Po smierci jest tak jakby ktoś wyją wtyczkę z kontaktu od telewizora, film sie urywa i koniec. Nie ma ani dark metalu ani disco polo. Swiadomość umiera a zwłoki zaczynają gnić.
Ale dołujący post...
Jak uważasz.
Sądzę, że po śmierci, będąc w odmiennym stanie świadomości, sfera Twoich zainteresowań ulegnie drastycznej zmianie - podobnie jak postrzeganie i klasyfikacja rzeczy i zjawisk oraz wszelkie ziemskie pragnienia - oparte przecież na emocjach, znikną. Można znaleźć pewne analogie w życiu; na przykład kiedy wyjeżdża się w góry z zamiarem odbywania pieszych wędrówek, to następuje gwałtowna zmiana zainteresowań, powstają nowe problemy. Albo kiedy dopadnie Cię jakieś wstrętne choróbsko, wtedy cały świat wygląda inaczej, i ważne dotychczas sprawy, tracą na znaczeniu. A przecież przejście na Tamtą Stronę, jest o wiele bardziej istotną i wstrząsająca zmianą, niż wyjazd na urlop czy wakacje, bądź kłopoty ze zdrowiem.
Dlaczego emocje musiałyby znikać?
Kurczę, patrzcie jacy eksperci się znaleźli
. Gadacie jakbyście tam byli i wszystko wiedzieli, zawsze mnie bawią tego typu wypowiedzi. Przeurocze
.