Skocz do zawartości


Zdjęcie

Polacy odkryli kopię Układu Słonecznego


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1

Cashpoint.

    egoism

  • Postów: 641
  • Tematów: 126
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Polacy odkryli kopię Układu Słonecznego

Astronomowie odkryli nowy układ planetarny, podobny do Układu Słonecznego. Kluczową rolę w odkryciu odegrał polski zespół kierowany przez prof. Andrzeja Udalskiego.

Informację tę publikuje najnowszy numer tygodnika "Science".

W odkryciu układu, odległego od Ziemi o 4500 lat świetlnych, w którym dwie masywne planety - odpowiadające Jowiszowi i Saturnowi - krążą wokół przypominającej Słońce gwiazdy, znaczącą rolę odegrał zespół polskich astronomów z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego, kierowany przez prof. dr. hab. Andrzeja Udalskiego i pracujący w ramach projektu OGLE (the Optical Gravitational Lensing Experiment).

Jak wyjaśnił prof. Udalski, nowy układ planetarny został odkryty techniką zwaną mikrosoczewkowaniem grawitacyjnym. "Zjawisko mikrosoczewkowania następuje wówczas, gdy obdarzony masą obiekt (gwiazda, planeta, czarna dziura itp.) przechodzi na niebie bardzo blisko świecącej w tle innej odległej gwiazdy - tłumaczy naukowiec. - Pole grawitacyjne obiektu ugina, zgodnie z teorią względności Einsteina, światło gwiazdy tła i wzmacnia je tak, jak soczewka".

- Obserwując z Ziemi widzimy, że gwiazda tła jaśnieje w charakterystyczny sposób, gdy soczewka zbliża się i przechodzi przed nią, a następnie stopniowo słabnie wracając do swego zwykłego blasku, gdy obiekt soczewkujący oddala się od niej. Jeśli wokół gwiazdy soczewkującej krąży planeta, jej pole grawitacyjne może dodatkowo zakłócać światło odległej gwiazdy. W rezultacie obserwujemy dodatkowy efekt mikrosoczewkowania przez planetę, pozwalający na jej wykrycie - wyjaśnił Udalski.

Uczony zapewnił, że korzystając z tej metody można zwykle dokładnie określić, czy w pewnej odległości od gwiazdy macierzystej znajdują się planety. "OGLE-2006-BLG-109 było zjawiskiem o bardzo dużym wzmocnieniu i przez to bardzo czułym na obecność planet w znacznym obszarze wokół gwiazdy macierzystej. Dzięki temu za jednym razem udało nam się odkryć dwie masywne planety oraz stwierdzić, że pomiędzy nimi a gwiazdą macierzystą układu nie ma innej planety masywnej, co oznacza, że jest tam miejsce dla mniejszych obiektów, na przykład dla planet typu ziemskiego. Podobną budowę ma Układ Słoneczny" - powiedział Udalski.

26 marca 2006 roku zespół OGLE odkrył, że jedna z ponad 120 milionów obserwowanych gwiazd Centrum Galaktyki zaczęła jaśnieć w sposób charakterystyczny dla mikrosoczewek grawitacyjnych. Obiekt ten nazwano OGLE-2006-BLG-109. "Dwa dni później systemy komputerowe monitorujące na bieżąco zachowanie odkrytych mikrosoczewek, zarejestrowały nagłą odchyłkę jasności od przewidywanego zachowania OGLE-2006-BLG-109, mogącą świadczyć o obecności planet krążących wokół obiektu soczewkującego" - przypomniał prof. Udalski. Informacja o potencjalnej planecie została przekazana do zespołów obserwacyjnych na innych kontynentach.

5 kwietnia 2006 roku zjawisko mikrosoczewkowania osiągnęło swoje maksimum. Natomiast w ciągu kolejnych nocy, ku zaskoczeniu astronomów, jasność OGLE-2006-BLG-109 ulegała znaczącym zmianom - kolejnym odchyłkom od typowego mikrosoczewkowania przez pojedynczą gwiazdę. Według Udalskiego, świadczyło to o skomplikowanej strukturze obserwowanego układu.

