Napisano 18.10.2012 - 18:52
Napisano 18.10.2012 - 19:03
Napisano 18.10.2012 - 19:31
Napisano 18.10.2012 - 19:32
Napisano 18.10.2012 - 23:30
Napisano 21.10.2012 - 17:03
Napisano 23.10.2012 - 18:03
Napisano 23.10.2012 - 18:43
Napisano 25.10.2012 - 22:21
Napisano 29.11.2012 - 21:13
Napisano 06.01.2013 - 18:02
Napisano 25.01.2013 - 22:41
Napisano 26.01.2013 - 08:40
A może nasz mózg ma możliwość kreacji rzeczywistości w prawie fizyczny sposób,być może po odpowiednim treningu i przy wrodzonych możliwościach dałoby radę czynić to świadomie?To mi przypomina... Pies kolegi padły po około 12stu latach życia, miał zwyczaj wbiegać z charakterystycznym tupotem łap do kuchni, wskakiwać na stołek i następnie przednimi kończynami opierać się o parapet by wypatrywać kolegi ojca wracającego z pracy. Kilka miesięcy po śmierci psa kiedy to spędzałem u kolegi popołudnie usłyszeliśmy ten charakterystyczny tupot. Wybałuszając na siebie ze znajomym gały, prowadzeni zaskoczeniem poszliśmy do kuchni. Była to mniej więcej pora powrotu pana domu z pracy. Jakież było nasze zdziwienie kiedy zastaliśmy poruszającą się przez chwilę firankę mimo, że okna w całym domu były zamknięte.
Napisano 26.01.2013 - 09:06
Czyli twoim zdaniem dwie osoby jednocześnie sobie wyobraziły to samo w tym samym czasie ?A może nasz mózg ma możliwość kreacji rzeczywistości w prawie fizyczny sposób,być może po odpowiednim treningu i przy wrodzonych możliwościach dałoby radę czynić to świadomie?
To mi przypomina... Pies kolegi padły po około 12stu latach życia, miał zwyczaj wbiegać z charakterystycznym tupotem łap do kuchni, wskakiwać na stołek i następnie przednimi kończynami opierać się o parapet by wypatrywać kolegi ojca wracającego z pracy. Kilka miesięcy po śmierci psa kiedy to spędzałem u kolegi popołudnie usłyszeliśmy ten charakterystyczny tupot. Wybałuszając na siebie ze znajomym gały, prowadzeni zaskoczeniem poszliśmy do kuchni. Była to mniej więcej pora powrotu pana domu z pracy. Jakież było nasze zdziwienie kiedy zastaliśmy poruszającą się przez chwilę firankę mimo, że okna w całym domu były zamknięte.
Napisano 26.01.2013 - 09:51
Piszę o czysto teoretycznej częściowej kreacji rzeczywistości,silne emocje być może potrafią uaktywnić możliwości mózgu normalnie niedostępne bądź uśpione.Nie twierdzę,że tak jest,ot takie przemyślenie.Dawno temu zmarł mój ojciec byłem świadkiem wraz z matką dźwięków,przez które na kilka nocy wyprowadziliśmy się z domu.Czyli twoim zdaniem dwie osoby jednocześnie sobie wyobraziły to samo w tym samym czasie ?
A może nasz mózg ma możliwość kreacji rzeczywistości w prawie fizyczny sposób,być może po odpowiednim treningu i przy wrodzonych możliwościach dałoby radę czynić to świadomie?
To mi przypomina... Pies kolegi padły po około 12stu latach życia, miał zwyczaj wbiegać z charakterystycznym tupotem łap do kuchni, wskakiwać na stołek i następnie przednimi kończynami opierać się o parapet by wypatrywać kolegi ojca wracającego z pracy. Kilka miesięcy po śmierci psa kiedy to spędzałem u kolegi popołudnie usłyszeliśmy ten charakterystyczny tupot. Wybałuszając na siebie ze znajomym gały, prowadzeni zaskoczeniem poszliśmy do kuchni. Była to mniej więcej pora powrotu pana domu z pracy. Jakież było nasze zdziwienie kiedy zastaliśmy poruszającą się przez chwilę firankę mimo, że okna w całym domu były zamknięte.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych