają prace budowlane.
j.w.Może będę okrutny, ale powiem, że przypinanie się do drzewa dopiero w momencie, kiedy inwestor ma pełne prawo do rozpoczęcia inwestycji jest śmieszne, choć jednocześnie wynika z jak najbardziej słusznych pobudek.
Napisano 30.08.2007 - 18:27
Ograniczam się tylko do propozycji przedstawionej w pierwszym poście tego wątku. Uważam, że jest ona mocno przesadzona i wybitnie demagogiczna. Gdyby zamiast mapki pogodowej pojawił się tam portfel pełen oszczędności - nie miałbym żadnych obiekcji.Ograniczasz się wyłącznie do jednej zaproponowanej przez nich propozycji.
Wszelkie wnioski organizacji eklologicznych muszą być przyjęte i uwzględnione przez administrację. Nie ma prawnej możliwości, by zamknąć komuś drzwi przed nosem - zawsze jest ścieżka odwoławcza do coraz wyższych instancji, aż po NSA i organy Unii Europejskiej. Co więcej, dopóki będą trwały odwołania od decyzji władz, doputy inwestycja nie będzie mogła się rozpocząć. Inna sprawa, że postępowanie administracyjne jest mniej efektowne niż przykuwanie się do drzew...Poza tym mam wrażenie, że właśnie na etapie administracyjnym mogą być blokowani przez władze
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych