Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co się ze mną dzieje?


  • Please log in to reply
166 replies to this topic

#16

Kolorowa wiedźma.
  • Postów: 238
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

akomodację oka zmienić w ciemnym pomieszczeniu, może każdy kto się na tym skupi.

ja to robię w ramach nudów

wystarczy sobie wyobrazić że coś jest bliżej lub dalej, i oczy i mózg się do tego dostosują. jest tylko minimalnie trudniej niż w jasnym pomieszczeniu. nie wiem po co dodawałaś ten punkt jako coś niezwykłego.

zakładając że nie zmyślasz, może jesteś tak strasznie wrażliwa że twój mózg może stosować pewien rodzaj odruchu obronnego i sam wytwarza sobie np; ducha twojego psa- żeby ulżyć zbolałej po stracie psychice

mi, jak byłam mała, umarła ciocia która praktycznie mnie wychowywała, tak bardzo chciałam ją jeszcze zobaczyć że w pewnym momencie każdy cień na granicy mojego pola widzenia, zaczął wyglądać jak ona. ale nie łudzę się że widziałam duchy. mózg jest czasem w stanie kreować różne rzeczy, (duchy, ufo, światełka itp.) tylko dlatego że czegoś byś chciała, ale to tylko autohalucynacja.

co do reszty twoich schorzeń, proponuję natychmiastową konsultację z lekarzem, bo nieobserwowalne przez okulistę wady wzroku i chrzęszczenie w uszach (halucynacje zresztą może też) są najprawdopodobniej spowodowane naciskiem na pewną grupę nerwów muzgowych- a nacisk na nerwy spowodowany jest zazwyczaj guzem mózgu.

z racji tego że guzy lubią rosnąć (a skoro tobie to się nasila, jest to prawdopodobne) i zmieniać charakter na złośliwy (stają się rakiem mózgu) radzę zapylać do lekarza w podskokach.

o ile rzeczywiście coś takiego Ci dolega

 

gdyby istniały, fajnie by było mieć paranormalne zdolności.

ja też bym chciała mieć takie... i własnego smoka... i super moce...

a potem się budzę i znowu świat jest nudny. :D

 

jeśli tak bardzo chcesz się poczuć wyjątkowa i obdarzona, napisz opowiadanie fantasy. Ja chętnie poczytam.


Użytkownik Enetra edytował ten post 10.04.2016 - 23:38

  • 2



#17

Ameline.
  • Postów: 44
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Na wstępie to ja akurat przyznam, że już "na wstępie" zaprzeczasz sama sobie ... zjawiska paranormalne traktujesz "z przymrużeniem oka" - a przecież dalej czytamy twoje wywody dotyczące zjawisk jakie doświadczasz i które uznajesz za swoje parapsychiczne "moce". Jakiej odpowiedzi szukasz? Podejrzewam, że podziwu i "jaaaak ona to rooobi :o" ?

1. W wieku 5-6 lat miałam wrażenie, że potrafie władać wiatrem bo jak spojrzałam na gałęzie to wzmagał się wiatr... albo widziałam jak moje pluszaki się ruszają - to się nazywa WYOBRAŹNIA
2. Tam gdzie kończy się nasze pole widzenia dostrzegamy "kątem oka" różne rzeczy których nie ma. Oko już tak ma :D
3. Śniło mi się wesele - co mówi sennik? Definitywnie śmierć w rodzinie. Rano zadzwonił telefon z informacją o śmierci ciotki. Przypadki się zdarzają... gdybym zaufała swojemu snu (lat ok.14) , który pokazał mi szczęśliwy numerek dzisiaj byłabym bogata :D 
4. Wychodzę z domu... myślę o kumplu którego bardzo nie chciałam spotkać i BUUUM... :( nie pierwszy nie ostatni
7. Dziwne sny? ... pani! Ja przeżyłam we śnie 2 szczęśliwe tygodnie... Po przebudzeniu długo nie mogłam dojść do siebie :(
8. DO INNEGO OKULISTY MARSZ!
9. DO LARYNGOLOGA MARSZ!
10. Nocą idź spać...
NA dwa pozostałe punkty mam receptę... przestań uważać się za wróżkę i podejdź do tego racjonalnie. Nie sumuj swoich problemów!, ale każdy postaraj się wyjaśnić z osobna!


Użytkownik Ameline edytował ten post 11.04.2016 - 11:28

  • 1

#18

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Hej Enetra. Ja akomodacje mogę zmieniać nawet patrząc za dnia czy nocą w niebo. Może masz rację z tym , że mózg próbuje mi jakoś pomóc. Jak się pytałam , to wiele ludzi tak ma , że po śmierci kogoś bliskiego się tę osobę widzi. Jednak to co widziałam po obudzeniu a przed otworzeniem oczu , zaliczyłabym do tych hipnogogów raczej, tylko , że podobno pojawiają się przed snem a nie przed otwarciem oczu. Z kolei to co widzę w noc może tym być.

Ja właśnie nie chcę poczuć się wyjątkowa, tylko chcę się czegoś dowiedzieć. Boję się tego o czym napisałaś i pewnie dlatego szukam alternatywnych możliwości by nie popaść w deprechę myśląc, że to jakaś choroba, a raczej aktywować autosugestię, ale... i tak zrobię sobie te badania. Co lepsze? MRI czy EEG? Wydaje mi się, że EEG jest tańsze i szybsze do zrealizowania, no najgorsze powinno wykluczyć. A co ty o tym sądzisz?

 

Ameline ja naprawdę w to nie wierzę, tzn. nie wierzyłam do jakiegoś czasu. Nie zamierzam robić z siebie kogoś kim nie jestem, ale im bardziej zaczynacie uważać to za fikcję i wymysły rodem z fantasy, tym bardziej uświadamiacie mi , że jest to jakieś niemożliwe. A skoro jest  niemożliwe a się dzieje jest darem czy czymś tam. Nie chcę tego słuchać. Z medycznego punktu widzenia, czy psychologicznego mogę sobie to tłumaczyć: wyobraźnią, mechanizmem obronnym, urazem psychicznym - traumą czy Zespołem stresu pourazowego, chorobami jak wyżej opisywała Enetra, nad aktywnością szyszynki, nieprawidłowa aktywnością niektórych fal mózgowych, padaczką, problemem przepływu krwi,zapaleniem nerwu wzrokowego itp. itd. To wszystko wiem, dlatego chciałabym poznać każdy punkt widzenia.

Medyczne możliwości znam, psychologiczne też,. A co na to mówi paranauka? Chcę poznać każdy aspekt  nie tylko te przyziemne opinie, ale i inne. Bo z reguły co nauka odrzuca kiedyś to okazuje się bardzo znaczącym aspektem wielu badań.

 

Więc proszę Was trochę szacunku dla osoby, która chce się czegoś dowiedzieć, a w realu po prostu wstydzi się o tym mówić. Chcę z kimś pogadać. Wiem od razu nasunęła mi się myśl, że padnie tu tekst " To idź do psychologa albo psychiatry" Problem w tym , że chcę pozostać anonimowa i tu pewnie dostanę ripostą w twarz " W internecie nikt nie jest anonimowy". Po prostu chcę pogadać i może do czegoś dojść wspólnymi siłami.

Pozdrawiam ;)


  • 0



#19 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

"To idź do psychologa albo psychiatry" Problem w tym , że chcę pozostać anonimowa i tu pewnie dostanę ripostą w twarz " W internecie nikt nie jest anonimowy".

 

Tylko, że psychologów i psychiatrów normalnie obowiązuje tajemnica. Nie skończy się to tak, że pójdziesz na godzinną wizytę na zwyczajną rozmową w 4 oczy a potem ten psycholog rozwiesi bannery na mieście, że u niego byłaś/eś. Ja sam byłem gdy miałem pewne wątpliwości opiniotwórcze i interesowała mnie opinia osoby, która będzie ode mnie niezależne emocjonalnie.

 

Co do punktu pierwszego. Takie zachowania w wieku 5-6 lat są normalne. Większość po prostu ich nie pamięta.

 

2. Dostrzegałam takie dziwne rzeczy jak przelatujący cień kota po ścianie

Serio, ale nie wiem co w tym dziwnego. Po prostu jesteś czujnym obserwatorem jak ja. Ja będąc na mieście czy gdziekolwiek bardzo wnikliwie obserwuje otoczenie.

 

Przeczytałem wszystko co przeczytałaś i odpowiadam na pytanie:

 

Możecie mi określić co się ze mną dzieje?

 

Nic się z Tobą nie dzieje. Jesteś normalna. Okres dorastania to jest okres świata, który nas otacza jest zniekształcony. Od dziecka mamy swoje wyobrażenie na ten temat a rzeczywistość z czasem brutalnie pokazuje, że my nie jesteśmy wyjątkowi. Każdy z nas jako człowiek ma równe szanse we wszystkim.

 

Masz zwyczajne wątpliwości i powoli do Ciebie dojdzie, że jesteś zwykła dziewczyną i wszystko co Ci się w przyszłości przytrafi będzie efektem Twojej pracy. Tym szybciej to zrozumiesz tym szybciej wyjdziesz z fantazji. Nie jesteś wyjątkowa, ani specjalna.


  • 0

#20

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiem i wcale taka nie zamierzam być :)


  • 0



#21

Kolorowa wiedźma.
  • Postów: 238
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

akomodację oka można zmienić nawet kiedy masz je zamknięte, pod wodą, z głową w dół, licząc od dziesięciu w tył.

to nadal żaden fenomen.

co do badań- nie jestem lekarzem. pójdź do jakiegoś, powiedz że widzisz światełka, że śnieży ci w oczach i ciągle szumi w uszach i widzisz rzeczy których nie ma.

niech on sam wybierze badanie które jest najbardziej wg. niego odpowiednie- jeśli masz ubezpieczenie, i tak nic za nie nie zapłacisz. choć pewnie posiedzisz trochę w poczekalni.

każdego lekarza- czy to zwykłego, czy psychologa- obowiązuje ściśle tajemnica lekarska. jeśli sobie tego nie życzysz, nie ma prawa zdradzić żadnych informacji o twoim stanie zdrowia nawet twojej najbliższej rodzinie.

jeśli by zdradził, straciłby dyplom, pracę a może nawet poszedłby siedzieć.

więc jeśli nie będzie żadnego guza- idź pogadać z psychologiem- tam po prostu opowiadasz o sobie, nie będzie cię zmuszał żebyś powiedziała mu coś więcej czy mniej, nie zaneguje twojej wypowiedzi i będziesz mogła się wygadać.

pewnie skieruje cię potem do psychiatry, dostaniesz jakieś tabletki na wsteczny wychwyt serotoniny- np jakąś asentrę czy setaloft. (nie leć po nie teraz do apteki, bez recepty ich nie dostaniesz) albo jakiś inny uspokajacz, rozweselacz czy antydepresant...

póki co, proponuję zaparzyć sobie herbatkę z melisy przed spaniem. Wyciszy Cię i na 99% zaśniesz spokojnie i bez rewelacji.


  • 0



#22

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Rozumiem , tylko ja wiem na jakiej zasadzie działa praca psychologa " Acha, acha... A jak ci się wydaje? A jak uważasz?" itp. Psycholog nie jest kimś kto cie poprowadzi a wysłucha i w delikatny sposób pokieruje tak , że to sam pacjent wyjdzie z inicjatywą. Jeśli nic poważnego nie wybadają, to zbytnio mi to nie przeszkadza. Mój problem leży w tym , że jestem bardzo, ale to bardzo ciekawska. To mi od dziecka pozostało. Zamiast z przeciętnym zielonym psychologiem , któremu zależy na wypłacie, wolałabym pogadać z jakimś profesorem nadzwyczajnym, który odkrył wiele ciekawych rzeczy i obalił wcześniejsze teorie, typowym zapaleńcem , który wykonuje swoją robotę z miłości a nie dla kasy. Wtedy  bym się dała podpiąć pod aparaturę, albo poddać hipnozie w celach  naukowych. Też jestem zapaleńcem i zrobiłabym to z czystej ciekawości :D

 

Nie boję sie tego co widzę. W nocy widzę taki energetyczny twór, taki hologram otwartymi oczami a jak je zamknę to dalej go widzę, bez udziału wzroku. właśnie czytam coś co zawsze omijałam a konkretnie o tzw. trzecim oku , jakiś tam czakrach. Boże , kto w to wierzy? Ale może powinnam ;/ w to uwierzyć.