Naukowiec podkreśla, że z uwagi na niecodzienny charakter zarejestrowanych zmian blasku OGLE-2006-BLG-109, interpretacja zjawiska nie była prosta. Kluczową rolę odegrali tu naukowcy z University of Notre Dame (USA), którzy ustalili, że jedynym pasującym do obserwacji modelem zjawiska jest system planetarny składający się z dwóch masywnych planet: pierwszej o masie 0,71 masy Jowisza, krążącej w odległości 2,3 odległości Ziemia-Słońce od swej macierzystej gwiazdy (analog Jowisza) i drugiej - o masie 0,27 masy Jowisza, odległej o 4,6 odległości Ziemia-Słońce od tejże gwiazdy (analog Saturna).

- Pomimo że masa gwiazdy centralnej systemu OGLE-2006-BLG-109 jest równa zaledwie połowie masy Słońca i że jest ona chłodniejsza niż Słońce, odkryty system planetarny okazuje się zdumiewająco podobny do Układu Słonecznego. Stosunki mas planet i gwiazdy centralnej, jak również stosunki wzajemnych odległości i okresów obiegu planet, są niemal identyczne jak dla Słońca, Jowisza i Saturna. Układ planetarny OGLE-2006-BLG-109 jest więc przeskalowaną wersją Układu Słonecznego z mniej masywną gwiazdą centralną. Jest pierwszym systemem tak bardzo przypominającym ten, w którym żyjemy - komentuje prof. Udalski. - Czy na tym kończą się podobieństwa, nie jesteśmy w stanie obecnie powiedzieć".

Projekt OGLE od lat pozostaje liderem światowym w dziedzinie mikrosoczewkowania. Każdego roku jego uczestnicy odkrywają około 600 nowych zjawisk. Badania prowadzone są w Chile i częściowo finansowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Fundację na Rzecz Nauki Polskiej oraz Fundację Astronomii Polskiej.


Źródło: http://wiadomosci.on...znego,item.html
  • 0



#2

above.
  • Postów: 509
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

no to jedynie spradza sie to co mowa ludzie np z disclosure, ze jest wiele ukladow podobnych do naszego + zyja w nim humanoidalne istoty ale to juz nie ten temat.

pogratulowac, Polak potrafi.
  • 0

#3

Cashpoint.

    egoism

  • Postów: 641
  • Tematów: 126
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Artykuł z Dziennik.pl, trochę obszerniejszy

Polacy odkryli drugą Ziemię

Niezwykły sukces polskich astronomów. Dzięki realizowanemu przez Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego projektowi OGLE (The Optical Gravitational Lensing Experiment) udało się odkryć pomiejszoną kopię naszego Układu Słonecznego - pisze DZIENNIK. O tym wyjątkowym dokonaniu donosi dzisiejszy numer prestiżowego amerykańskiego tygodnika "Science".

Niezwykłość tego odkrycia polega na tym, że choć do tej pory znaliśmy 25 systemów planetarnych, w których wokół jednej gwiazdy krąży kilka obiektów, to żaden z nich nie przypominał naszego Układu Słonecznego.

Wszystkie miały gazowe olbrzymy krążące blisko słońca, co wykluczało istnienie tam planet ziemiopodobnych. A ten nowy jest pod wieloma względami podobny do naszego systemu. Jego wykrycie zawdzięczamy zespołowi projektu OGLE. Przedsięwzięcie to realizują polscy naukowcy pod kierunkiem prof. Andrzeja Udalskiego.

Za pomocą teleskopu w Las Campanas Observatory w Chile obserwują oni setki milionów bardzo odległych gwiazd, czekając na ich niespodziewane pojaśnienia. Część tych zjawisk jest wywołana przez zjawisko mikrosoczewkowania grawitacyjnego. Jeśli zostanie ono zarejestrowane, pojawia się szansa na wykrycie planet pozasłonecznych.

Właśnie takie zjawisko zauważył w marcu 2006 roku zespół OGLE. Potem dołączyli do niego inni naukowcy badający południową część nieba. Dziś pojawiły się wyniki analiz przebiegu tego wyjątkowo silnego - ponadpięćsetkrotnego - pojaśnienia. Dzięki temu udało się wykryć cały układ planetarny: gwiazdę i dwie planety znajdujące się w konstelacji Skorpiona.

Badania ujawniły, że odległa o blisko 5 tys. lat świetlnych od Ziemi gwiazda jest dwukrotnie lżejsza od Słońca i znacznie, bo aż 20-krotnie, od niego ciemniejsza. Dwie odnalezione dzięki OGLE planety to zapewne gazowe olbrzymy: bliższy gwieździe o masie 0,71, a dalszy 0,27 masy naszego Jowisza. Stosunek ich mas jest więc zbliżony do stosunku mas Jowisza i Saturna - dwóch najcięższych planet w naszym Układzie Słonecznym. Lżejsza planeta jest mniej więcej dwa razy bardziej oddalona od macierzystej gwiazdy niż jej ciężka towarzyszka, podobnie jak Saturn, dwukrotnie dalszy od Słońca niż Jowisz.

Astronomów badających tę mniejszą kopię naszego systemu planetarnego cieszy jeszcze jeden fakt: temperatura na powierzchni obydwu jego planet powinna być bliska, choć nieznacznie niższa od temperatury panującej na powierzchni Jowisza oraz Saturna. Oznacza to, że te dalekie planety powstawały w warunkach podobnych do tych, w których rodził się Jowisz i Saturn: w takiej odległości od rodzimego słońca, w której temperatura spada wystarczająco nisko, by mógł istnieć lód.

Co to oznacza? Ni mniej ni więcej, że takich układów jak właśnie odkryty, gdzie gazowe olbrzymy znajdują się dość daleko od macierzystej gwiazdy, jest kosmosie więcej. A jeśli tak jest, niewykluczone, że w przestrzeni pomiędzy tamtejszym słońcem a obiektami jowiszowymi są planety podobne do Ziemi. Wiele wskazuje zatem na to, że układy słoneczne podobne do naszego mogą być we wszechświecie powszechne.

Być może z czasem dzięki mikrosoczewkowaniu grawitacyjnemu uda się znaleźć systemy planetarne łudząco podobne do naszego. Aktualnie powstaje bowiem zupełnie nowa generacja obserwatoriów astronomicznych, które będą zdolne do odnajdywania planet różnej wielkości. W tym niewielkich obiektów rozmiarów Ziemi, Marsa czy Wenus.

Możliwe zatem, iż już niedługo łowcy planet trafią na trop prawdziwej kopii naszego Układu Słonecznego. Będzie to niewątpliwie początek zupełnie nowej ery w dziejach nauki. Poszukiwania drugiej Ziemi rozpoczną się wtedy na dobre. A polscy naukowcy z całą pewnością jeszcze nie raz nas zadziwią.

W nowo odkrytym układzie mogą być planety typu ziemskiego

Anna Piotrowska: Dzisiejsze "Science" opisuje kolejne niezwykłe odkrycie planet pozasłonecznych dokonane przez projekt OGLE, którego jest pan szefem. Polscy naukowcy to dziś najlepsi łowcy planet na świecie?
Andrzej Udalski*
: Zespołów, które szukają planet jest dużo, ale to właśnie nam po raz pierwszy udało się w praktyce zastosować dwie nowe metody poszukiwania planet pozasłonecznych. Pierwszą, tzw. metodę tranzytów, zaczęliśmy wykorzystywać już kilka lat temu. Polega ona na rejestrowaniu mikrozaćmień, które wywołują planety przechodzące przed tarczą swego rodzimego słońca. Teraz stosujemy przede wszystkim mikrosoczewkowanie grawitacyjne, które przynosi znakomite wyniki. Można powiedzieć, że to nasza polska metoda poszukiwania planet, bo powstała dzięki pracom nieżyjącego już astronoma prof. Bohdana Paczyńskiego.

Mamy więc całkowicie polską metodę łowienia planet?
Polska metoda, polskie sukcesy, ale oczywiście nie byłyby one możliwe, gdyby nie intensywna współpraca międzynarodowa.

Mikrosoczewkowanie grawitacyjne to dziś jedna z podstawowych metod badawczych w dziedzinie poszukiwania planet?
Zdecydowanie tak. Jest ona o tyle ciekawa, że pozwala odkrywać zupełnie inne obiekty niż wszystkie inne dotychczasowe metody.

Na czym polega jej wyjątkowość?
Inne metody pozwalają wykrywać planety w bliskim sąsiedztwie naszego słońca, w odległości zaledwie kilkuset lat świetlnych. A mikrosoczewkowanie jest najbardziej skuteczne dla odległości kilku tysięcy lat świetlnych i dlatego niesłychanie rozwija nasze horyzonty poznawcze. Ponadto dzięki tej metodzie jesteśmy w stanie rejestrować planety maluchy typu Ziemi oraz gazowe olbrzymy, znajdujące się w odległości od pół do kilku dystansów Ziemia - Słońce od swej macierzystej gwiazdy. Czyli odkrywać systemy planetarne podobne do naszego Układu Słonecznego. Innymi metodami badawczymi czegoś takiego nie da się zrobić.

A na czym polega mikrosoczewkowanie grawitacyjne?
Jeśli trzy elementy: gwiazda, obiekt obdarzony masą i obserwator ustawią się w jednej linii, to obiekt obdarzony masą (druga gwiazda, czarna dziura) będzie zakrzywiał tor promieni światła gwiazdy znajdującej się w jego tle. Dzięki temu obiekt będzie działał jak soczewka i zwiększał liczbę promieni dochodzących do obserwatora. I to jest klasyczne mikrosoczewkowanie przez pojedynczy obiekt. Jeśli teraz wokół tej mikrosoczewki krąży jakaś planeta, która też przecież ma masę, to może to powodować dodatkowe efekty. Mogą być one duże, a czasami bardzo malutkie, w każdym razie odchylenie od standardowego mikrosoczewkowania dowodzi, że coś w tym układzie jest i trzeba sprawdzić, jaki to obiekt.

Wielkość tego ciała wpływa na skalę zakłóceń?
Zależą one od masy obiektu. Podobnie zresztą jak czas ich trwania. Jeżeli planeta jest mała, powoduje króciutką, kilkugodzinną anomalię. A jeśli masywna – anomalia może trwać nawet kilka dni.

Oznacza to, że jeżeli obiekt jest bardzo mały, to można go po prostu nie zarejestrować? O tak, w ten sposób na pewno gubimy wiele planet. Na szczęście techniki pomiarów są coraz dokładniejsze - w ciągu najbliższego roku planujemy zwiększyć nasze moce obserwacyjne, żeby takie małe obiekty nam nie uciekały.

Odkryty przez pański zespół nowy system planetarny przypomina nasz Układ Słoneczny, ale jest przeskalowany. Co to oznacza?
Jeszcze dwadzieścia lat temu znaliśmy tylko jeden układ planetarny - nasz Słoneczny. Wyobrażaliśmy więc sobie, że wszystkie inne systemy muszą być do niego podobne. Kiedy zaczęliśmy odkrywać planety krążące wokół siostrzanych gwiazd naszego Słońca okazało się, że są one diametralnie różne od tych znanych z naszego Układu Słonecznego.

