Nastąpi wzrost aktywności UFO i dojdzie do katastrof i konfliktów międzyludzkich, które do 2010 roku spowodują zmniejszenie ludzkości o połowę lub więcej.
Domniemani załoganci niezidentyfikowanych obiektów latających stali się dzisiaj jednym ze źródłem informacji o zagrożeniach jakie mają czekać ludzkość na przełomie tysiącleci. Dla bardziej wnikliwych umysłów opłakany stan naszej cywilizacji nie jest bynajmniej tajemnicą i aby do tego dojść nie potrzebni są jasnowidze, prorocy, wróżki, czy istoty pozaziemskie. Wystarczy odrobina zdrowego rozsądku.
Czasem jednak i jego brakuje. Warto przeto (nie zwracając uwagi na zdrowy rozsądek) wesprzeć się tutaj przesłaniami inspirowanymi przez UFO i istoty pozaziemskie. Zacznijmy od gwiezdnych ludzi.
Osoby te odnajdują w sobie tożsamość istot z innych planet świadomie wcielających się w ludzkie ciała, w tym szczególnym, jak mówią, dla Ziemi okresie. Scott Mandelker w publikacji Nie z tej ziemi zebrał wypowiedzi rożnych osób na temat ich kosmicznej wiedzy o naszych czasach. Julia z Bevery Hills wierzy, że jesteśmy jako ludzkość eksperymentem różnych ras pozaziemskich. Indid uważa Ziemię za szkołę dla świadomości istot pochodzących z różnych stron Wszechświata, które nie nauczyły się jeszcze w pełni kochać. Powtarza za ET: nastąpi wzrost aktywności UFO i dojdzie do katastrof i konfliktów międzyludzkich, które do 2010 roku spowodują zmniejszenie ludzkości o połowę lub więcej. Inne źródło podaje że, obok pozostałych przy życiu ludzi, inne istoty zasiedlą naszą planetę i razem będziemy budować nową cywilizację. Zanim do tego jednak dojdzie, jak wynika z innych relacji uśpionych wędrowców: "Kalifornię zaleje morze, zginie wielu ludzi i mniej ich zostanie dla podtrzymania życia na Ziemi. Ludzie zostaną ukarani."
Prawie wszyscy rozmówcy Mandelkera byli przekonani o nadchodzącej apokalipsie odczytując ją jako element przebudzenia, zrozumienia bezinteresownej miłości, pojmowania szerszej rzeczywistości. Kolejny rozmówca, Mateusz tak to opisuje: "UFO są katalizatorem, który ma umożliwić ludziom nowe spojrzenie na świat i na Wszechświat.
Globalne zmiany już się zaczęły (...). Zwróćcie więc, ludzie, uwagę na ważniejsze rzeczy a zrezygnujcie z innych." Profesor Harvardu John E. Mack, wybitny psychiatra i psycholog, laureat nagrody Pulitzera wywołał wielkie poruszenie w swoim środowisku publikując książkę poświęconą badanym przez niego przypadkom uprowadzeń ludzi przez UFO. W oparciu o przebieg regresji hipnotycznych wielu pacjentów profesor Mack doszedł do wniosku, że za tymi dramatycznymi relacjami kryją się jakieś prawdziwe zdarzenia. W wypowiedziach hipnotyzowanych ludzi można znaleźć wiele niezwykłych relacji. Ed z Massachusetts przekazał od istoty pozaziemskiej następującą wizję: "Pióropusze dymów, łomot fal, przesuwające się płyty tektoniczne, nietrwałość. Ziemia wije się z bólu i cierpień, rozpacza nad głupotą ludzi, którzy gubią kontakt z wewnętrznym duchem swego bytu. (...). Ziemia jest rozwścieczona głupotą ludzi, a jej skóra zrzuci nas jak insekty, które nie potrafią żyć z nią w zgodzie. Wszystko niszczycie, siejecie coraz więcej zła, żeby tylko sobie dogodzić." Ed pytając o sposoby zapobieżenia takim wizjom usłyszał, że pozostaną takie bezpieczne, święte miejsca na ziemi do których duchy naszej planety poprowadzą ludzi potrafiących działać wedle praw natury. Inny świadek o pseudonimie Scott stwierdził, iż jesteśmy przygotowywani do jakiejś globalnej zmiany. Opisywał dramatyczne obrazy, w których obcy pojawią się wówczas, gdy będzie bezpiecznie, gdy będzie nas coraz mniej. Nie sądził, że te istoty będą chciały się nas pozbyć. Raczej stać się mogą częścią nas. Na razie jest wiele problemów w połączeniu obu gatunków.
Świadomość ludzka i świadomość obcych integruje się poprzez toczoną walkę. Najbardziej bezprecedensowe wydają się być relacje Petera, kolejnego świadka badanego przez harvardzkiego hipnoterapeutę. Mówi on że, ET zawiadomiły go o ogromnych zmianach jakie czekają naszą planetę. Zobaczył on eksplozję nuklearną, zniszczone połacie Europy i Ameryki. Dalej czytamy: "Była wielka bitwa o władzę na Ziemi między istotami z całego Wszechświata, nie tylko tymi, z którymi ja jestem związany. Trwa to już chyba od 2 tysięcy lat, ale teraz to walka na śmierć i życie." . Peter pojmował to nie jako walkę dobrem ze złem, ale raczej rywalizację między rasami wyżej i niżej duchowo rozwiniętymi. Przeniesiony został w rok 2010, gdzie ujrzał "ludzi wstępujących do nieba i mnóstwo statków kosmicznych.". Był świadkiem sporów i transakcji między wielkimi potęgami dotyczących przyszłości naszej planety i przyznał że, na pewnym poziomie brane są pod uwagę różne warianty jej przyszłych losów.
Wśród ludzi zajmujących się UFO utrwala się podział na tych, którzy widzą w nich tylko przyjaciół lub wrogów. Może sytuacja jest bardziej złożona. Do zagłady cywilizacji możemy doprowadzić sami. Oni spierają się do jakich granic dopuszczą to samozniszczenie i kto i jak później zagospodaruje Ziemię.
Autor: Janusz Zagórski