Witam, zarejestrowałem się na tym forum ponieważ szukam pomocy. Mam 18 lat i mieszkam z rodzicami w nowo wybudowanym domu, chciałem wam przedstawić moją historię oraz zapytać o rady czy też inne wskazówski.
Od roku zrobiłem się niesamowicie leniwy, rzuciłem szkołę, nie podejmuje się pracy, chociaż próbowałem, lecz w pewnym sensie strach mi nie pozwala - chodzi mi o to że mam chęć pracować, ale nagle ta motywacja znika i nie potrafie nic z tym zrobić, wszystko wydaje się z logicznego punktu widzenia normalne - rozleniwiłem się przez wakację, lecz wiążą się z tym również bardzo dziwne sprawy.
W moim domu, który nie jest wcale taki stary zaczęły się dziać dziwne rzeczy, w nocy słyszałem kroki, słyszałem czasem głosy które wydawały się być bardzo ludzkie(oczywiście mogłem słyszeć kogoś z ulicy, lecz z rodzicami wyprowadziłem się na wieś, w tym momencie mieszkam na osiedlu bo wszystko przez 14 lat się rozbudowało) najgorsze jest w tym to że mam cały czas koszmary w której widzę bardzo często jedną postać - mężczyznę, i to widuję go bardzo w dziwnych sytuacjach, tzn. śni mi się że jestem na rybach z kolegą, a nagle kolega się odwraca/znika i po chwili powraca lecz z twarzą tego mężczyzny, a najlepsze jest w tym to że bardzo ciężko mi jest go opisać. Na pewno ma czarne włosy, zielone oczy i długą brodę, lecz wiecej nie jestem w stanie z siebie wydusić, potem śni mi się rodzina która próbuje popełnia samobójstwo a ja nie mogę nic z tym zrobić, albo też śnią mi się często klauny, których się okropnie boję, nie wiem w sumie czemu. Wszystko się dzieje w bardzo straszny sposób, jest wiele scenariuszy takich snów, ale to jak koszmary, każdy je ma. Tylko zastanawia mnie ta postać która mi się w nich ukazję.
Przez te dziwne odgłosy nie śpie całe noce, przestawiłem się na ''tryb nocny'' w dzień śpie, wstaje o 24 i potrafie spędzić przed komputerem bardzo dużo czasu, kiedyś tak nie było.
Jeszcze jedną rzeczą o której chciałem się z wami podzielić to to że zwierzęta i małe dzieci, chodzi mi o takie w wieku do roku, bardzo dziwnie na mnie reagują, ale tylko w moim domu. Kolejny przykład: Moja siostra ma syna, często z nim przyjeżdża do nas, kiedy jestem w pokoju, ona z nim wchodzi do mnie, to dziecko zaczyna automatycznie płakać, szarpać się, tak samo było z dzieckiem moich sąsiadów, ale jak jestem na zewnątrz domu, to znaczy już w domu mojej siostry, dziecko mnie uwielbia, ciągle chce się ze mną bawić, no i jak to dziecko lubi mnie. Jeżeli o zwierzęta to mam psa, jest upał, w domu mamy dużo zimnej niż na zewnątrz więc wpuszczamy go do domu żeby mógł odetchnąć, tak to jest z psami które mają grube futro, a chodzi mi tutaj o owczarka niemieckiego. No i kiedy ten pies jest w domu, i ja do niego podejdę, od razu się zrywa i ucieka odemnie, oczywiście nie zawsze, a znowu kiedy wyjdę z nim na spacer jest normalny. Chce się bawić, chcę żeby go głaskać, gdzie w domu kompletnie zmienia swoje nastawienie do mnie.
Proszę o szybką radę, mam dość tego wszystkiego i chcę zacznąć ''normalne życie''. Wszystko dzieje się od jakiegoś roku, może trochę dłużej, kiedyś wszystko było normalnie, w domu nic się nie działo. Możecie zadawać pytania, śmiało na nie odpowiem.