Naukowe śledztwo z wykorzystaniem dowodów dostarczonych przez genetykę i archeologię pozwoliło wskazać lud, który prawdopodobnie stoi za pojawieniem się w Australii psów dingo.
Maszerujący dingo. Zdjęcie na licencji Creative Commons. Autor: Jarrod Amoore
Ludzie dotarli do Australii już 60 tys. lat temu, ale nie było z nimi wówczas psów. Do niedawna w ogóle nie mieliśmy pojęcia skąd na tym kontynencie wzięły się dzikie psy dingo. Jedno było pewne, nie wyewoluowały one z miejscowych zwierząt, gdyż w Australii nigdy nie było psowatych.
Prowadzone w ostatnich latach badania genetyczne wskazały, że przodkowie dingo pochodzą najpewniej z Chin, a do Australii trafili poprzez Tajwan lub Azję Południowo-Wschodnią. Wedle genetyków miało to miejsce najwcześniej 18 tys. lat temu, a najpóźniej 4 tys. lat temu.
Do dolnej granicy genetycznych datowań dobrze pasują najstarsze znane dowody bytności dingo w Australii w postaci ich szczątków i malowideł naskalnych.
Melanie Fillios z University of New England w Armidale (Australia) i Paul Taçon z Griffith University, Gold Coast w Brisbane (Australia) łącząc dane genetyczne z kilku różnych badań nad psami dingo z informacjami pozyskanymi dzięki archeologii spróbowali ustalić, kto stoi za sprowadzeniem psów do Australii.
Znalezienie odpowiedzi na to pytanie jest o tyle ciekawe, że nie znamy żadnych mocnych śladów kontaktów Australii z resztą świata aż XVI-XVII w.
Wiele hipotez opartych na bardzo słabych przesłankach wskazywało, że psy mogli sprowadzić do Australii
żeglarze z Indii, wędrujący przez morza ludzie kultury Lapita, którzy przybyli ze wschodniej Azji i zajęli wiele wysp Oceanii, handlarze z Timoru lub Tajwanu, albo lud Toalean z wyspy Celebes.
Najmniej prawdopodobnymi kandydatami wydają się żeglarze z Indii. Badania genetyczne wskazują bowiem, że najbliżsi czworonożni krewniacy dingo są w Azji Południowo-Wschodniej i w Chinach. Przeciwko tym żeglarzom świadczy również to, że dingo nie mają licznych kopii genu odpowiedzialnego za trawienie skrobi. Liczne takie kopie wyewoluowały u psów żyjących razem ze społecznościami rolników. Ich brak u dingo mocno sugeruje, że przodkowie tych psów żyli razem z łowcami-zbieraczami.
Ta ostatnia przesłanka zmniejsza też prawdopodobieństwo, że psy sprowadzili do Australii zagubieni na morzu handlarze z Timoru bądź Tajwanu.
To pozostawia na placu boju przedstawicieli kultury Lapita i lud Toalean. Lapita wydają się jednak o tyle mało prawdopodobni, że wedle dotychczasowych znalezisk zaczęli opuszczać Azję dopiero 3300 lat temu, a także nie znaleziono żadnych śladów ich bytności w Australii. Na kontynent ten nie trafiły też razem z dingo świnie i kury, którymi Lapita dysponowali i których obecność zauważalna jest w materiale archeozoologicznym wszędzie, gdzie trafili przedstawiciele tej kultury. W dodatku Lapita stosowali ogrodnictwo.
W odróżnieniu od Lapita żyjacy na wyspie Celebe w środkowej Indonezji Toalean byli wciąż pełnymi łowcami-zbieraczami. Istnieją jednak archeologiczne dowody na ich morskie wyprawy. Filios i Tacon podejrzewają, że pozyskali oni psy od mieszkańców Borneo. Do Australii mogły one trafić, gdy silne prądy występujące między Celebes a Australią znosiły łodzie.
Scenariusz ten ma też pewne poparcie w badaniach genetycznych. Autorzy jednej z prac poświęconych psom dingo uznali za wysoce prawdopodobne, że pochodzą one właśnie z Borneo i Celebes, a trafiły do Australii 12-5 tys. lat temu. Bezsprzeczne dowody mogą jednak przynieść dopiero analizy DNA pozyskanego ze szczątków dawnych psów z Celebesu, Borneo i Australii.
pies z Borneo. fot. domena publiczna
rodzina dingo. fot. domena publiczna
http://archeowiesci....y-do-australii/
Użytkownik kpiarz edytował ten post 10.04.2016 - 18:27