Na pewno są fajne wioski w tym kraju, zgadzam się. Ja jednak chciałbym stworzyć nową, samowystarczalną. Kiedyś było dane mi mieszkać w wiosce do 2000 mieszkańców. Nie potrafiłem się tam odnaleźć. Młodzi wyjechali, zostali ludzie w średnim wieku i staruszkowie. Mentalność straszna.
Społeczność wg mnie tworzy sie przez wieki i to zazwyczaa w bólach. A ja miałem nieprawdopodobne szczęście że trafiłem do społeczności "przeszczepionej" w całości z Kresów Wschodnich . Gdzieś 60=65% mieszkańców wioski to potomkowie juz mieszkańców małej kresowej wioski. Ta wioska kresowa nawet na tle innych wiosek tamtejszych wyrózniała się umiejętnoością świetnego zespołowoego działąnia. Nawet w czasie ataków UPA i innych nacjonalistwów ukraińskich wioska świetnie potrafiła sie bronic - zawiazało sie nieformalne stowarzyszenie obronne - samoobrona. Mimo braków w uzbrojeniu odziały obronne uzbrojone bronia dajaca sie wytworzyć samodzielnie( kusze, łuki, włócznie, samoróbkowe garnaty) potrafiły zatrzymac ataki upowców.
Do dzisiaj powszechne i doskonale widoczne jest niezwykle silne poczucie i podziął MY i ONI. Normą jest np że prawie każdy jest po szkoleniu strazackim(włacznie z kobietami),kazdy umie z czegoś tam strzelać (wiatrówki , ale też broń ostra i łuki), bardzo duzo jest incjatyw oddolnycch (festyny składkowe), wioska jest na tle innych wiosek bardzo zadbana i czysta. Bardzo rozwiniate jest poczucie ze trzeba część swojego czasu poświęcić na działania na potrzeby współne. Ja np nie tylko jestem strazkiem (i robie z innymi strażakami czesto za ochroniarza imprez) ale np prowadze kursy dla osób starszych obsługi komputera. Tak najbardziej rzucjacą sie w oczy cecha odróżniająca jest umiejętność współpracy. Katolicy , zielonoswiątkowcy , anabaptyści czy agnotycy bez problemu wspłpracuja ze soba. Polacy Ukraińcy, autochtoni , potomkowie czeskich husytów a nawet spolsczeni tatarzy - wszystcy razem bo to jesteśmy
MY.Trafiłem tu w 2006 roku i wioska jakoś bezproblemowo przyjeła mnie i żonę.Za "dziwność" nikt nikogo tu nie szkaluje(mamy kilku lubianych i akceptowanych wioskowych szaleńców) , niechodzenie do kościoła tez nikogo nie dziwi - choć kościół stanowi ważny motor życia wspólnoty.Trudno znaleśc jakiegoś fanatyka religijnego. Poplotkować kazdy lubi, w końcu to lepsze niiz net.
Za to wspólnota zadbała o pozbycie się ludzi takich :człowieka który zabił jadac popijaku samochodem dziecko i niepoczuwał sie do żadnej skruchy(dzieki znajomościom i pieniadzom wybronił sie w sadzie) ,lokalnego złodzieja i bandytę czy głupiego i aroganckiego i nie czującego żadnej wspólnoty z nasza wiochą proboszcza.
Wioska liczy sobie mniej niz 400 mieszkańców . Troche wyjeżdza ale za to sporo wprowadza się . Z praca jest nieco lepiej niz gdzie indziej bo w okolicy jest od groma zagranicznych zakładów z branży elektronicznej.W okolicy pracują na dośc wysokich obrotach zakłady kamieniarskie, kamieniołomy i piaskownie. W ciagu doby przejeżdza ok 8 autobusów zakładowych.
Nie jest źle.
Jestem na etapie zastanawiania się, gdzie mogę znaleźć ludzi, których taki temat zainteresuje. Mam kilka pomysłów, zobaczymy co z tego wyjdzie
http://www.biohabitat.pl/Ale najwieksza szansę mas tu :
http://forum.cohabitat.net/Zasadniczo to można kupić wyspe . Wyjdzie ci nawet taniej niż całą wieś miałbyś kupić. Wyspa to same plusy: w jakimś ciepłym miejcu, nie martwił byś sie o ogrzewanie, można zainwestować w panele słoneczne, a do tego dochodzi ci stałe żródło wody oraz pożywienia jakim jest ocean. Do tego można zakupić jakiś jacht żeby w nagłych przypadkach dostać sie do pomocy medycznej a język wystarczy ci tylko angielski bo w okolicach wysp żyją ludzie głównie z turystyki więc na pewno go znają
http://www.privateis...s/narara-island
Juz na pierwszy rzut oka geologa - amatora mogę podac ci wady:
Brak źródeł słodkiej wody
Jałowa gleba.
Brak natruralnych portów.
Poteżne rafy przy brzegu.
Przy kazdym cylkonie jacht czy nawet stalowa kanoenierkaz demobilu musialby wypływać na nawet tygodnie w morze bo inaczej rozwali go na rafach lub o brzeg.
Tu lezy wyspa
A tak wystepuja najsilniejsze cyklony tropikalne: