Witam !
Dzisiaj miałem niezwykle dziwny sen, na początku powiem ,że od urodzenia nigdy nie pamiętałem swoich snów. Sen bym bardzo nietypowy dodatkowo wybudziłem się z niego dopiero w okolicach 10:45 gdy zwykle budzę się w godzinach 7:00-8:00.
Cała akcja rozgrywała się w dość sporym kwadratowym pomieszczeniu bez drzwi i okien. Jedynymi przedmiotami w pomieszczeniu była siedem obrazów rozwieszonych na ścianach:
1) Na 1 obrazie rozpoznałem dobrze znaną mi postać Philipa Zimbardo.
2) Na drugim widziałem Roberta Monroe
3) Na trzecim zobaczyłem młodego Napoleona Bonaparte.
4) Czwartej postaci nie poznałem był to uśmiechnięty mężczyzna o okrągłej twarzy, na głowie miał więcej łysinki niż czarnych włosów jednak to co najbardziej zapamiętałem to były żółte małe oczy i niezwykle gęste zrośnięte gęste brwi.
5) Piątej postaci też nie poznałem. To był rudy mężczyzna mający rozczochraną czuprynę, bokobrody przesłaniające pół twarzy, długą brodę i niezadbane wąsy. Ubrany był cały na czarno. ( Jako jedyna postać był przedstawiony w całości)
6) Szóstym był polski aktor Marek Perpeczko.
7) Siódmej postaci była odwrócona do mnie tyłem, prawdopodobnie była to kobieta o długich kasztanowych włosach.
Przez cały sen chodziłem po pomieszczeniu i oglądałem obrazy, nie było słychać żadnych dźwięków nawet jak tupałem/skakałem. Gdy próbowałem dotknąć jakiegokolwiek obrazu moja ręka zastygała w ostatnim momencie.
Czy ktoś kiedyś miał taki sam sen lub podobny ?? Może ktoś wie czym ten sen był spowodowany i kim były pozostałe 3 postacie których nie poznałem.