W całej Polsce mamy ponad 150 tys. uzdrowicieli różnej maści. Nie wszyscy wpisani są do oficjalnych stowarzyszeń. Wielu z nich działa w pojedynkę. Jedni niosą pomoc, inni stanowią śmiertelne zagrożenie. Do jednego worka wszystkich nie można wrzucić. Dzięki swoim zdolnościom oferują ulgę w bólu, poprawiają zdrowie. W większości przypadków najzwyczajniej wyciągają od nas pieniądze. Targi medycyny naturalnej (organizowane w Gdańsku, Warszawie i innych miastach Polski) to dla nich prawdziwe żniwa. Rzadko kiedy pojawiają się tam bowiem ludzie z przypadku. Większość odwiedzających głęboko wierzy, że znachorzy to ich ostatnia deska ratunku.
Czytaj więcej na forum