..upadek z 47 piętra!
Jak donosi gazeta.pl, Alcides Moreno spadł z 47. piętra nowojorskiego apartamentowca i przeżył. "Ten mężczyzna powinien był zginąć, czegoś takiego nie da się przeżyć" - dziwią się lekarze.
37-letni Moreno i jego brat mieli umyć okna na 47. piętrze luksusowego apartamentowca w Nowym Yorku. Kiedy przygotowywali się do pracy platforma, na której stali odczepiła się od ściany, bo była źle przymocowana. Nie zdążyli jeszcze założyć uprzęży więc zaczęli spadać.
Alcides przeżył, jego brat zginął. Dlaczego? "Prawdopodobnie dlatego, że w ostatniej chwili złapał się platformy. Płaska, aluminiowa powierzchnia zadziałała jak spadochron i znacznie spowolniła upadek" - mówią eksperci. "Pomogły też prądy powietrzne" - twierdzą eksperci.
Ciężko ranny Alcides trafił do szpitala. Lekarze podkreślają, że jego stan poprawia się. "Porusza już rękoma i nogami" - mówią członkowie rodziny.
Lekarze są w szoku. "Pięćdziesiąt procent osób, które wypadają z czwartego piętra, ginie. W przypadku dziesiątego piętra odsetek ten wynosi niemal 100 procent. Moreno przeżył. To nieprawdopodobne" - powiedział mediom jeden z lekarzy.