Pisze tu na tym forum bo przypuszczałam , że jest tu wiecej takich zapaleńców, których aż ciągnie do tego by budować własne filozoficzne , paranaukowe tezy, a nóż widelec się kiedys potwierdzą i zrewolucjonizują naukę. Ale widzę marnie to wygląda. ja naprawdę nie ściemniam i jestem w 100% szczera. Jeśli ktoś buduje własne hipotezy i pragnie dostać Nobla to nie zamierzam utrudniać :);)


  • 0



#23

set.
  • Postów: 121
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

jeżeli to wszystko to prawda co piszesz, to czytaj dalej. Jeżeli nic nie jest prawdą, albo jest mocno przekoloryzowane, to sama będziesz wiedziała że sama sobie zrobisz krzywdę. Powiem Ci naprawdę jak jest, nie musisz wierzyć, może się to pojawić w późniejszym etapie życia, albo możesz sobie uświadomić moje słowa już teraz. Pielęgnuj to, rozwijaj w sobie, ćwicz z tym i nie pozwól za wszelką cenę wmówić sobie że to nieprawda. Co się z Tobą dzieje? Wyjaśnię Ci. Możesz opuścić ten temat i nie pytać więcej ludzi. Budzisz się, dostrzegasz kim naprawdę jesteś,i rozwijasz się. Zaufaj źródłu i jego prawdziwej bezwarunkowej miłości. Jesteś obdarowana, nie musisz polegać na ludziach ani pytać się ich, większość Cię stłamsi i sprowadzi na ziemię. Pielęgnuj to, bądź wdzięczna Wszechrzeczy, dąż do tego aby być dobrą dla ludzi. Pomagaj im, nauczaj, ucz się sama dalej. Opanuj to i pracuj nad tym, lecz nie pozwól sobie nigdy szczycić się tym, bądź wywyższać. Odnajdź dzogczen i przebudzenie, sprawdź czy będzie to Tobie pasowało.

 

Pozdrawiam


  • 0

#24

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

jeżeli to wszystko to prawda co piszesz, to czytaj dalej. Jeżeli nic nie jest prawdą, albo jest mocno przekoloryzowane, to sama będziesz wiedziała że sama sobie zrobisz krzywdę. Powiem Ci naprawdę jak jest, nie musisz wierzyć, może się to pojawić w późniejszym etapie życia, albo możesz sobie uświadomić moje słowa już teraz. Pielęgnuj to, rozwijaj w sobie, ćwicz z tym i nie pozwól za wszelką cenę wmówić sobie że to nieprawda. Co się z Tobą dzieje? Wyjaśnię Ci. Możesz opuścić ten temat i nie pytać więcej ludzi. Budzisz się, dostrzegasz kim naprawdę jesteś,i rozwijasz się. Zaufaj źródłu i jego prawdziwej bezwarunkowej miłości. Jesteś obdarowana, nie musisz polegać na ludziach ani pytać się ich, większość Cię stłamsi i sprowadzi na ziemię. Pielęgnuj to, bądź wdzięczna Wszechrzeczy, dąż do tego aby być dobrą dla ludzi. Pomagaj im, nauczaj, ucz się sama dalej. Opanuj to i pracuj nad tym, lecz nie pozwól sobie nigdy szczycić się tym, bądź wywyższać. Odnajdź dzogczen i przebudzenie, sprawdź czy będzie to Tobie pasowało.

 

Pozdrawiam

Rozumiem, że źródłem nazywasz to co ludzie nazywają Bogiem. Mam rację? To nawet pasuje do mojej własnej filozofii wszechświata ;).

Jeśli chodzi o szczycenie się takimi rzeczami czy wywyższanie się to jestem jak najdalej od tego. Nie lubię tego.

