Ministerstwo chce, żeby podmioty te zachowywały środki należytej staranności m.in. podczas zawierania umów z klientami, transakcji powyżej 15 tys. euro oraz w wypadku przekazów pieniężnych powyżej 1000 euro, czyli około 4 tys. zł - dodaje gazeta.
Chodzi przede wszystkim o ustalenie tożsamości klienta, i to nie tylko na podstawie dokumentów, ale także "informacji pochodzących z rzetelnego i niezależnego źródła".
Zdaniem gazety resort chce nawet nakazać firmom nieprzeprowadzanie transakcji, niepodpisywanie umów i rozwiązanie tych już zawartych z klientami, których nie da się zidentyfikować. Zmiany te nie obejmą jednak polityków zajmujących eksponowane stanowiska.
http://banki.onet.pl...wiadomosci.html
Czyli nie obejmą grupy najbardziej "narażonej" na pokusy malwersacji. eh....Zmiany te nie obejmą jednak polityków zajmujących eksponowane stanowiska.