20-latek chciał otruć prezydenta Kaczyńskiego?
W związku z sygnałem dotyczącym bezpieczeństwa głowy państwa stołeczni policjanci zatrzymali w sobotę wieczorem 20-letniego Mirosława M. - poinformował w niedzielę rzecznik Komendanta Stołecznego Policji Mariusz Sokołowski.Sprawą zajmowali się funkcjonariusze z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw KSP. - Nie możemy bagatelizować żadnego sygnału, natychmiast poinformowaliśmy o tej sprawie Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i prokuraturę - powiedział Sokołowski.
Jak podało na swoich stronach internetowych "Wprost", groźbę tę mężczyzna wysłał mailem do swojego kolegi w miniony czwartek. Twierdził, że uda mu się otruć prezydenta podczas ingresu abpa Stanisława Wielgusa, ponieważ pracuje w cateringu. Według "Wprost", powołującego się na nieoficjalne źródła zbliżone do MSWiA, zatrzymany mężczyzna twierdzi, że nie planował zabicia prezydenta, a wysłanie maila potraktował jako żart. Na razie przebywa on w policyjnej izbie zatrzymań KSP.
W niedzielę przed południem szef Kancelarii Prezydenta Aleksander Szczygło pytany przez dziennikarzy czy doszło do zatrzymań kogokolwiek przed uroczystą niedzielą mszą w warszawskiej katedrze powiedział, że każde miejsce, w którym ma przebywać prezydent jest sprawdzane.
Wcześniej w audycji w Radiu Zet wicepremier minister edukacji Roman Giertych (LPR) powiedział, że z tego co słyszał, ale w charakterze plotki, istnieje zamieszanie związane z bezpieczeństwem pana prezydenta i osób uczestniczących w uroczystościach. Jest to plotka, której do chwili wejścia do studia nie udało mu się potwierdzić. - Zatrzymano jedna osobę w związku z tym faktem - dodał. - Było to zdarzenie, które miało charakter incydentalny - zaznaczył wówczas Szczygło.
http://wiadomosci.o2...?s=257&t=313868