Samouwielbienia to zostawiam postaciom w moich opowiadaniach ;) Tam wylewam wszystkie swoje demony :D

Ogólnie to uważam się za zwykłego , prostego człowieka, który brzydzi się podziałami biedni- bogaci, człowiek- zwierzęta, sprawni - upośledzeni itp. Wszystkie podziały na państwa i religie mnie przerażają. Dążę do równości :D


  • 0



#25

set.
  • Postów: 121
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dokladnie tak na temat zrodla.masz racje, bardzo dobrze myslis:) Jezeli bedziesz potrzebowala drogowskazu lub wsparcia- zapraszam na priv. Bardzo madrze piszesz, mysle podobnie :) Pozdrawiam

Przepraszam za brak interpunkcji pisze z telefonu

Użytkownik set edytował ten post 12.04.2016 - 14:45

  • 0

#26

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czytałeś inne moje posty?

Spoko. Na telefonie takie błędy się zdarzają :D

Pozdrawiam


  • 0



#27

Gabriella.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Na wstępie przyznam się, że zjawiska paranormalne były przeze mnie traktowane z przymrużeniem oka. Z UFO się śmiałam, w duchy nie wierzyłam. Aury i czakry uważałam za sekciarsko- Newagowskie chwyty, ale... Chyba ... Okazało się, że to mnie dopadło, a logowanie się na takich forach jak to jest jednym z wielu dziwnych wyjść jakie by jeszcze parę lat temu nawet nie przeszły mi przez myśl.

Dobra opowiem Wam moją historię , tylko bądźcie wyrozumiali , proszę. Żeby  nie zanudzać wymienię to w podpunktach. A więc zaczynamy.

 

1. Zaczęło się jak miałam około 5-6 lat. Próbowałam wmówić rodzicom , że tylko ja mogę widzieć moimi oczami i nikt więcej. Że czuję, że ten świat to film a ja gram w nim główną rolę. Już chyba nie muszę tłumaczyć jak wyglądały miny rodziców he he. 

Płakałam nad każdym zabitym zwierzęciem, w tym również biedronki, motylki itp.

Zawsze interesował mnie kosmos. W wieku 6 lat już czytałam książki o planetach, wnętrzu ziemi itp. Na koniec pierwszej klasy wybrałam sobie książkę o rakietach kosmicznych. Nauczycielka się zdziwiła. Byłam najlepsza w klasie do puki nauczyciele nie zaczęli mnie zmuszać i karać pałami za nieodrobione zadania z przedmiotów które mnie nie interesowały. Byłam trudnym ale mądrym dzieckiem, które zadawało jeszcze trudniejsze pytania . W wieku 6 lat zapytałam księdza " Jak powstał Bóg?" i ksiądz wymiękł , odesłał mnie do katechetów. W moich oczach stracił autorytet.

Nauczycielkę z przedszkola niepokoiły moje ponoć wielkie powiększone, rozszerzone źrenice.

2. Dostrzegałam takie dziwne rzeczy jak przelatujący cień kota po ścianie

3. Długo nic się  nie działo, aż w końcu pojawiły się prorocze sny, niektóre bardzo dokładne jak liczby w lotka, gdzie wygrałam 4 tyś, niektóre apokaliptyczne w których widziałam głowice nuklearne, skośnookiego żołnierza i takie tam, ale to jeszcze rozumiałam bo prorocze sny się zdarzają.

Z czasem pojawiały się dziwne przeczucia. Potrafiłam się rozpłakać z byle powodu, a po parunastu minutach dzwonił wujek z drugiego końca polski, że ciocia miała atak serca i nie żyje. Było tego więcej. :(

4. W liceum zdarzały się sytuacje typu, byłam nie przygotowana na zajęcia i bardzo się bałam . Wchodzę do szkoły, patrzę nie ma zastępstwa. Ide pod klase. nauczycielka się nie zjawia. Po pół godź. potem przychodzi dyrektor, że nie wie co się stało ale nauczycielka się nie zjawiła w pracy i zajęcia mamy odwołane.

5. Z reguły osoby , które wywoływały u mnie wielki smutek, dokuczały i krzywdziły, coś im się działo. Uznawałam to za zbieg okoliczności.

