Witam, jest to mój pierwszy post na tej stronie, chociaż to forum i fora jemu podobne śledzę już od paru lat. Jednakże pewne sprawy nie dają mi spokoju i chce zasięgnąć opinii innych ludzi, czy mój problem jest natury czysto ludzkiej czy może druga strona jest w to zamieszana.
Moja mama miała dość dużo rodzeństwa, 4 braci i 2 siostry. Kiedyś jak byli mali (nie wiem dokładnie ile mogli mieć, 10-15 lat) zachciało im się zabawy w wywoływanie duchów. Jak mi o tym opowiadała, to mówiła że wypowiadali jakieś formułki, mieli chyba świecę i talerzyk, ale nic się nie stało i po prostu przestali.
Zmierzam do tego, że w życiu dorosłym (20+) każdy z nich miał jakieś problemy. Od razu zaznaczę, że w tej rodzinie zawsze był alkohol, piszę o tym bo to może być główna przyczyna zjawisk o których zaraz napiszę.
Dziadkowie mojej mamy powiesili się, nie wiem z jakiego powodu, kiedyś ją o to spytałem, powiedziała że mieli jakieś tam problemy.
Brat nr 1 i nr 2 też się powiesili, siostra mi kiedyś mówiła, że podobno jeden z nich był nieszczęśliwie zakochany i to była przyczyna, a z drugim też nie wiadomo
Brat nr 3 zachorował na coś, nie pamiętam dokładnie na co, ale praktycznie całe życie leżał na łóżku prawie sparaliżowany i nie mógł nic mówić, potrafił tylko i to z wielkim trudem podnieść się, żeby moja babcia mogła go nakarmić i wydawał tylko jakieś odgłosy, jęki pomruki itd. Umarł lekko ponad 10 lat temu, chyba przed 40 rokiem życia
Brat nr 4 miał problem z alkoholem, po alkoholu był agresywny w domu, z wielu prac go przez to wyrzucili. Nie wiem jak z nim jest teraz, bo mieszka na drugim końcu kraju i mały kontakt z nim jest
Siostra nr 1 też miała problemy z alkoholem (i chyba dalej ma, też kontakt się urwał, z wyboru mojej matki), była agresywna w domu, biła swojego męża, rzucała różnymi przedmiotami w dzieci, ogólnie bardzo agresywna była, miała co najmniej jedną próbę samobójczą ( o więcej nie wiem)
Siostra nr 2 nie piła, miała problemy takiego typu że mąż ją zdradzał, małżeństwo się prawie jej rozpadło, ale teraz są razem, moja mama jej nie lubi bo twierdzi że jest zakłamana i fałszywa
No i moja kochana matka. Kiedyś piła alkohol, blisko trzymała się z siostrą nr 2, razem balowały, ale zawsze jak wracała do domu to była agresywna, wyzywała wszystkich, dostawała jakiejś nerwicy. Jest po trzech próbach samobójczych, wiem że 2 były pod wpływem alkoholu, jednej sam byłem świadkiem. Nie wiem jak z trzecią, bo to miało miejsce jak jeszcze nie znała mojego ojca. Potem zerwała kontakty z siostrą, dalej piła i każda kolejna kłótnia była związana z ową siostrą, jak np. mój ojciec coś tam powiedział o niej, itd. Problemy skończyły się wtedy kiedy matka całkowicie odstawiła alkohol, na koniec wyrzuciła wszystkie rzeczy które dała jej siostra, bo stwierdziła, że to "zła energia" czy jakoś tak. Jakoś od dwóch lat jest spokój.
Na koniec mogę dodać, że moją babcie zdradzał mąż, a moją matkę krótko po tym całym seansie bez powodu jakiś pies zaatakował, mówiła mi o tym kiedyś.
Teraz pytanie, czy wszystkie te wydarzenia to efekt jakiegoś pecha, alkoholu, czy może to wywoływanie duchów miało na to jakiś wpływ?