Napisano
16.01.2013 - 12:39
Witam wszystkich forumowiczów, pragnę podzielić się z wami moją historią i poznać wasze opinie ( lub podobne doświadczenia) na ten temat.
Zaznacze na wstępie, że nie mam zamiaru kogoś wkręcac czy przedstawiac swoje opowiadanie s-f .
Wszystko co opisze wydarzyło sie w trakcie snu i nie musi miec związku z tematem uprowadzeń.
Tematyka UFO nigdy nie była mi obca. Mało prawdopodobne jest żebyśmy byli jedynymi istotami żywymi we wszechświecie, ale przejdźmy do konkretów.
Sen miał miejsce ponad 2 lata temu ale pamiętam zadziwiająco dużo szczegółów. A oto jego przebieg.:
„Czuje że jest środek nocy a jednak w momencie sennego przebudzenia za oknami jest jasna poświata. Coś jak moment kiedy wybudzasz sie z narkozy a lekarze Cie leja po twarzy (kto przeżył ten wie ). Następnie jakiś glos w mojej glowie każe mi wstac z łóżka i przejśc do innego pokoju. Tam również panuje taka sama aura. Obraz jest rozmazany i czuje sie jak na haju. Dusze się, mam ogromna potrzebe zaczerpnąc swieżego powietrza. Okno jest jednak szczelnie zamknięte. Na łóżku widzę kruka (przynajmniej mi się wydaje). Uśmiecha się do mnie zapewniając mnie tym gestem, że ma wobec mnie przyjazne zamiary. Nie pamietam rozmowy,ale ta istota nakłoniła mnie do patrzenia w swoje oczy (a raczej oko) i wtedy się zaczeło. Czułem wtedy że ta istota połaczyła sie ze mną w jedna całośc. Widziała i czuła wszystkie przeżycia z całego mojego życia.
Im dłużej to trwało tym bardziej narastał we mnie niepokoj, ból i strach...”
Wtedy się wybudziłem. Za oknem nadal panowała noc a w domu wszyscy smacznie spali.
Zostało jedynie poczucie, że to nie był sen.
Mineły 2 lata. Podczas seansu na youtube na temat uprowadzen poczułem sie jakoś nieswojo i przeszły mnie dreszcze. Nie potrafiłem skojarzyc czemu moj organizm tak reaguje, aż do momentu gdy przypomniał mi sie ten sen.
Zagłebiłem wiedze na temat uprowadzeń i dopiero wtedy doszedłem do wniosku, że mogłem zostac uprowadzony przez obcą cywilizacje. A oto moje spostrzeżenia:
- wizja oka pokrywa sie w 99% z tymi przedstawionymi przez innych potencjalnych uprowadzonych,
- poczucie, że na łóżku wcale nie siedział kruk tylko tak kazano mi myślec towarzyszy mi od 1 dnia po wydarzeniu, już wtedy wydał mi sie dziwny ten uśmiech...
- to „oko” połaczyło sie ze mna i czytało ze mnie jak z ksiązki, to również powtarzaja wszyscy uprowadzeni,
- posiadam dobry męski material genetyczny. Pradziadek miał 4 braci, dziadek 7 braci, wujek syna, a ja mam brata, zero dziewczynek ... ufole mieli by używanie haha
Nie posiadam więcej dowodów, więc nie nakłaniam Was do ślepej wiary w to co napisałem.
Jeśli jednak zjadzie się jakaś osoba, która doświadczyła czegoś podobnego może wymieni się ze mną spostrzeżeniami. Wiem także, że to co napisałem jest mało realne a wręcz nieprawdopodobne więc proszę o wyrozumiałość.