 

Nie próbowałam tego rozumować w kategoriach paranaukowych, tłumaczyłam to zjawiskami powszechnymi albo zbiegami okoliczności i tyle. Zaczęłam bardziej wierzyć w Boga i szukać własnej drogi do poznania go. Poznałam na swojej drodze kogoś kto sprawił , że całkowicie wyzbyłam się agresji, złości , mściwości i tego wszystkiego co charakteryzuje ludzi, ale do tego wszystkiego dołączyły inne dziwne zjawiska.

6. Przeżyłam paraliż senny. Dla ludzi co sie tym interesują to ciekawe doświadczenie, ale ja nie miałam zielonego pojęcia, że ten demon i niemoc poruszenia się to tylko zwykłe zacięcie się mózgownicy. Trzy dni bałam sie położyć do łóżka i zasnąć.

7. Dziwne sny, które nic nie różniły się od rzeczywistości. Zaczynały się tak, budzę się w środku nocy, wszystko jest jak przed zaśnięciem. Widzę niebieskie światła i... patrzę na UFO i tych dziwnych ludzi jeden podchodzi do okna i patrzy mi w oczy. Chcą bym zabrała sie z nimi , są mili , sympatyczni ale ja uciekam do łóżka , nakrywam sie kołdra i... budzę w podobnej pozycji jak w to łóżko wlazłam, tyle , że jest już rano.

8. Moje widzenie , pomimo, że okulistka nie wybadała wad wzroku i nie potrzebne były jakiekolwiek okulary, to zaczęłam widzieć śnieg optyczny.

9. około 10 lat temu pojawiły się szumy uszne na początku od czasu do czasu, potem coraz częściej. Teraz już nie przerwanie w moich uszach grają cykady.

10. Ostatnio nocą i nie tylko zaczynam widywać dziwne świecące twory, cos jak mgiełki, które się formułują i zmieniają kształty, a gdy wsadzam w nie rękę , dosłownie obklejają ją a ja czuję mrowienie w tym miejscu, lub delikatne ocieranie się czegoś o moją skórę.

11. Zaczęłam dostrzegać to co wy nazywacie aurą. Rośliny, ludzie , zwierzęta, przedmioty mają dziwne poświaty. Kolor biały wydaje mi się bardziej jaskrawy i świecący, podobnie jak żarówiaste kolory.

12. Na jedno oko popsuł mi się wzrok , widzę tak jakbym patrzyła w słońce a potem spojrzała np. na kartkę w książce.

13. Patrząc w niebo widzę przeźroczyste małe wiry energetyczne.

14. Po śmierci mojego psiaka , obudziłam się ale jeszcze nie otwierałam oczu, wtem zobaczyłam mojego piesia. On zawsze skakał na mnie więc tak w to uwierzyłam, że się odwróciłam , bo zapomniałam , że on nie żyje i to , że mam zamknięte oczy. Jak to możliwe, że tak dokładnie widziałam ducha mojego pieska i całe otoczenie , pomimo , że miałam zamknięte oczy. Gdy je otworzyłam , wszystko było takie samo , tylko pieska nie było. Wczesniej, czyli pare dni po śmierci mojego kochanego psiulka, zapytałam w myślach go " Jeśli mnie słyszysz, Jeśli reinkarnacja istnieje i bedziesz chciał narodzić się znowu i  do mnie wrócić to daj mi jakiś znak" Wystawiłam rękę i rzekłam " Połóż mi pyszczek na dłoni" Był to duży pies o masywnej kufie . Nagle poczułam ciężar na dłoni i dosłownie nie mogłam tego zatrzymać. Ręka opadła mi pod niewidocznym ciężarem. Szczerze, to nie spodziewałam się tego.

15. Przytrafiło mi się jeszcze coś dziwnego. Postanowiłam późnym wieczorem wpatrzeć się w jedno z moich " świecących złudzeń" , Zaczeło to zmieniać się, aż w końcu zoczaczyłam coś niczym dziurę w zamarznietej szybie. Spojrzałam w to i... zobaczyłam jakies pomieszczenie, stała tam komoda,ciemno zielone ściany. Mieszkanie w stylu współczesnym. Dużo nie zobaczyłam , bo ten twór był tak niestabilny, że po 1-2 sek znikł. Normalnie jakbym zajrzała komuś do mieszkania.

 

Możecie mi określić co się ze mną dzieje?

Być może masz dobrze rozwiniętą czakrę trzeciego oka. Można o niej poczytać i dowiedzieć się bardzo wiele min. :

OSOBY, KTÓRE MAJĄ HARMONIJNIE PRACUJĄCĄ CZAKRĘ TRZECIEGO OKA:

Mają doskonale rozbudzoną intuicję
Czują, że jakiś wewnętrzny głos prowadzi ich przez życie i pomaga w podejmowaniu najbardziej słusznych decyzji
Wiedzą co jest ich drogą życiową
Odczuwają, iż to co robią jest tym co powinni robić
Mają zdolności parapsychiczne (jasnowidzenie, jasnosłyszenie, telepatia)
Doznają natchnień, inspiracji
Mają rozwiniętą wyobraźnie, z łatwością wizualizują
Snują refleksje dotyczące życia, świata wokół,
Wiedzą (posiadają w sobie to zrozumienie), iż nie są tylko ciałem, ale duszą rozwijającą się poprzez doświadczanie życia w ciele
Posiadają wiedzę jak postępować właściwie  z ludźmi i sytuacjami, ponieważ wiedzą, że wszystko jest JEDNOŚCIĄ
OSOBY, KTÓRYCH PRZEPŁYW ENERGII PRZEZ CZAKRĘ TRZECIEGO OKA JEST ZABURZONY:

Większość ludzi ma tą czakrę nierozwiniętą!

Oceniają wszystkie wydarzenia z poziomu rozumu i intelektu
Dopuszczają do siebie tylko to co można sprawdzić i udowodnić metodami naukowymi
Odrzucają prawdy duchowe
Uważają że to co jest niematerialne jest wymysłem (nie mogę tego zobaczyć, ani dotknąć więc tego nie ma)
Ich życie skupia się wyłącznie na dążeniu do zaspokajania pragnień materialnych i potrzeb cielesnych, nie rozwijają się duchowo


  • 0

#28

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Być może masz dobrze rozwiniętą czakrę trzeciego oka. Można o niej poczytać i dowiedzieć się bardzo wiele min. :

OSOBY, KTÓRE MAJĄ HARMONIJNIE PRACUJĄCĄ CZAKRĘ TRZECIEGO OKA:

Mają doskonale rozbudzoną intuicję
Czują, że jakiś wewnętrzny głos prowadzi ich przez życie i pomaga w podejmowaniu najbardziej słusznych decyzji
Wiedzą co jest ich drogą życiową
Odczuwają, iż to co robią jest tym co powinni robić
Mają zdolności parapsychiczne (jasnowidzenie, jasnosłyszenie, telepatia)
Doznają natchnień, inspiracji
Mają rozwiniętą wyobraźnie, z łatwością wizualizują
Snują refleksje dotyczące życia, świata wokół,
Wiedzą (posiadają w sobie to zrozumienie), iż nie są tylko ciałem, ale duszą rozwijającą się poprzez doświadczanie życia w ciele
Posiadają wiedzę jak postępować właściwie  z ludźmi i sytuacjami, ponieważ wiedzą, że wszystko jest JEDNOŚCIĄ

Zgadza się.

Ciekawi mnie jednak naukowe podejście do tych spraw.Jak wiadomo, to nazewnictwo w New Age, jest oryginalne, lecz ciekawi mnie, co kryje się pod pojęciami czakr.

Trzecie oko, jest w sumie odpowiednikiem szyszynki. Szyszynka wydziela hormon - melatoninę, która odpowiada za zasypianie. Szyszynka wydziela również DMT - naturalny psychodelik. Najwięcej DMT wydziela podczas narodzin, jak i również podczas śmierci. Można by rzec, że szyszynka odpowiada za tak zwane postrzeganie pozazmysłowe. Czyli robi nam pewnego rodzaju halucynacje. Czym zatem są te halucynacje? Po co potrzebna nam ta szyszynka? Ktoś powie  " Do zasypiania". W sumie sen, to też pewnego rodzaju oderwanie od rzeczywistości. Odbywamy podróż do wnętrza umysłu. No ale OOBE, to już raczej exterior.

Główkuję i zastanawia mnie jedno, czy to świadomy, realny świat nie jest fikcją a sny i nieświadomy umysł, realną rzeczywistością?

 

Dlaczego tak uważam? Zauważcie, że jak coś zaczyna się psuć, to osoba, która ma problem, zaczyna odczuwać paranormalne zjawiska. A jak już wszystko siada, to pojawia się wizja wyjścia z ciała i doświadczenia, które nie mają związku z ciałem - spotkania z aniołami, bliskimi, zwierzakami, ogród, rzeka, most etc. Ktoś może powiedzieć, że to wytwór umierającego mózgu. No dobrze. Ale mózg na takim wyczerpaniu, byłby w stanie tworzyć takie obrazy? Ktoś pewnie odpowie, że podczas snu, aktywność mózgu się obniża. Czyli im mniejsza aktywność świadomości, tym większa aktywność nieświadomości. Czy cała nieświadomość mieści się w mózgu? Jeśli świadomość umiera, to nieświadomość powinna osiągnąć 100% aktywności i w końcu oddzielić się od ciała. A jeśli naprawdę naz świat, to matrix? Oznaczało by to zerwanie łączności z programem. Opuszczenie wirtualnego świata i wybudzenie się w realnej rzeczywistości. Co o tym sądzisz? ( sądzicie)


  • -1



#29

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

1. Aktywność mózgu w czasie snu jest większa niż w czasie czuwania
2. W czasie nde dochodzi do zaburzeń i przypadkowych wyładowań a także zwiększonej produkcji endorfin i dmt
3. Nie ma czegoś takiego jak czakry. Tak ludzie tłumaczyli sobie przyczyny chorób, że biorą się ze złego przepływu energii w ciele. Ludzie słabo znali się na biologii.
100% nieświadomości osiąga człowiek po utracie przytomności. Nie wie co się z nim dzieje, nie wie gdzie jest, a po odzyskaniu świadomości niczego nie pamięta.
Jak sny mogą być realną rzeczywistością? Jak śnisz że skaczesz z dachu i giniesz, to już się nie obudzisz, a rodzina znajdzie cię rano roztrzaskanego na łóżku?

Użytkownik Wszystko edytował ten post 07.10.2016 - 17:21

  • 0



#30

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

1. Aktywność mózgu w czasie snu jest większa niż w czasie czuwania
2. W czasie nde dochodzi do zaburzeń i przypadkowych wyładowań a także zwiększonej produkcji endorfin i dmt
3. Nie ma czegoś takiego jak czakry. Tak ludzie tłumaczyli sobie przyczyny chorób, że biorą się ze złego przepływu energii w ciele. Ludzie słabo znali się na biologii.
100% nieświadomości osiąga człowiek po utracie przytomności. Nie wie co się z nim dzieje, nie wie gdzie jest, a po odzyskaniu świadomości niczego nie pamięta.

1. Wiem w fazie REM przede wszystkim, ale tak musi być. W końcu coś musi poruszać gałki oczne i podtrzymywać organizm przy życiu. Mniejsza świadomość jest podczas śpiączki. W sumie chciałabym coś ustalić, ale widzę, że z takim Urgonem, nie można normalnie podyskutować, bo już nakręca się minusami.

 

2. I właśnie to mnie zastanawia. Dlaczego organizm produkuje te substancje? Dlaczego chce obniżyć stres, skoro następuje koniec. A może celowo są one produkowane w jakimś ważniejszym celu?

 

3. Nie, no w czakry ja akurat nie wierzę, ale z reguły, takie rzeczy biorą się z wierzeń przodków, religii etc. Ta utrata 100% świadomości, jednak nie zabija nieświadomości.

Pacjent nie pamięta niczego. Czyli to tylko świadomość warunkuje świat?


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych