9 odpowiedzi w tym temacie

[Smrodak100]

Witam, chciałem opisać wam tu wizję, której doświadczyłem trzy dni temu.

Pracowałem nad ważnym projektem, wypiłem 5 kaw. Czułem ogromne zmęczenie, kilkadziesiąt godzin bez snu.
Poszedłem "załatwić sprawy" do WC, usiadłem na klozecie. Poczułem dziwne wibracje rozprzestrzeniające się jakby od środka sedesu. Drgania przeszywały mnie na wskroś, uderzały w me serce. Spojrzałem do środka! Otchłań! - rzekłem, mym oczom ukazała się piekielna czeluść! Lucyfera twór! - myślę. Ku memu przerażeniu brzemię grzechu rosło w siłę. Opuściło klatkę, przybrało rozmiary pomieszczenia. Stałem tam tak, nie myśląc. Po chwili usłyszałem potężny, niski głos - "Jestem panem tego świata, nic co wpadnie do tego klozetu nie ma prawa z niego wyjść!". Osłupiałem. Spytałem -"Kim, czym jesteś?" po chwili "coś" odrzekło - "Jestem klozetowym demonem!" jeżeli nie spełnisz mych próśb z anihiluję ten świat, a twoją duszę wezmę na własność!".

Dalszego ciągu nie pamiętam, "urwał mi się film". Obudziłem się na łóżku z bólem, który niszczył mi czaszkę. Czy ktoś wie jakie ma efekty przedawkowanie kofeiny, przemęczenie i długotrwały brak snu? Czy te czynniki mogą prowadzić do takich halucynacji? A może to tylko realistyczny sen?

Nie wiedziałem gdzie to umieścić, a że w nazwie tego działu jest "sny" pomyślałem, że to miejsce będzie odpowiednie.

Pozdrawiam
smrodak100

[Ana Mert]

Pierwszy komentarz jaki mi się nasuwa to "o....LOL" ale dobra, nie będę się nabijać. Mi również kiedyś przydarzyło się coś podobnego gdy już 3 dzień z rzędu spałam po 1-2 godziny. W moim przypadku widziałam łazienkę całą zalaną krwią (jak na horrorach) po chwili jednak zdałam sobie sprawę ,że takie rzeczy się nie zdarzają w realnym życiu i dopiero w tym momencie złudzenie znikło. Ponadto w tamtym czasie często zdarzało mi się ,że czułam jakbym odpływała: siedziałam np. na krześle a wszystko wokół mnie falowało, jak na źle dostrojonym monitorze "traktowanym" sygnałem z dzwoniącego telefonu komórkowego. Nawet by mi się to podobało gdyby nie to ,że mam słabe serce więc przez cały czas czułam jakbym zaraz miała zawału dostać, taki ucisk.


W każdym razie twoja odpowiedź jest dobra, przemęczenie i długotrwały brak snu połączony z nadmiarem kofeiny. Nic paranormalnego, najzwyklejsze halucynacje.

[cisz]

A ja ośmielę się nazwać to prowokacją.

[pazuzu]

cisz a czyz kazdy temat nie jest swego rodzaju prowokacja do wziecia udzialu w dyskucji na tym forum?

kiedys na studiach nie spalem przez 3 doby
trzeciego dnia bez snu gdy przysiadlem na chwilke odplywalem gdzies
to bylo cos w rodzaju snu na jawie

nawet jesli autor tematu zmyslil swoj sen aby wciagnac nas w dyskusje to watpie aby uczynil to w niecnych zamiarach
odpowiadajac na pytanie to raczej nie przedawkowanie kofeiny a bardziej efekt tej substancji czyli dlugotrwaly brak snu powoduje takie realistyczne sny i wizje

Użytkownik pazuzu edytował ten post 08.01.2008 - 19:17

[iniside]

Ja mysle ze po kilkudziesieciu (sic!) godzinach bez snu, to trzeba sie niezlymi prochami faszerowac, zeby nie pasc jak sie siedzi/stoi.

[pazuzu]

ach ta dzisiejsza mlodziez tylko prochy i wspomagacze... a gdzie silna wola i motywacja?

[Cahir]

Gdzieś czytałem jakiś czas temu, że prezenter radiowy w latach 60 zdecydował się nie spać przez kilka czy kilkanaście dni prowadząc cały czas audycję. Pilnowali go naukowcy którzy mimo że mu to odradzali to nie chcieli przegapić takiej "ofiary" do badań ( nikt do tamtej pory takich badań nie wykonywał - najdłuższy okres 3 dni) . Pierwszy okres przeszedł w miarę normalnie - zwidy, bełkot, próby zaśnięcia, próby oszukania pilnujących. Po czterech dniach zaczął się koszmar dość cały czas rozmawiał z niewidzialnymi osobami, był agresywny, nie rozpoznawał ludzi i większość czasu mówił o rzeczach jak z "wrót do percepcji" Huxleya, podobno też koszmarnie zmieniła mu się mimika twarzy. Koniec końców po skończonym teście gość spał nieprzerwanie 36 h.



Niestety nie byłem/jestem w stanie w żaden sposób sprawdzić wiarygodności źródła

Użytkownik Dr Jan Pająk vel Spider edytował ten post 08.01.2008 - 20:04

[cisz]

Ja wiem, że świat "faluje" po kilku dobach bez snu. Wiem coś o tym. Ale "klozetowy demon"?? no, soryy.

"Jestem panem tego świata, nic co wpadnie do tego klozetu nie ma prawa z niego wyjść!".

to też jest niezle.

[iniside]

ach ta dzisiejsza mlodziez tylko prochy i wspomagacze... a gdzie silna wola i motywacja?

Ja tam nie wiem. Jak chce mi sie spac to ide spac .

[mithrandir]

Proponuje zamknąć, temat wyczerpany poza tym buk wie czy to nie jest prowokacja




Edit [09.01.2008]: +.....
Zanim temat ulegnie anihilacji - zamykam