Wychodziło więc na to, ze nasz układ jest unikalny. W tym przypadku mamy wreszcie coś, co jest całkowicie zgodne z naszym wyobrażeniem o tym, jak porządny system planetarny powinien wyglądać. Oczywiście jest on przeskalowany, bo jego gwiazda centralna ma jedynie połowę masy Słońca. Jednak stosunki mas oraz odległości między nią a dwoma krążącymi wokół niej planetami są bardzo zbliżone do tych charakterystycznych dla Słońca oraz Jowisza i Saturna. To kopia-miniaturka naszego Układu Słonecznego.

Jeśli to kopia, czy zatem pomiędzy jego gazowymi olbrzymami a gwiazdą centralną, tak jak u nas między Słońcem a Jowiszem i Saturnem mogą być planety przypominające Ziemię? Za pomocą mikrosoczewkowania na pewno ich nie wykryjemy. Ale skoro nie ma tam w pobliżu żadnego innego masywnego obiektu typu jowiszowego, (a to wynika z naszych obserwacji), istnieje szansa, że są tam małe planety typu ziemskiego.

Jak często występują we wszechświecie takie kopie naszego Układu Słonecznego? Nasze dotychczasowe odkrycia pokazują, że takie układy powinny być bardzo powszechne. I zapewne planety ziemiopodobne też można w nich często spotkać. Jestem przekonany, że obiekty, na których panują warunki podobne do ziemskich, występują we wszechświecie powszechnie.

Czy jest zatem gdzieś planeta bliźniaczka naszej Ziemi?
Wciąż jej szukamy. Ale gdzieś zapewne jest.

Istnieje na niej życie?
Jest na to pewna szansa. Ale z naukowego punktu widzenia trzeba mieć niezbite dowody, by mówić o tym z pełnym przekonaniem.

*Prof. Andrzej Udalski jest szefem projektu OGLE, czyli Optical Gravitational Lensing Experiment – Eksperymentu Soczewkowania Grawitacyjnego prowadzonego w Chile przez naukowców z Obserwatorium Astronomicznego UW

Dołączona grafika


źródło: http://www.dziennik....uga_Ziemie.html

http://wiadomosci.ga...69,4930484.html

Użytkownik Cashpoint edytował ten post 15.02.2008 - 12:12

  • 0



#4

apo5.
  • Postów: 773
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Kurna, jak by się tak głebiej nad tym zastanowić, to pomyślcie jaką aparaturę mają astronomowie, że potrafią wychwycić układ planetarny oddalony o pięć tysięcy lat ŚWIETLNYCH...w pale się nie mieści. Polak potrafi!

5000 lat to 1892160000000 sekund. Prędkość światła w próżni to ok 300 000 kilometrów na sekundę. Więc odległość w kilometrach z Ziemi do układu bis jest równa 567 648 000 000 000 000 kilometrów (około) .... słabo?
słownie: PIEĆSET SZEŚĆDZIESIĄT SIEDEM BILIARDÓW 648 BILIONÓW kilometrów (sic!)

Użytkownik apo5 edytował ten post 15.02.2008 - 15:14

  • 0

#5

Fanatyk.
  • Postów: 131
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Szkoda, że nie będziemy mogli nigdy tam wyruszyć, nawet potrafiąc stworzyć statek kosmiczny poruszający się 10% prędkości kosmicznej, zajęłoby nam to jakieś 100 tys. lat. Ale jednak samo odkrycie takiego drugiego układu słonecznego jest czymś niesamowitym :) Polak potrafi...
  • 0

#6

Cashpoint.

    egoism

  • Postów: 641
  • Tematów: 126
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Odległość wynosi 4500 lat świetlnych.
1 rok świetlny to ok. 9,5 biliona km
1 bilion = 1,000,000,000,000

9,5*(1 bilion) = 9,500,000,000,000 km

4500*9,500,000,000,000 = 42,750,000,000,000,000,000 km
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych