Dziewczynka urodzona w szóstym miesiącu ciąży martwa - jak ocenili lekarze przyjmujący poród - została uratowana w kostnicy. Właśnie tam płacz dziecka usłyszał jeden z pielęgniarzy. Wydarzyło się to w szpitalu pod Buenos Aires, a o niezwykłym przypadku doniosła prasa argentyńska.
źródło: Archiwum ,Rodzice postanowili nadać córce imiona Brisa Milagros. Drugie imię oznacza "Cuda"
Uznany za martwego noworodek spędził trzy godziny w lodówce kostnicy, zanim przechodzący obok pracownik usłyszał płacz. Po otwarciu lodówki zobaczył płaczące i poruszające rączkami dziecko. Wcześniak został natychmiast umieszczony w inkubatorze na oddziale noworodków szpitala w mieście Monte Grande, leżącym o 35 kilometrów od stolicy Argentyny
"Nikt nie wytłumaczył nam, jak do tego doszło, że żywe dziecko znalazło się w kostnicy" - powiedział dziennikarzom uradowany i szczęśliwy ojciec dziewczynki. Rodzice postanowili nadać jej imiona Brisa Milagros. Drugie imię oznacza "Cuda"
Dyrektor szpitala Mario Polzella zapewnił: "Maleńka nie dawała po urodzeniu znaków życia. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy i co w takich przypadkach przewiduje procedura, ale nie zdołaliśmy jej reanimować."
http://www.radiozet....dex.php?id=8831