Kilka uwag na temat Zimbabwe
Zagadka Wielkiego Zimbabwe Pierwsze pogłoski dotyczące baśniowego kamiennego miasta w sercu południowej Afryki zaczęły napływać do nabrzeżnych miast portowych w Mozambiku w XVI wieku.
W "Da Asia" z 1552 roku, pierwszej kompletnej kronice Portugalskich podbojów, João de Barros pisze o "kwadratowych fortecach na wskroś zbudowanych z kamienia o regularnym, fenomenalnym kształcie, które zostały połączone bez jakiejkolwiek zaprawy".
Da Barros myślał, ze ze budowla której nigdy nie widział, była Axumą, jednym z miast legendarnej Królowej Saby. Inni kronikarze portugalscy tych czasów łączyli zrujnowane miasto z rejonem handlu zlotem i według nich był to biblijny Ofir, skąd Królowa Saba dostarczała złoto do skarbca Salomona
Wyobrazenie to przetrwało przez stulecia, aż do czasu ponownego "odkrycia" go przez XIX wiecznych europejskich podróżników. Wyróżnienie to przypadło w udziale młodemu niemieckiemu uczonemu Carlowi Mauchowi. W 1871 roku, Mauch, pragnący bardzo zobaczyć sławne ruiny Ofiru, głęboko spenetrował tereny dzisiejszego południowego Zimbabwe. W sierpniu tegoż roku, znalazł dom samotnego niemieckiego handlarza, który powiedział mu o "całkiem sporych ruinach, które nie mogły być zbudowane przez czarnych". 5 września, lokalny myśliwy z plemienia Karanga zaprowadził Maucha do ruin.
Pośrodku zadrzewionej sawanny, wsparte o zbocza granitowych wzgórz, stało miasto z kamienia. Wspaniale pozaginane i falujące sinusoidalnie mury, ciągnęły się poprzez płaskowyż, przeplatając się z głazami narzutowymi - wyglądały jakby powstały tu samoistnie.
Połączone bez zaprawy, jak zapisał w swych kronikach de Barros, mury osiągały ogromną wysokość - nawet do 10 metrów ponad otaczającą je sawannę. Ponad 100 akrów granitowych konstrukcji, nie tylko jeden prosty mur.
Mauch patrzył na największe przed-portugalskie ruiny na południe od Sahary.
Pochodzenie ruin Niestety, Mauch, mimo swej wytrwałości i nieustępliwości, był tradycyjnie myślącym XIX wiecznym podróżnikiem, odwrotnie niż Peter Gralake, autor rozstrzygającej rozprawy na temat Wielkiego Zimbabwe.
Mauch tylko podtrzymał portugalskie teorie z przed trzech wieków. Talkowe i żelazne relikty znalezione przez niego były dla niego oczywista wskazówka ze "tylko cywilizowana (czytaj - biała) społeczność musiała wznieść to miasto".
Z jednej z belek odciął fragment drzewa, sklasyfikowanego jako czerwonawy, ładnie pachnący oraz bardzo podobny do drzewa z którego zrobiony był jego ołówek. Wywnioskował on, ze musi to cedr libański, oraz że został on przywieziony tu przez Fenicjan.
Tak więc, (według Maucha), Wielkie Ogrodzenie - najbardziej imponująca struktura, którą lokalne plemię Karanga nazywa Mumbahuru - musi być "domem wielkiej kobiety" - została zbudowana przez królową Sabę.
Jednakże, opis znalezionego fragmentu drzewa opisywał bardzo trafnie, afrykański sandałowiec, znaleziony później również w murach Wielkiego Ogrodzenia. Lecz nikt nie chciał wiedzieć o tym przez lata.
W międzyczasie, wnioski wyciągnięte przez Maucha, zostały uznane jako przykład czystej logiki, perfekcyjnie odpowiadającej Cecilowi Rohdesowi, którego British South Africa Company (BSA), okupowała Mashonaland w 1890 roku. (Mashonaland leży niedaleko północnej części Wielkiego Zimbabwe)
Nierozerwalnie nasycony poglądami rasistowskimi, Rhodes "kupił" poglądy Maucha bez zastanowienia. I rzeczywiście, w trakcie pierwszej wizyty Rhodesa w Wielkim Zimbabwe, lokalny kacyk plemienia Karanga powiedział, że "Wielki Pan" przyjechał zobaczyć "starożytną świątynię, od zawsze należącą do białych ludzi".
Chcący obalić teorie o egzotycznym pochodzeniu kompleksu, Rhodes i jego BSA szybko zasponsorowała badania Wielkiego Zimababwe.
Jedną z osób, zaproszoną do badan był J. Theodore Bent, którego jedynymi przesłankami do bycia "ekspertem" były antykwaryczne zainteresowania, wynikłe z podroży na Bliski Wschód oraz wschodnich części Morza Śródziemnego. Szybko uznał wnioski wyciągnięte przez Maucha jako jedyne słuszne dotyczące nie-lokalnego pochodzenia, jednakże nie połączył ich automatycznie z Salomonem i Królową Saba.
Wszystkie artefakty, odkryte później przez Benta, okrzyknięto jako "miejscowe". Skorupy ceramiczne, wrzeciono, przęślica, żelazne groty włóczni, żelazne i brązowe topory, topory ciesielskie, motyki oraz narzędzia do obróbki złota - były bardzo podobne do narzędzi używanych przez lokalne plemiona, min. plemię Karanga.
Bent, niepewny, gdzie odkryte dowody mogą go zaprowadzić, powiedział ("odrobinę zawstydzony i niepewny" zanotował Garlake), ze "starożytna rasa zbudowała miasto, rasa z północy, pochodząca z Arabii, blisko spokrewniona z Fenicjanami bądź to Egipcjanami, ewentualnie pochodząca od bardziej cywilizowanych ras starożytnego świata.
Bent może i był amatorem, lecz nie był kompletnym ignorantem. Niestety, nie można tego samego powiedzieć o Richardzie Nicklin Hall, lokalnym dziennikarzu, autorze książki "Starożytne ruiny Rodezji".
W jednej z najbardziej dziwacznych prób fałszerstwa w historii odkryć archeologicznych, BSA ustanowiła Hall'a Kuratorem Wielkiego Zimbabwe, pozwalając mu jednocześnie na "pozanaukowe poszukiwania i konserwacje ruin".
I rzeczywiście, Hall rozpoczął "archeologiczne" poszukiwania z pełną parą. Ogłaszając, ze rozpoczął oczyszczanie miasta z "brudu i dekadencji murzyńskiej okupacji", w poszukiwaniu śladów białych budowniczych zebrał warstwę ziemi o głębokości od 1 do 4 metrów zwierającą dowody archeologiczne.
Archeolodzy, wizytujący Wielkie Zimababwe wkrótce po tym , jak Hall porzucił prace polowe, powiedzieli " Lekkomyślne, nieudolne... To gorsze od wszystkiego co dotychczas widzieliśmy"
Skruszone BSA, poprosiło archeologa Davida Randall-MacIver'a, protegowanego wielkiego egiptologia Flinders'a Petrie, o zbadanie odkrycia.
I chociaż Hall próbował przeszkadzać na każdym kroku, Randall-MacIver szybko doszedł do wniosku, że dawne cegły zrobione z błota a znajdujące się w obrębię kamiennych murów, są niekwestionowalnie afrykańskie w każdym detalu i ich czas powstania jest rożny, jednak generalnie średniowieczny.
Kiedy uważne i szczegółowe MacIver'a określiły wiek i podstawy od dalszych badan Wielkiego Zimbabwe, kwestie rasowe umilkły do lat 60 - 70-ych ubiegłego wieku, kiedy to formacje zaczęto brać pod uwagę jako potencjalny symbol Afrykańskich Nacjonalistów. Biały rząd Rodezji próbował kwestionować i zablokować badania, które mogły by wskazać afrykanczykow jako potencjalnych budowniczych (Gralake został silą zmuszony do opuszczenia kraju). Wszelkie zapory ustąpiły kiedy Rodezja około dwadzieścia lat temu zmieniła nazwę na Zimbabwe i rządy przejęli czarni.
Wielu ludzi wierzy, ze Zimbabwe jest skrótem pochodzącym z języka Szona "dzimba dza mabwe", oznaczającym "domy z kamieni" (Szona to lud Bantu żyjący w Zimbabwe i południowym Mozambiku).
Archeologiczne badania pokazują, że Wielkie Zimababwe było miastem, domem dla około 12000 - 20000 ludzi. Do dzisiaj daga - gliniasty konglomerat żwiru, jest podstawowym materiałem budowlanym, który w obrębie Wielkiego Zimbabwe ma mocny, czerwony kolor.
Podczas gdy zostało tylko kilka śladów domów zbudowanych z cegły, kamienne mury są milczącym świadectwem byłej wielkości miasta.
Dzięki badaniom ustalono, ze kamień z którego są zbudowane mury pochodzi z pobliskich kamieniołomów, oraz ze daje się łatwo łupić wzdłuż krawędzi, tak więc nie potrzeba było skomplikowanych narzędzi do jego obróbki. Grubość muru wynosi od 1.2 do 5.1 m, wysokość jest prawie dwa razy większa. Wynikiem tego jest bardzo wytrzymała struktura, która rozprasza nacisk równomiernie na podłoże, a także zapobiega zapadaniu się konstrukcji. W miejscach gdzie dwie ściany łączą się, ich konstrukcja powoduje wzajemne podpieranie się poprzez połączenie podłużnymi łącznikami. W najlepszych miejscach murów, robotnicy obrobili i poskładali kamienie w taki sposób, że uzyskały strukturę praktycznie taka jak nowoczesne mury ceglane.
Wielkie Ogrodzenie jest największą pojedyncza starożytną struktura na południe od Sahary. Z powietrza wygląda jak gigantyczna szara bransoleta, eliptyczny Mur Zewnętrzny jest długi na ponad 250 metrów i zawiera ponad 54000 metrów sześciennych kamienia, więcej niż pozostałe ruiny razem wzięte. Garlake wierzy, ze Wielkie Ogrodzenie, otoczone seria mniejszych murów oraz Wieża Stożkowa wyglądająca jak kamienny ul, była „z pewnością siedziba króla”.
Zespół był zamieszkały od starożytności – żelazo było tutaj używane od trzeciego wieku n.e – i nabierało na znaczeniu, aż do XIV/XV wieku, kiedy powstały najpiękniejsze fragmenty murów.
Wielkie Zimbabwe leżało dokładnie na zbiegu szlaków produkcji i handlu zlotem oraz portów takich jak Sofala na wybrzeżu Mozambiku, gdzie pośrednicy skupowali afrykańskie zloto i kość słoniową za korale, materiały oraz inne przedmioty z Arabii oraz dalszych części świata. Zespół był prawdopodobnie również centrum religijnym, potwierdzone poprzez znalezienie kamiennych monolitów oraz „altarow” a także enigmatycznych talkowych figur przedstawiających ptaki oraz ludzi.
Jednakże w połowie XV wieku, szlaki handlowe przesunęły się na północ. Również lokalne źródła prawdopodobnie skurczyły się do niebezpiecznie małych rozmiarów w wyniku rabunkowej eksploatacji oraz niedoboru soli. Powodów może być więcej, pewne jest natomiast że mieszkańcy Wielkiego Zimbabwe opuścili swe miasto, które znalazł 400 lat później Mauch, a które zamieszkane było przez plemię Karanga, które nie miało pojęcia o jego historii.
Zagadki
Mimo dekad badan, Wielkie Zimbabwe wciąż kryje zagadki. Jak jego mieszkańcy zmonopolizowali handel w rejonie miasta? Jakiego stopnia było to centrum religijne? Dlaczego zostało opuszczone?
Jacy Afrykanie je zbudowali?
Wiele plemion, włączając Szona i Venda, uważają ze to ich przodkowie są odpowiedzialni za powstanie Wielkiego Zimbabwe, lecz plemię Lemba przypisuje sobie szczególne zasługi w jego powstaniu. Uważa ono ze jeden z ich klanów, Tovakre byli budowniczymi Zimbabwe. Nazywano ich nawet „ Tovakare Muzimbabwe” co oznacza budowniczy Zimbabwe. Pewne dowody mogą na to wskazywać, min sposób pochowku, identyczny jak u starożytnych mieszkańców Zimababwe. Dodatkowo, przez kilkaset lat, plemię Lemba było znane ze swych tradycji handlowych obejmujących obszar działania Wielkiego Zimbabwe.
Tłumaczenie własne na podstawie
Mój odnośnik
Użytkownik antietam edytował ten post 05.01.2010 - 17:25